szczury.org

bestie kichaja juz jakies 3 tygodnie... kida i mefit byly na antybiotykach, po kuracji bylo przez chwile w porzadku, ale teraz kichaja znowu... fisi i diabelkowi zdarzalo sie kaszlec, kidusi chyba tez... u weterynarza bylam (2 razy) - szmerow w drogach oddechowych zadnych nie ma, wiec antybiotykow nie dostaly, zeby ich nie oslabiac... mialy poradzic sobie same... ale to juz trwa piekielnie dlugo! :? od 10 dni dostaja scanomune, codziennie daje im echinacee i vibovit, do tego smaruje ryjki mascia majerankowa... poprawy zadnej... czuja sie swietnie, apetyt maja doskonaly i zadnych objawow nie ma - poza tym mokrym katarkiem...

praktycznie wykluczam uczulenie - bo czemu wszystkie naraz napadlo? i niby na co? (trociny niby sa, ale na dni klatki, gdzie rzadko zagladaja - poza tym od zawsze je mialy, wiec chyba nie zaszkodzilyby nagle calemu stadu...) zasatanawialam sie nad jakims antybiotykiem... maluchy Yrsy mialy bactrim przepisany... moze warto sprobowac? czy ma jakies lagodniejsze dzialanie od enrofloksacyny (podawanej w podskornej injekcji)? jak sie go dawkuje? co ile podaje? bardzo prosze o porady osob, ktore stosowaly... oczywiscie bez porady weterynarza nie zaczne zadnej kuracji, ale jesli to moglo by pomoc, po prostu zasugeruje...

bylabym tez wdzieczna za wszelkie inne sugestie... panie w lecznicy sa bardzo mile i faktycznie wiedza cos o gryzoniach, ale sa mlode, wciaz zdobywaja doswiadczenie i to jednak nie ich specjalnosc... :roll:

Bactrim-daaawno temu Bielecki kazał dawać 5-7 kropel 2x dziennie przez tydzień.
Radzę dawać więcej, bo to była dawka na malutką wtedy Pestkę.

Jak często to kichanie się zdarza?Moja Pestka kichnie ze 2-3 razy na dzień i uznaję to za normę.Ma tak juz od dobrych 2 miesięcy.
Nic poważniejszego się z tego nie zrobiło dlatego nie wchodziłam z antybiotykiem.
Chociaż echinacea i witaminki tez nie pomogły podobnie jak u Ciebie.

one kichaja bardziej niz zwykle... i ten kaszel... zdecydowana jeszcze nie jestem, ale chyba warto sie zastanowic...

no, to ja mam dokładnie ten sam problem (o czym pisałam juz mnogość razy). płucka czyste, szczurka zachowuje się normalnie, żadnej porfiryny, futerko lśniące... i tylko nie wiadomo co to jest :? póki co dr Wojtyś stwierdziła, że ma różne teorie

póki co robię inhalacje i chyba nawet trochę pomaga (przynajmniej mała tak się nie dusi), nie jest to jednak takie rewelacyjne. cała zabawa trwa już dwa tygodnie, zaczęła się od antybiotyku, ale końca nie widać...

może to jakaś szczurkowa grypa wczesnowiosenna

Ja chyba mam ten sam problem co wy, dziewczyny. Chociaż nie jest to stan przewlekły, bo 2 samiczki kichają od 4 dni, ale już zaczynam sie martwić. Zimą, po przeniesieniu do domu chorego Picasso też miałam problem z kichaniem, ciągneło się i ciągneło. Wtedy podawałam Bactrim, jednak "mój" wet nie był zadowolony, gdyz podobno dr Bielecki i dr Wojtyś przestrzegają przed podawaniem Bactrimu gryzoniom. Po konsultacji z innym lekarzem zaczęłam leczenie i udało się.

U Kikuni bactrim pomagał, aż do sostatniego pogorszenia.

Ja podawałam dwa razy dziennie po 10 kropli. Minimum to 5 dni, najlepiej podawać 7 - 10 dni.
Jeśli maluchy mają już takie objawy i nic z lżejszych środków nie działa, ja bym na Twoim miejscu podała bactrim. Jest to łagodniejszy antybiotyk i sądzę, że będzie to mniej ryzykowne niż czekanie, aż im się pogorszy.

Wtedy podawałam Bactrim, jednak "mój" wet nie był zadowolony, gdyz podobno dr Bielecki i dr Wojtyś przestrzegają przed podawaniem Bactrimu gryzoniom. Po konsultacji z innym lekarzem zaczęłam leczenie i udało się.

Pierwsze słyszę, to właśnie dr Wojtyś i dr Bielecki zalecili mi podawanie tego leku. :|

[quote="ESTI"]Pierwsze słyszę, to właśnie dr Wojtyś i dr Bielecki zalecili mi podawanie tego leku.[/quote]
Widać ja mam tu jakichś nawiedzonych wetów, nawet pokazywali mi jakieś broszurki czy coś na ten temat.

[quote="Masterton"][quote="ESTI"]Pierwsze słyszę, to właśnie dr Wojtyś i dr Bielecki zalecili mi podawanie tego leku.[/quote]
Widać ja mam tu jakichś nawiedzonych wetów, nawet pokazywali mi jakieś broszurki czy coś na ten temat.[/quote]

Dr Bielecki w moim przypadku od razu przepisał Bactrim, o czym wspomniałam wczesniej.
Natomiast dr Wojtyś też jako pierwszy antybiotyk dla chorej Ziuty zaproponowała Bactrim.
Do tego oczywiście Lakcid.

Pozwolicie, że sobie wydrukuję tę stronę i udam sie na konsulatcje? To chyba jedyne rozwiązanie.

Na dworze jest już ciepło i sucho, do tego grzeją kaloryfery - czy przypadkiem nie jest u was za sucho w powietrzu ? Szczurki źle znoszą pustynne powietrze.
Odnośnie kichania i kasłania, to ja podaję antybiotyk: Tylbian, jest to odmiana Tylosinum tartaricum w wersji dla zwierząt gospodarczych. Pudełko 100g masy leku kosztuje 14 zł.
Ten lek jest stosowany u szczurków w USA obok Baytrilu, od którego jest nieco słabszy, ale przyjemniejszy w podawaniu.

Jedyny problem stanowi odmierzenie małej ilości i rozpuszczenie z wodą.

Przygotowanie leku dla szczurki o wadze 200g:
odmierzam 0,1 grama masy leku, rozpuszczam w 1 ml wody i przelewam do insulinówki.
Jedną porcję stanowi 0,3 ml zawiesiny - faktyczną dawkę 0,2 ml powiększam na wypadek rozproszenia podczas konsumpcji,
Dawkowanie: 2 x na dobę (wieczorem i wcześnie rano).
U mnie idzie bez problemu w ugotowanym groszku, który następnie nastrzykuję do środka przy pomocy insulinówki z igłą ( w której trzymam przygotowany lek). Lek może spokojnie wytrzymać dwie doby.

Do przygotowania leku używam miniaturowej wagi szalkowej z odważniczkami - rosyjskiej, kupionej na bazarku.
Pozdrawiam
longhorn

bactrim w syropie to to samo co bactrim w zawiesinie? takie biale obrzydliwe cos... :roll: jak podawalyscie to ogonom? na sile strzykawka do pyska?

Na sile zakraplaczem, z boku pyszczka, żeby się nie ulało. Inacfzej nie szło. Te małe potwory wyczują lek wszędzie...

Moje nie wyczuwały, podawałam z taką słodka kaszką zbożową i bardzo ladnie wciągały lekarstwo.

dokladnie mysle ze moje z kaszka malinowa bobovity zeżarlyby każde lekarstwo :roll:

to od jutra zaczynam... a co z dawka? to syrop, wiec latwiej mi w mililitrach odmierzac... wedlug dawkowania dla dzieci do by bylo 1/4ml dziennie (czyli 1/8ml dwa razy dziennie) na ok. 330g szczura... tak samo bylo u was? i czy dokladne odmierzenie dawki wazne jest? bo moje szczury roznie waza i niestety ciezko stwierdzic ile dokladnie... :roll: