Straszne głupoty o szczurach
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Straszne głupoty o szczurach
heh te dzikie i moze maja jakies wirusy, ale te domowe niby jakim cudem...
Re: Straszne głupoty o szczurach
Może miały od zawsze, jeszcze z czasów sprzed udomowienia, kto wie?
Nawiasem mówiąc, moja szefowa uważa, że wysoka śmiertelność naszych szczurów z powodu nowotworów jest właśnie efektem rozprzestrzenienia jakiegoś retrowirusa (retrowirusów) w populacji. Opowiadałam jej kiedyś o szczurach sklepowych, rodowodowych i o zasadach prowadzenia hodowli, a ona twierdziła, że wśród laboratoryjnych szczurów z którymi miała do czynienia, 4 lata życia stanowiło absolutne minimum, inaczej nie nadawałyby się do tego typu eksperymentów.
Na szczurach szefowa się nie zna, ale na nowotworach i wirusach owszem, więc może coś w tym jest?
Nawiasem mówiąc, moja szefowa uważa, że wysoka śmiertelność naszych szczurów z powodu nowotworów jest właśnie efektem rozprzestrzenienia jakiegoś retrowirusa (retrowirusów) w populacji. Opowiadałam jej kiedyś o szczurach sklepowych, rodowodowych i o zasadach prowadzenia hodowli, a ona twierdziła, że wśród laboratoryjnych szczurów z którymi miała do czynienia, 4 lata życia stanowiło absolutne minimum, inaczej nie nadawałyby się do tego typu eksperymentów.
Na szczurach szefowa się nie zna, ale na nowotworach i wirusach owszem, więc może coś w tym jest?
-
- Posty: 48
- Rejestracja: śr mar 04, 2009 8:28 pm
Re: Straszne głupoty o szczurach
Hmmm... jak powiedziałam mojemu dobremu koledze o tym, że będę miała szczura usłyszałam: "przecież one przenoszą dżumę!! nie boisz się?"
Słyszałam jeszcze wersję, że mają obrzywliwe, nieprzyjemne ogonki, ale to już taki OT
Słyszałam jeszcze wersję, że mają obrzywliwe, nieprzyjemne ogonki, ale to już taki OT
Re: Straszne głupoty o szczurach
Moj narzeczony twierdzi ze ogoniaste moga wydlubac czlowiekowi oko...
Re: Straszne głupoty o szczurach
A ja słyszałam a właściwie przeczytałam w jakieś gazecie że szczury są głupsze niż chomiki co jest KOMPLETNĄ nieprawdą.
Re: Straszne głupoty o szczurach
Heh ja zawsze jak przy okazji oglądam w zoologiku gryzonie, to słyszę, jak dorośli np.
pokazują na szczura mówią dzieciom: "To jesz mysz", a na koszatniczkę: "To jest szczur".
Oczywiście słyszę też często, jak rodzice uczą małe dzieci:
"Szczur! O fuj! Zobacz kochanie- jakie to obrzydliwe!!"
pokazują na szczura mówią dzieciom: "To jesz mysz", a na koszatniczkę: "To jest szczur".
Oczywiście słyszę też często, jak rodzice uczą małe dzieci:
"Szczur! O fuj! Zobacz kochanie- jakie to obrzydliwe!!"
Re: Straszne głupoty o szczurach
najgorszą głupotą jaką słyszałam to to, że szczury gryzą! ot co! jak można w coś takiego uwierzyć w ogóle!
ała ała kamizelka małpo ty, jak mogłaś! znowu w paznokcia!
ała ała kamizelka małpo ty, jak mogłaś! znowu w paznokcia!
...czyż nie dobija się koni...?
Re: Straszne głupoty o szczurach
O właścicielu pewnego zoologika (już cytowane przeze mnie przy temacie sklepów):
"Chodziło na początku o karmę dla moich panów, oczywiście właściciel poleca jakieś nie wiadomo co, bo (cytuję tekst, kiedy udając że mnie tam nie ma zwracał się do asystentki): "ona chyba nie wie jak ja się znam na zwierzętach, przecież ja w domu mam 600 szczurów, mnożę je sam u siebie, mam 300 świnek morskich, prawie tysiąc myszek, moje zwierzęta jeżdżą po całej Polsce, nawet terraryści je kupują (!!!) bo są dobre na pokarm, a ona mi tu przyjdzie i mówi że ja nie wiem czym szczury karmić! Ja sypię stadu do klatki łyżeczkę i mają dosyć, a ona je pewnie przekarmia, potem chorują takie jak taka smarkula (nawet jakbym była jeszcze smarkulą ot i tak mądrzejszą w sprawie gryzoni od niego...) je do siebie weźmie" "
No i ten "pan szanowny" wmawia to wszystkim ludziom. wciska karmy z vitapolu i inne świnstwa mówiąc ze są dobre bo u niego kosztują 7 zł za paczke (gdzie w markecie dobre karmy sa do 15 zł), mówi ze szczurom łyzeczka na dzien-dwa wystarczy bo jak będa głodne to same przyjdą do nas po kęsa czegoś co jemy aktualnie, że trzeba im dawać mięsa surowego aby nie zatraciły zwierzęcego instynktu łowcy (nie wiem gdzie tu instynkt łowcy przy martwym mięsie...), że nie daje się im praktycznie nic prócz marchewki, surowego mięsa i suchego vitapolu w który 3/4 paczki to owies czy jakieś tam inne coś czego żadne gryzonie jakie kiedykolwiek miałam nie ruszały.
kiedy przyszłam z zapytaniem o jakieś witaminki to mnie wyśmiał, że owszem jakies mają, ale po co szczurowi witaminki, zdechnie to kupię drugiego.
No i właśnie jak powiedział: "sprowadziłem z Anglii szczury rasy dumbo, w Polsce nigdzie ich pani nie dostanie, a u mnie tylko za jedyne 20 zł, to bardzo tanie jak na rasowce".
Żal d**ę ściska...
"Chodziło na początku o karmę dla moich panów, oczywiście właściciel poleca jakieś nie wiadomo co, bo (cytuję tekst, kiedy udając że mnie tam nie ma zwracał się do asystentki): "ona chyba nie wie jak ja się znam na zwierzętach, przecież ja w domu mam 600 szczurów, mnożę je sam u siebie, mam 300 świnek morskich, prawie tysiąc myszek, moje zwierzęta jeżdżą po całej Polsce, nawet terraryści je kupują (!!!) bo są dobre na pokarm, a ona mi tu przyjdzie i mówi że ja nie wiem czym szczury karmić! Ja sypię stadu do klatki łyżeczkę i mają dosyć, a ona je pewnie przekarmia, potem chorują takie jak taka smarkula (nawet jakbym była jeszcze smarkulą ot i tak mądrzejszą w sprawie gryzoni od niego...) je do siebie weźmie" "
No i ten "pan szanowny" wmawia to wszystkim ludziom. wciska karmy z vitapolu i inne świnstwa mówiąc ze są dobre bo u niego kosztują 7 zł za paczke (gdzie w markecie dobre karmy sa do 15 zł), mówi ze szczurom łyzeczka na dzien-dwa wystarczy bo jak będa głodne to same przyjdą do nas po kęsa czegoś co jemy aktualnie, że trzeba im dawać mięsa surowego aby nie zatraciły zwierzęcego instynktu łowcy (nie wiem gdzie tu instynkt łowcy przy martwym mięsie...), że nie daje się im praktycznie nic prócz marchewki, surowego mięsa i suchego vitapolu w który 3/4 paczki to owies czy jakieś tam inne coś czego żadne gryzonie jakie kiedykolwiek miałam nie ruszały.
kiedy przyszłam z zapytaniem o jakieś witaminki to mnie wyśmiał, że owszem jakies mają, ale po co szczurowi witaminki, zdechnie to kupię drugiego.
No i właśnie jak powiedział: "sprowadziłem z Anglii szczury rasy dumbo, w Polsce nigdzie ich pani nie dostanie, a u mnie tylko za jedyne 20 zł, to bardzo tanie jak na rasowce".
Żal d**ę ściska...
~"zapomnialem ze ziarno tez ma uczucia i rodzine.."
~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
Re: Straszne głupoty o szczurach
o, ja bym na niego TOZ nasłała, tak profilaktycznie, dla sprawdzenia, czy warunki chociaż ma dobre, a w to wątpię przy takiej ilości zwierząt
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Straszne głupoty o szczurach
Wczoraj usłyszałam straszną głupotę od mojej mamy, która moje szczury tak ogólnie bardzo lubi (i one ją też).
Słowem wstępu: mam kuzynkę, której mąż nie chciał mieć dzieci. Żeby kuzynka nie marudziła, kupił jej pieska - Highland terriera (terrora). Piesek był ukochaną zabawką pańci, dopóki dwa lata temu nie urodziło się im jednak dziecko. Pies trafił na wieś do dziadków i o nim zapomniano. I teraz moja matka twierdzi, że ja ze szczurkami zrobię tak samo, że jak będę miała dziecko, to je oddam. Przykro mi się zrobiło, myślałam, że ma o mnie lepsze zdanie. Szczurków nie oddam, nawet jeśli przez jakiś czas będzie trudno.
Słowem wstępu: mam kuzynkę, której mąż nie chciał mieć dzieci. Żeby kuzynka nie marudziła, kupił jej pieska - Highland terriera (terrora). Piesek był ukochaną zabawką pańci, dopóki dwa lata temu nie urodziło się im jednak dziecko. Pies trafił na wieś do dziadków i o nim zapomniano. I teraz moja matka twierdzi, że ja ze szczurkami zrobię tak samo, że jak będę miała dziecko, to je oddam. Przykro mi się zrobiło, myślałam, że ma o mnie lepsze zdanie. Szczurków nie oddam, nawet jeśli przez jakiś czas będzie trudno.
Re: Straszne głupoty o szczurach
no niestety ludzie często pozbywają się zwierząt jak rodzi się dziecko ale nie dotyczy to ludzi którzy na prawdę kochają zwierzaki tylko takich, którzy właśnie trzymają je bo im nudno czy cośtam albo zastępują nim właśnie dziecko (to ubieranie małych piesków )
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Straszne głupoty o szczurach
To jest straszne. Moja matka też ostatnio :
"Poznasz jakiegoś chłopaka, o ile w ogóle poznasz bo kto by chciał taką co gerberkami karmi szczury...no ale jak już poznasz, i tak je wydasz, bo nie będziesz miała czasu, i ochoty, bo sama przekonasz się ze to obrzydliwe."
jasne.
Co do ubierania wszelkich psów jestem przeciwna. Pies nie zastąpi dziecka. A kiedy dziecko się rodzi, ok, pies może iść na wydanie, ale nie na zawsze, na miesiąc, góra dwa, póki nowi rodzice troszkę się oswoją z sytuacją. Nie rozumiem ludzi którzy oddaja psa, bo mają dziecko. no, chyba że pies jest agresywny w stosunku do dziecka, ale nie dlatego że już nie jest "potrzebny".
"Poznasz jakiegoś chłopaka, o ile w ogóle poznasz bo kto by chciał taką co gerberkami karmi szczury...no ale jak już poznasz, i tak je wydasz, bo nie będziesz miała czasu, i ochoty, bo sama przekonasz się ze to obrzydliwe."
jasne.
Co do ubierania wszelkich psów jestem przeciwna. Pies nie zastąpi dziecka. A kiedy dziecko się rodzi, ok, pies może iść na wydanie, ale nie na zawsze, na miesiąc, góra dwa, póki nowi rodzice troszkę się oswoją z sytuacją. Nie rozumiem ludzi którzy oddaja psa, bo mają dziecko. no, chyba że pies jest agresywny w stosunku do dziecka, ale nie dlatego że już nie jest "potrzebny".
Re: Straszne głupoty o szczurach
Mojej sp Negry (dog niemiecki) w zyciu bym nie oddala chocbym miala 5- raczki urodzic. Zreszta ona by chyba padla jakbym ja gdzies zostawila i odjechala, bo byla ze mna bardzo zzyta. Wedlug mnie ludzie decydujacy sie na jakiekolwiek zwierze powinni wziac absolutnie wszelkie utrudnienia pod uwage. Czy dziecko, czy wyjazd, praca, alergie, kase, czas, warunki itp,itd. Maz sie mnie ostatnio zapytal czy jak pojawi sie dziecko to nie bedzie mi trudniej. Oczywiscie, ze bedzie, bo po porodzie bede masakrycznie obolala, wymeczona itp, a tu trzeba wstac, umyc klatke, dac jesc i jeszcze dzieckiem sie zajac, ale zdecydowalam sie na szczury to beda ze mna do konca. Naucze sie radzic sobie ze wszystkim, bo to tak jakbym miala nie jedno, a 3 dzieci Co do ubierania psow w te smieszne ciuszki to z jednej strony mnie to bawi, ale z drugiej czasem jak piesek ma chore nerki czy kregoslup to takie ubranko zima jest bardzo wskazane. Jesli chodzi o chlopaka, ktoremu przeszkadzalby gerberek w moich rekach, czy szczur na ramieniu to szybko przestalby byc moim chlopakiem , a matce kazalabym odstawic seriale
-
- Posty: 799
- Rejestracja: sob kwie 10, 2010 2:48 pm
- Lokalizacja: Poznań
Re: Straszne głupoty o szczurach
No mój chłopak jak mu powiedziałam że chce kupić szczura to powiedział że nie lubi szczurów ale jakoś z moim się bawi
Re: Straszne głupoty o szczurach
Szczur to zwierzę stadne.