zmieni?a si? ?

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

neris

zmieni?a si? ?

Post autor: neris »

No więc szczurka (a właść. szczurzycę) mam od miesiąca :) Misiek ma teraz 3 miesiące.
Jak do tej pory była spokojna, potrafiła siedzieć na ramieniu przez długi czas, mogłam ją spokojnie trzymac na rekach, nie uciekała (no chyba, że w grę wchodziło ucieczka w celu zwiedzania pokoju :P), mogłam ja przytulać itd. Ale od kilku dni, mała stała się istnym potworkiem, nie usiedzi ani chwilki na miejscu, biega, schodzi mi z ramienia (a właść. to spada), dzisiaj nawet uciekła mi pod biurko i przez pół godziny męczyłam się żeby ją wyciągnąć (jadłam akurat gotowaną kukurydzę, podsunęłam ja mniej więcej w miejsce gdzie był szczurek i ten zapach zachęcił ją do wyjścia).
Czemu tak nagle się zmieniła ? :( Czy mogła mieć na to wpływ zmiana klatki ? (z tym, że Misiek dostała do nowej klatki dno ze starej [idealnie pasowała] wraz z jej zapaszkami).
Albo głupi żart mojej koleżanki polegający na próbie nawiązania znajomości mojej szczurzynki z jej psem ? :? :cry:
Co powinnam zrobić, czekac aż jej przejdzie ?

Pozdrawiam :)
Mada
Posty: 745
Rejestracja: sob mar 22, 2003 12:08 am
Kontakt:

Zmiana zachowania.

Post autor: Mada »

Jest też inna możliwość. Skoro Mała ma już 3 miesiące to to zwiercenie może mieć związek z rujką. Szczurzyca jest wtedy niespokojna i zwiercona.
:D
Szczerze mówiąc to samice zawsze są zwiercone więc może Twojej małej włączył się szwędacz :wink:
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię :( Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Zmiana zachowania.

Post autor: Ania »

Neris: Szczurom potrzeba bardzo duzo czasu, by zaakceptowac do konca miejsce, w ktorym sie znajduja. Nierzadko zajmuje im to kilka miesiecy. Z moich obserwacji wynika, ze zwierzeta w wieku od 2 do 4 miesiecy sa bardzo zywe, maja ogromna ilosc energii i w tym wlasnie czasie staja sie ciekawskie - bo mija im strach. Mysle, ze mozesz pozwolic szczurkowi na to, by posiedzial te pol godzinki albo nawet troszke dluzej w miejscu, ktore sobie upatrzy o ile jest ono dla niego bezpieczne (zabezpieczone kable lub ich brak). Szczur bardzo przywiazuje sie do wlasciciela i jest madrym zwierzeciem, nie zdechnie z glodu, sam wyjdzie, gdy zachce mu sie jesc czy pic.

Co do psa - szczury w stresowych sytuacjach wyrywaja sie i od razu po nich widac, ze sa przerazone - jest to odruch i po pewnym czasie mija. Jesli chodzi o nowa klatke - byc moze 'dzieki' przeniesieniu szczura do innego 'lokum' wyzwolilas w nim ciekawosc (zapewne godzinami chodzil po klatce i obwachiwal nowe miejsce).

Nie ma sie co marttwic ;)
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
neris

Zmiana zachowania.

Post autor: neris »

Problem w tym, że w moim pokoju jest dośc duzo kabli :/ Będę musiała tacie pomarudzić żeby je jakoś zabezpieczył :/ (głównie dlatego chciałam ją jak najszybciej spod biurka wyciągnąć bo tam jest mnóstwo kabli :/ )

A i faktycznie po nowej klatce biegała przez jakiś czas i zwiedzała wszystkie zakamarki :P
Pewnie nieco ja oszołomiła wielkośc klatki bo jak dotąd miała bardzo małą...
"ona nie powinna urosnąć większa" - tekst sprzedawczyni w zoologu :P a teraz szczurka jest o wiele większa niż wtedy :P No cóż :P
JaszczurkA

Zmiana zachowania.

Post autor: JaszczurkA »

Szczur bardzo przywiazuje sie do wlasciciela i jest madrym zwierzeciem, nie zdechnie z glodu, sam wyjdzie, gdy zachce mu sie jesc czy pic.
Za każdym razem gdy mi i mojemu koledze uciekły "na pokój" samice nie obyło się bez łapanki. Owszem wychodzą, ale jak się chce je złapać -uciekają. Łapaliśmy je na smakołyki ale zajmowało to godziny, nieraz dni przy tych spryciulach. Nigdy nie wypuszczamy samic luzem na pokój.

Zwykle jak oglądamy film to lubimy, żeby łaził jakiś szczur :wink: zawsze weselej jak ogoniasty podkrada popcorn albo włazi po szklanki z colą :wink: zwykle bierzemy Timona, dużego samca. Timon łazi i kradnie jedzenie, wylizuje nas albo rozkłada się, żeby go głaskać. Kiedyś Timon był u mnie w domu więc zamiast niego wzieliśmy sobie 3 samiczki. Nie mineło 20min a zamaist oglądania filmu mieliśmy polowanie na szczury na podłodze :wink: od tego czasu Timon jest jedynym uprzywilejowanym jako towarzysz-kinomaniak. Baby wyczerpały kredyt zaufania(nie była to ich pierwsza nawiewka) i siedzą w terrarium :wink:
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Zmiana zachowania.

Post autor: Ania »

jaszczurko - to, ze stosujesz drastyczna lapanke swiadczy o tym - ze nie znasz szczurzej psychiki, niepotrzebnie straszysz neris.
Moje szczurzyce a w kolejnosci mialam je dokladnie 3 - nigdy nie uciekly na tyle, by same do mnie nie wrocily. To nie tak, ze 'samice tak maja' - po prostu trzeba je umiec do siebie przyzwyczaic.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
JaszczurkA

Zmiana zachowania.

Post autor: JaszczurkA »

Przyzwyczajaj jeśli masz cierpliwość. Ja zdecydowanie wolę samce :wink:
Sabi

Zmiana zachowania.

Post autor: Sabi »

Ja również jestem bardziej przekonana do samczyków, ale oswajanie itp zależy od charakteru ;-) ten mój to straszny wypłoch...
PALATINA

Zmiana zachowania.

Post autor: PALATINA »

Moje samiczki nie robią numerów.
Wracają grzecznie do klatki, kiedy znudzi im sie spacer.
Często przychodzą na zawołanie, chyba że chcą jeszcze pobiegać, a podejrzewają, że zamkne je w klatce. Wtedy używam smakołyków...

Chłopcy może są grzeczniejsi (choć Bonifacy zrobił się ostatnio strasznym wędrowniczkiem), ale oni naprawdę strasznie śmierdzą!
Jaszczurka uważa, że to nie jest cecha płci, ale u mnie tak jest!
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Zmiana zachowania.

Post autor: Ania »

Palatino: masz racje, zapach u szczura to zdecydowanie cecha plci - to bierze swoj poczatek z zapachu moczu, ktory u samcow jest zdecydowanie bardziej intensywny a niestety nie da sie uniknac kontaktu szczura z jego wlasnym moczem.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
PALATINA

Zmiana zachowania.

Post autor: PALATINA »

Same szczurki to nawet tak bardzo nie śmierdzą, ale od klatki czuć w całym mieszkaniu!
Już w progu muszę gości ostrzegać :wink:

Kiedy miałam same dziewczynki nie bylo aż takiego problemu, ale jakoś się przemęczę. W końcu kocha się te skunksy! No nie?
Awatar użytkownika
jokada
Posty: 1918
Rejestracja: pn mar 24, 2003 8:25 pm
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Zmiana zachowania.

Post autor: jokada »

jeżeli białasy były smarowane smierdzym płynem na wszy to smród jest koszmarny, i zapach samca to zupełnie inna sprawa
ja wykąpałam Olafa i jest o niebo lepiej, da sie z nim wytrzymać, ostatni raz sprzątałam 4 dni temu, czuć, ale nie ŚMIERDZI tylko dość intensywnie czuć siuśkami, (jak siedze przy kompie to klatka stoi metr ode mnie)
wcześniej sprzątałam co 2 dni bo nie dało wysiedzieć przy kompie dłużej niż 15 min
neris

Zmiana zachowania.

Post autor: neris »

Jak czytam wasze posty to cieszę się, że wybrałam właśnie samiczkę :)
Rodzice nie chcieli zwierzatka (żadnego) bo mówili, że smierdzi :P Jakbym im przyprowadziła "pachnacego" samczyka to by mnie chyba z domu wyrzucili :P
JaszczurkA

Zmiana zachowania.

Post autor: JaszczurkA »

A ja czytam i mi się oczy robią wielkie. Ani Timon nie śmierdzi ani Baton ...właściwie nie widzę żadnej różnicy co do samic, prócz tego, że samiec ma pokaźne jądra i znaczy więcej moczem. Ale nadrabia osobowościa.
Niedługo mi chyba wmówicie, że szczur mi śmierdzi :lol: :wink:
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Zmiana zachowania.

Post autor: Ania »

Jaszczurko - nikt Ci niczego nie proobuje wmawiac. Fakty sa takie, ze samce maja bardzo intensywny zapach moczu (jesli nie sa dopuszczane do samicy badz nie sa wykastrowane). Jest to naturalne - w ten sp[osob zaznaczaja swoj teren 'chroniac' go przed innymi samcami, ostry zapach moczu ma tez przeciagac samice. To, ze Twoje szczurki nie maja bardziej intensywnego zapachu od samic moze swiadczyc o kilku rzeczach:

- sa dopuszczane do samic (nawet jesli dopuszczone byly raz - brak intensywnego zapachu utzrymuje sie na prawde bardzo dlugo)
- sa wykastrowane
- zmieniasz scioolke nie rzadziej nic co 2gi dzien.

Jesli ktorys z wymienionych podpunktow pasuje - to wszystko sie jak najbardziej zgadza. Intensywny zapach moczu (tudziez szczura - bo jak napisalam, samego szczura nie da sie oddzielic od jego wlasnego moczu) wystepuje u szczurow od okolo drugiego miesiaca zycia (kiedy akurat zaczynaja zaznaczac teren moczem) i trwa do czasu, w ktorym nie zastosuje sie jednego z wyzej wymienionych czynnykow.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”