[USZY] wycieki ropne

[Izabela]

Jakie kropelki kosztują 50 zł? Te, które ja dostawałam tyle nie kosztują, maść też nie - to nie są duże pieniądze. Nie jestem przekonana, że można w tej chwili czekać aż tydzień z podawaniem konkretniejszych leków niż tylko enro. U Kivy też wszystko zaczęło się od krwi i ropy, skończyło się na tym, że ma dziurę w głowie (zrobił się ropień, który trzeba było naciąć, i to kilka razy), codziennie jest łyżeczkowana i czyszczona...

[renata1009]

Nie pamiętam nazwy-być może wetka chciała więcej zarobić,jest to jakiś płyn do czyszczenia uszu-nie antybiotyk...Mam za to codziennie ucho dokładnie czyścić,zastanawiam się teraz czy chociaż kupić Dicortineff (o ile dobrze pamietam czy to ten lek ,leczyłam kiedyś takim lekiem uszy kota ).Za tydzień mam jechać na kontrolę i wtedy dostanie jeszcze antybiotyk na dwa dni i być może te krople ,to z kolei będzie wydatek jakiś 80zł za wizytę:( A i tak nie wiadomo co to do końca jest...Jest możliwe ,że to jakiś świerzbowiec ? Szczurek ma być oddzielony od reszty,bo może byc to zaraźliwe-to też mnie dziwi ,bo zapalenia chyba zaraźliwe nie są ...

[Naixinka]

Może warto poszukać jeszcze innego weta. TU masz adresy polecanych wetów, którzy znają się na gryzoniach i są sprawdzeni. Wybór jest, więc dobrze by było się rozejrzeć.

[renata1009]

Wiem o tym ,ale ja mieszkam 40km od Łodzi:( w okolicznych dwóch miastach odwiedzałam wszystkie przychodnie i w żadnej się niezbyt znają (jest ich 5)...Ewentualnie sprawdzę jeszcze Zgierz,ale to zależy gdzie ta przychodnia będzie żebym dojechała autobusem ,a szczur ma prawie 2,5 roku więc to nie jest młodziak chętny do podróży.Na razie ma antybiotyk na tydzień ,po tygodniu będę działać.

[renata1009]

Najwyraźniej pani weterynarz nie miała dużo wiedzy na temat szczurów...Po antybiotyku szczuras miał rozwolnienie i nic mu nie pomogło...Kupiłam za to ten dicortineff i codziennie czyściłam ucho-ropa jest już jasno żółta(była ciemno pomarańczowa ,czerwona),nie ma tego nieprzyjemnego zapachu i krwi,uszkiem już "nie trzepie".A więc mu pomaga ...W najbliższym czasie zamierzam się udać do weta by to ucho obejrzał w środku,ale na pewno nie tego samego,mogłam sama uświadomić sobie ,że skoro lecznica była remontowana chcą się szybciej dorobić...A zwierzę i nerwy opiekuna rzecz jasna na tym cierpią...