Z powodu wiatru zamiast iść do weta z chłopakami (strasznie kichają) postanowiłam najpierw zadzwonić. I co się dowiedziałam? Szczurek zwierzak odporny, nie egzotyczny swoje przechoruje i dojdzie do siebie. Nie wiem ale jakoś mi to stwierdzenie nie pasuje. Pyszczek miał dziś porfirynkę z nosa, a Pica...

RaTunku, Pyszczek, który mieszka z Picasso też zaczyna kichać.

Mi ostatnio podano wapienko dla papug zamiast dla gryzoni. W porę się zorientowałam.

Skóra i sierść maja się całkiem dobrze, wczoraj zastosowałam Alantan, bo nie znalazłam tego co mi polecałaś. Poza tym maść "zmyła" barwnik z jego skórki, jest biało szarym kapturkiem. Ale wygląda to podrażnienie ładnie.
Martwi mnie jednak to kichanie, wręcz się nasiliło. Może to płucka?

W związku z tym, że od kilku dni Picasso ma straszne kichanie (i zero innych objawów - czyste płucka) mam pytanie czy moje pozostałe stadko jest bezpieczne? Czy nie grozi im to samo? Byłam u weta, ale lekarz powiedział, że to jakieś uczulenie i po podaniu zytrecu i witaminy c powinno minąć. Co ja ma...

A nie lepiej byłoby kupić klatkę bez wyposazenia skoro i tak nie masz zamiaru go używać?

Zastanawiam się nad rurkami, ja mam podobną klatkę tylko bez tego ładnego daszku. Rurki mogą być za wąskie dla chłopaków. Też miałam rurki, ale zdemontowałam, bo dziewczyny ledwo się przeciskały.

Uwielbiam zapach benzyny i szpitala. Nie lubię rodzynek w cieście, ale takie prosto z torebki owszem. Nie lubię nic babanowego mimo iż banany uwielbiam. Nie lubię pierogów. Pefrumu -Eden-, przyprawia mnie o mdłości w stopniu zaawansowanym. Nie znoszę zimy. Uwielbiam zapach starych holenderskich domó...

Zaraz biegnę do apteki. O rezultatach napiszę wkrótce. Dzięki.

OK, postaram się o jakiś łagodny środek. A jak maluch zacznie wylizywać to miejsce z lekarstwem, to co? Nie zaszkodzi mu? Chociaż ostatnio w ogóle tego miejsca nie liże. Próbowałam czesać go mięciutką szczoteczką, jest dobrze do czasu gdy nie spadnie a niego kropla wody z poidełka, wtedy znowu włosk...

Szczuruś był u lekarza, nie potrafił stwierdzić czy jest farbowany, ale raczej stawiałby na nie. Wszystko okaże się jednak za 3 miesiące kiedy urwis zacznie zmieniać foterko. Kichanie, o którym wcześniej pisałam jest prawdopodobnie reakcją na nowe otoczenie (jak pisaliście) lub na ściółkę. Dostał zy...

hehe, mi Pyszczek wciągnął do klatki pół wełnianego swetra, ale zrobił to nadzwyczaj cichutko. Potem nie mogłam go usunąć z prętów, ale one to mają talent.

A moja dziewczynka śpi na gołym plastiku, podtykam jej różności, ale ona nawet nie spojrzy na chusteczki i papierki. drugiej nie wspomnę, New zbudowała gniazdo na pół klatki...

Już wcześniej próbowałam zmyć to coś letnią wodą, nic nie pomogło, włoski stały się sterczące i twarde.

jutro się wybierzemy, a tymczasem jest coś co mogłabym zastosować?