co do skoków, to bardzo się o nią boje, pilnuję jak się da ale to jest sekunda nieuwagi a ona na polce i skacze. Rita jest zupełnie inna, bardzo ostrozna, nawet z lozka nie zejdzie. Wiem ,że straszne jest zlamanie i w ogole. Co do krwawienia , pytalam sie weterynarza i mowilam o Rudej skokach, stano...

Chwalę sobie(nie do konca sobie ) karmę MEGAN w małym wiaderku jak i na wage. Ją przynajmniej całą jedza a nie , ze z innych polowe musze wywalac....

co do kolb to moje ogoniaste totalnie olewaja je. kupowalam rozne: miodowe, jakies jajeczne, warzywne, popcornowe i wiele innych....tak dlugo wisialy az wywalalam. a szkoda :/

moje zajadają właśnie gerberka o smaku indyka z jarzynami, widzę że im smakuje ( cała miseczka poszła...więcej już im dzisiaj nie dam), ale bede probowac takze inne.

tak myłam mydłem moje ogonki zawsze tak robię i będę robić. Myję mydełkiem AA dla wrażliwej skóry tak jak kiedyś wyczytałam na forum .Nie wiem o co wam chodzi

ssij mi z dupy kaflaro Heh dziecko ile ty masz lat. Już nawet mi się nie chce takiego "czegoś" komentowac. to jak się wyrażasz świadczy tylko o tobie ( są ludzie i taborety...)I bardzo współczuję wszystkim zwierzątkom, które masz lub miałeś...A możę tak po prostu w domu do ciebie mówią......

wiesz co sliwek tak mi sie wydaje ze bardzo za przeproszeniem "olewajaco' do tego podchodzisz. Po co do weta, lepiej uspic i w ogole. Twoj ogonek moze jeszcze przezyc wiele milych chwil jak go bedziesz leczyl u dobrego specjalisty. ja bym sobie nie darowala gdybym wiedziala ze wszystkiego by ra...

paznokcie to juz zupelnie inna bajka..... nie moge pomalowac, bo moje kochane ogonki zgryzaja lapkier a przy tym obgryzaja paznokcie... pamietam jak kiedys Ruda biegala sobie po pokoju w nocy a ja spalam. mialam wtedy dlugie paznokcie.....mialam. obudzilam sie w nocy i tylko zobaczylam jak moje male...

ja sobie nie wyobrazam w ogole wkladanie moich ogonkow do takiego czegos. mam problemy z wlozenie do transporterka a co dopiero do kuli...

może to jest krew z mocze tak jak u mojej szczurzycy??

Byłam u weta, akurat się tak składało , że jego specjalność to małe zwierzęta. opowiedziałam mu wszystko, popytał sie o wiek i inne objawy. Dużo mi nie powiedział, stwierdził, że trudno ocenić czym może być spowodowane, dał Rudej zastrzyk przeciw krwawieniu, oraz drugi przeciwzapalny. Powiedział ,że...

porucznik-->mój tata....

poligon--> wojsko

Jak kąpałam moje ogonki to zawsze po wymyciu śmierdziały(normalne), ale kiedy się wysuszyły to zapach mijał i czułam tylko mydełko. Jednak raz pdczas mycia , musiały sie dużo więcej wysiusiać i po prostu tym przeszly i dużo gorzej pachnialy niż przed kąpielą. Maksym , może u Ciebie tez tak było...

Dziękuje Wam Gosik i Gumcia i Ruda tez bardzo dziekuje. Dziwne , bo daję jej dość często marchewke. Do weta idę pojutrze, mam nadzieje że mi pomoże, znaczy sie Rudej. Dziś nie widziałam krwawienia( dzieki Bogu), wszystko wydaje sie ok , ale jednak wystapilo i moze sie powtorzyc, szmatki w domku mial...