Absolutnie NIE ! U mnie przynajmniej nie było żadnych z tych objawów 8) owszem naszykowalam sobie jakiegoś "miekkiego" żarełka i przygotowałam sie na spuchniecia , seplenienie itd. itp. ale kompletnie nic zero non nul. Bolało tyciu podczas przeqwania jakaś krewka poleciała , troszke pobola...

...a ja sobie przebijałam też sama uchi hihi no i w nosie też sama (ale to tylko i wyłącznie dlatego że sie znam 8) jestem masażystką (sadystką :lol: ) więc mięsnie twarzy te sprawy mam obcykane) chociz w języq i w brodzie to już sie nie odważyłam i poszłam z tym do profesjonalistów hehe z resztą sa...

oj biedactwo...
3tam te wszystkie "odejscia" i na sama mysl ze moj Kisiel kiedyś zejdzie z tego świata przyprawia mnie o łzy...takie male zwierzątko a tak wielka strata

Kichol to uwielbia wyjadac suszone banany heh z tej papuziej karmy ale nie ma ich tam za wiele (szkoda bo uwielbia) no zalezy jak wybiore przy qpowaniu... :twisted: (bo to na wage)

Hihi zawsze moża sprobować a moe nie będą gryzły? Chyba że to już sprawdzone i jednak lubią kabelkową zabawe z tym to gorzej... Kisiel w,laśnie biega po pokoju , heh jak kangur ma odskoki albo no ok myszoskoczek siakiś crazy huh o_0

Kisiel też na początq zainteresował sie kabelkami i kilka przegryz,l agrrr no może nie dosłownie przegryzł ale nagryzł ( uuu iebezpieceństwo) pózniej jakoś mu sie to znudziło (alogo coś z lekka kopneło? :? ?) Przypomniało mi sie jak chowałam kable (przed niesfornym ptaqrem) w takie hmm miękkie rury ...

Bieganie po chacie to szalenie ciekawe ( i męczące) zadanie dla szczurasa , zanim zwiedzi wszystkie kąty (hihi codzienna kontrola mieszkaniowa) zme3 sie na maxa i śpiocha sobie spokojnie i słodziutko , więc jak najbardziej mówimy TAK na wypuszczanie szczÓrzyńskich :lol: to taka mega super duper fraj...

Huh a ja sie czułam dziwnie qpując szczurzynskiemu karme dla papug... :shock: ( w sumie ma to czego mu potzreba) a tu takie akcje odchodza , że dla dogs'ów kara ?!?! Ow co to sie dzieje :roll:

Mój pierwszy i jak na razie jedyny szczuras od poczatq siedzial mi godzinami na ramieniu , za to podlogi unikał jak ognia o_0 bał sie jej cholernie przez dobre 6miesiecy wolał skakać z klatki na tapczan ( a nie było to łatwe-ale on jest kamikaze...huh) Dopiero po przeprowadzce jakoś sie przekonał do...

eh to wszytsko zależy od charakterq szczuraska mój to taka miziawa że jak wracam z zajęć nawet po 2h to sie cieszy jakby mnie conajmniej tydzień nie widział.Chyba "za dużo" z nim czasu przebywam :lol: i sie biedak uzależnił...

A ja nie mam problemu ze swoim Kiślem :D niczym nie musze go "przeqpiać" giglam go (poprzednio układając go na plecach) i nie ma żadnych oporów , chyba nawet lubi jak mu "grzebie" przy pazurach huh. To nie takie strasze.Może nie dla mnie bo dogsom też przeprowadzam takie zabiegi ...