A gdzie jest dział "nie-oddam" ? ;) Nie oddam kapturki, tej która pierwsza urodziła, jest za mądra, za kochana, za dzielna :loverat: To ta spryciula, co się nauczyła otwierać sama klatkę:) A do Wrocławia pojedzie druga kapturka z jakąś inną warszawską, wybraną przez przyszłą właścicielkę:]...

biedne aniołki :aniolrat: [']

i paradoksalnie był to dom co do którego miałam 100% pewności że będą mieli opiekę najlepszą z możliwych...

to koszmar, bo wszystkie kluski takie piękne, i chcące żyć... :/ ale życie i śmierć, to dwa aspekty tego samego... nie można wybrać tylko jednego, przyjemniejszego... im bardziej chcesz służyć życiu, tym masz więcej do czynienia ze śmiercią (najlepiej o tym wiedzą lekarze, weterynarze, pielęgniarki ...

patrz temat w "odeszły" ...

2 adoptowanych ode mnie chłopców zmarło śmiercią tragiczną już w nowym domku ;( Obaj mieli ok 5 tygodni, byli karzełkami. Nie wiadomo jak wydostali się z klatki, i zjedli coś trującego (co wykazała sekcja zwłok) - prawdopodobnie kadzidełko... Okropnie przykra sprawa, szczególnie dla nowej właściciel...

Do tej chwili do nowych właścicieli trafiło ode mnie 10 maluchów. 8 z nich (6 dziewczynek i 2 chłopców) znalazło domki w Warszawie i okolicach A po 2 dziewczynki (niebieska husky i malutka kapturka) dzisiaj przyjechała delegacja z Kielc pod postacią trójki młodych ludzi i zawiozła do nowego domku:) ...

Spróbuje namówić Pixii na jedną albinoske zamiast mojej kapturki... zakochałam się w wariatce :]

Evcia, masz jeszcze jakąś niezarezerwowaną?

Dzisiaj rano urodziła druga - 10 sztuk... mniej rozgarnięta mama niż ta pierwsza (urodziła jedno na półce, zostawiła, poszła gdzie indziej rodzić inne...)
uśpiłam ...

[size=small]ja wczoraj cały dzień ryczałam, a mamusia leżała w depresji i nie chciała jeść:(
a czeka mnie jeszcze powtórka - to okropnie trudne :/[/size]

Jedna urodziła dzisiaj rano - aż 8...

dzisiaj usypiałam na Igańskiej. wet wziął 30 pln i powiedział, ze przy drugim miocie weźmie mniej albo wcale.

wydaje mi się, że mamie będzie lżej... ale nikt za Ciebie nie podejmie decyzji...

chyba to wszędzie robią za darmo... lada dzień będę miała ten problem- pójdę z nimi do lecznicy obok, to powiem...

U mnie ostatecznie dwie kapturki okazały się być w ciąży... lada dzień będzie poród, już mi ciężko na myśl o zabraniu im maluszków ((
Ale one same są maluszkami, więc ...