jest Aniu, udalo mi sie zauwazyc(co jest dziwne przy moim roztrzepaniu... :D ) jednak nie znalazlam tam zadnego z mojego miasta(czytaj:zadupia...). poszperalam troche po necie i jednak cos wynalazlam...mam zamiar wybrac sie tam w pon(chyba ze nie bedzie potrzeby bo niedawno szczurcia sie na dobre za...

tak tez zrobie...musze tylko znalezc u siebie weta zajmujacego sie szczurami...co raczej latwe nie bedzie... dziekuje i pozdrawiam

wlasciwie to nie wiem dokladnie ile, licze w zasadzie od czasu kiedy u mnie jest:/ czyli dokladnie 21 dni...czy jest mozliwosc zeby przebywajac z samcami w jednej klatce nie byla w ciazy?szczegolnie ze widac oznaki?juz sama nie wiem...cholerka chyba pojscie do weta bedzie najlepszym rozwiazaniem...

teraz sobie spi w klebuszku chociaz ostatnio lezala rozlozona...a patrzac na te zdjecie to brzuszek ma chyba delikatnie mniejszy.jezeli w najblizszym czasie nie urodzi to bedzie to chyba jednoznaczne... dziekuje za zdjecie

a jest mozliwosc zeby w ciazy nie byla???juz schizuje. czy ma ktos mozliwosc wyslania mi fotki ciezarnej panienki?z dolu dziekuje

dzieki za pocieszenie ale mimo wszystko sie martwie to moja pierwsza szczurzynika a miot nie byl planowany(pochodzi ze sklepu :evil: ) pozdrawiam

z moich obliczen 21 dzien ciazy...gniazdko zbudowane...a jej sie nawet nie spieszy do porodu...moze te gniazdko to tylko kaprys a przytyla od jedzenia...? smutno mi bo za mocno sie napalilam na malenstwa

ja gustuje raczej w polskim punk rocku...dezerter, pidzama porno, ksu,defek muzgó. jezeli chce czego delikatnie mocniejszego to slucham sobie systemu:) pozdrawiam

jeszcze nie widac :) ale szczurka robi sie coraz bardziej niespokojna...papier toaletowy to juz mi z rak wyrywa....a dzis jak zblizylam lape do gniazka(miala tam miseczke z odrobina gerberka i chcialam ja wyjac) to mnie uzarla...wlasciwie z moich obliczen powinny byc na dniach...a jak sie okaze ze p...

dziekuje, pozdrowie na bank a mysle ze pomiziam ja pozniej bo narazie nie chce jej denerwowac:) wiecie co jest najfajniejsze? kokaina wytapetowala sobie sciany domku papierem toaletowym...ma dziewczyna gust

dobrze by bylo zeby zniosla je na dol...ja bylabym spokojniejsza a male bezpieczniejsze...no coz...pozyjemy, zobaczymy

wiem wiem:) wyczytalam z tego forum na ten temat chyba juz wszystko co moglam...i wiem ze jezeli musze juz go dotknac to najpierw mam natrzec łapska sciolka zeby zabic moj zapach.mam nadzieje ze szczurcia sobie poradzi i nie bede musiala interweniowac.

niestety tak trzeba nazwac ciagle powszechne sprzedawanie w zoologikach zaciazonych samiczek...ale u mnie gratisy zawsze mile widziane wiec bedzie dobrze.jak nie uda mi sie ich oddac to utworze szczurolandie w mieszkaniu...(dobrze ze nie mieszkam z rodzicami )

dziekuje za udzielenie informacji odezwe sie jak sie cos urodzi

chcialam sie rowniez czyms pochwalic:) mam wilkiego dlugowlosego owczarka niemieckiego i odpowiednim dla niego imieniu "mały" poza tym mam czarna kotke (imienia nie posiada chociaz moj tato wola czasem na nia bardzo pieszczotliwie a mianowicie "dziwa"). poza tym w domu znajda sie...