Po prostu według mnie, każdemu może głupi pomysł strzelić do glowy i to, że ktoś studiuje akurat to a nie coś innego wcale nie zmniejsza ani nie zwiększa ryzyka, że coś się stanie szczurom :p

Prawdę mówiąc, wątpię, żeby studentowi medycyny przydało się na coś zrobienie sekcji szczura. Bądź co bądź, to zupełnie inne stworzenia niż ludzie, a to ludźmi się w końcu ten student będzie zajmować. Zresztą, jakby naprawdę potrzebował szczura do jakichś niecnych celów to przedstawiłby się np jako ...

Jazz i Prowl też dostały opłatek przełożony miodem, poza tym rybkę i kaszę gryczana, z ktorej przez dłuższy czas nie wyściubiała pyszczka A, no i gotowana marchewkę.

Jej, nie wiem jak z tym awokado... Specjalnie dla nich dzisiaj kupiłam, bo słyszałam, że zdrowe, a ja tego wynalazku nie jadam. No i szczurzynki wcinały az im się uszy trzęsły. To jak to w końcu jest z tym awokado?

Groszek, kukurydza, awokado, serek homogenizowany i bułkę z masłem

A ja z moimi jadłam dzisiaj kartofle ze śmietaną. Tyle, że one gotowane, a ja jeszcze przysmażane.
Myślę, że jutro spróbuję im dać bananowego gerberka z ryżem. Jak myślicie, sprawdzi się? Bo np dropsy dla gryzoni im nie smakują...

Mięsko pieczone i trochę białego serka. Ale wyglada na to, że wolą jogurt zbożowy i mandarynki, które dostaly wczoraj Chociaz i tak największą furorę zrobiły ziemniaki ze śmietanką

Hu... Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć jedynie, że dostały naprawdę niedużo ^^'

Trochę kukurydzy z puszki, daktyle, pieczywo chrupkie, odrobina kiełbaski

Weselsza Co prawda, Prowl jest mocno, hmm, poważna i żadnego ganiania z nią nie ma, ale dziewczyny śpią razem i ogólnie widać że się lubią

Przepraszam za rozmiar zdjęcia. Następnym razem wrzucę mniejsze ^^'

Wreszcie mam trochę czasu, by wrzucić zdjęcia. Tak więc, oto Prowl:


A tutaj Jazz i Prowlik na rękach u siostry

Biedna, wiem co to znaczy. Sama nie wiem jak bym się zachowała w takiej sytuacji. Z jednej strony, nieśmiałość. Z drugiej, coś w rodzaju obowiązku... Straszna sprawa. To mi przypomniało... dzisiaj śniło mi się, że na zajęciach z biologii babka kazała nam uśmiercić myszkę do sekcji... O_O' Na szczęśc...

Nie lubię gdy Jazz wywraca miskę, gdy zostaje w niej już to, czego nie lubi jeść :/ I kiedy panienki o 3 w nocy coś tam sobie ustalają, a ja muszę wstać i pójść świecąc sobie komórka, żeby sprawdzić, czy przypadkiem to nie jakąś poważniejsza kłótnia. I nie lubię, gdy jedna nasika na drugą... ech. O!...

A czemu ma być szczający? Moją Jazz często noszę na ramieniu i jakoś nigdy mi nie nasikała. Śmierdzieć też nie smierdzi... A jeśli panna ma mocno sikającego szczura i jej nie przeszkadza, że ją 'oblewa'... to już jej problem, nie? Nie zbliżaj się do takich 'woniejących' po prostu

Mój chłopak też grypuje... Wysoka gorączka i trochę kaszle, ale chyba już mu lepiej. Nie martw się. Teraz z powodu tej afery ze swiniami mocno zaostrzyli procedury. To pewnie tylko zwykła grypa.