JOANKA to bardzo dobry pomysł...

Jeśli masz taka możliwość to może ją zabierz do siebie...
A najlepiej to to zgłosić tylko zgadzam się, że ktoś może Ci nie uwierzyć...

Jak najbardziej jestem za.

[*] bardzo mi przykro;(
trzymaj się....

[*] dla wszystkich których już z nami nie ma;(

ŚLICZNY! ;P
Też mam Owczarka z rodowodem...
Kochany jest ;*
Ale czasem strasznie niegrzeczny;)

Doookładnie. Carmen jest albinoskiem i ma czerwone oczęta.
I nagle zastyga w bez ruchu i zaczyna sie kiwać. I jak jej nie zawołam to właśnie moglaby sie tak kiwac i kiwać.

P.S. Sorki że tak post pod postem

Noo nareszcie! Znalazłam ;]
Moja Carmen ma taki sam problem. I robi to dość często;) Siada i zaczyna kiwać łebkiem jakby miała chorobę sierocą.
No i też ma czerwone oczy.
Nie mam pojęcia dleczego tak jest. Przecież też biega bawi się, szkudzi.
Czy to jest groźne??

Moja szczurcia jest koloru Husky i jak to one mają w zwyczaju, ich sierść blednie. Niedawno też miała taką dużą brązową plamę na siedzeniu;] Ostatnio przebarwiło się na białe i teraz śmiesznie wygląda ;] Może to właśnie kolor sierści ma znaczenie? Tak podejrzewam. Ale na pewno nie jest to nic groźne...

Jak dla mnie dawanie jedzenia przez pręty klatki to głupi pomysł, ponieważ ogonek może potem gryźć jak tylko położysz palec na klatce, bo będzie myślał że coś mu dasz smakowitego ;P
Lepiej uwarzać na palce

Sheeruun, wiesz co myślę że masz racje. Mój tata ma tak z moja jamniczką ;) Uwilbia ją ale udaje że jej nienawidzi. W końcu zmęczyło go to udawanie, i przyznał się że bardzo ją lubi. A co do szczurów to też nie chcial się na nie zgodzić ale mama go przekonała i się udało ;P Teraz sam je bierze na rę...

Paul_Lulian dokładnie tak... brzydale ;P I tak jak mówisz... zanoszą i nie jedzą;/
A jak chce to wyjąć to wielka draka się robi, i się szarpią ze mną wyrywając mi to ;]

Ja np. nie lubię jak moja Fionka wszystkie smakołyki z miseczki porywa i zanosi pod dolną półkę.
Robi w tedy taki jakby kopczyk smakołyków ;]

Podziwiam Cię za podjęcie tej trudnej decyzji
Trzymaj się

Joanka bardzo mi przykro ;[ Bo rozumiem że pieska uśpiłaś... Podjęcie tej decyzji musiało boleć;[ Płakałam jak to czytałam ;[ Ja chyba bym nie wytrzymała... Teraz ciągle w głowie brzmi mi to ,, zasnął na tym spacerze'' nie wiem czy czegoś nie pokręciłam... To bardzo szlachetne z twojej strony ;) Poz...