Sorki, że pisze o tym w "higienie" ale chyba nic bliższego zdrowiu nie ma :). Otóż mam dwie śliczne samiczki i jedna z nich chyba zwichnęła sobie ogon (lub coś w tym stylu). Wydaje mi się, że to gdzieś tak w 1/4 długości od końca. W sumie to nie wiem jak Mała sobie to zrobiła, bo poinformo...
Od dwuch tygodni jestem szcześliwym posiadaczem ogona. Moja Mała niestety nie jest jeszcze moim przyjacielem. Przyznam się szczerze, ze jak na raze to najwiekszym dylematem z jakim sie borykam jest karmienie z ręki . Jedni piszą "...karmienie z ręki to podstawa...", inni z kolei "...b...