Dla mnie zawsze najważniejszym wyznacznikiem jest jakość życia - jeśli ogonek ma szanse być szczęśliwy, to warto o niego walczyć. Jeśli się męczy i nie ma szans na poprawę, wiadomo... Guzy u szczurów usuwa się w różnym wieku, najbardziej zależy to od ich stanu ogólnego, wydolności serca, rokowań. W ...

To zależy. Jeśli wykastrujesz jednego, jego pozycja w stadzie na pewno zjedzie na sam dół. Jeżeli drugi jest rozsądnym alfą i nie będzie się wyżywał na kastracie, to może zachować jajka. Jeżeli jemu hormony też troszkę biją, to jest ryzyko, że będzie się znęcał i wtedy jego też trzeba ciachnąć.

Normalne, że układy w stadzie się zmieniają, kiedy któryś dorasta i dostaje bzika hormonalnego, a czasami kiedy ktoś się starzeje i nie może już pełnić roli alfy. Smuty u zdetronizowanego najczęściej mijają. Kastrować szczury można, tylko trzeba znaleźć weta-specjalistę od egzotyków, bo u takiego be...

Nie, nie potrzebuje nic specjalnego do jedzenia przed operacją. Po operacji może jej być łatwiej jeść miękkie, mokre rzeczy, ale musi też mieć dostęp do normalnej karmy.

Trzytygodniowe maleństwa powinny być jeszcze z mamą! W przeliczeniu na ludzkie mają nie więcej niż ok. 7 lat! Skąd są dziewczynki? Są siostrami? Upewnij się, że ta bardziej wycofana jest zdrowa. Może po prostu bardzo ostro przeżywać rozstanie z mamą, może mieć taki wrażliwy charakter, ale może też t...

Ojej, Ol, rzeczywiście, los był paskudnie przewrotny. Biedny, biedny Kahunek i biedna Ol i biedny Karaś.

Taki Rosół to ja rozumiem. Byle bigosu nie narobiła.
Co taki kurczak je? I skąd się Rosół wzięła w ogóle?

Nie miałam pojęcia, że drybedy robią teraz takie estetyczne!

No i jak, jajkocięcie się odbyło czy obywatel się ogarnął?

Trzymajcie się wszyscy. :*

Megi, tulamy!
Filipek miał plan, wyruszył w drogę najedzony, kiedy mu to najbardziej odpowiadało. Nie miał tylko sposobu na posklejanie serc.

Tak mi przykro!

Paul, dzięki za pamięć! Wczoraj pomogłam odejść Ferbisiowi. Jego stan pogarszał się stopniowo od tygodni, ale decyzja zapadła przy pierwszym ostrym napadzie duszności. W jego kondycji, nie widziałam odwrotu. Skoro dusił się raz, to przecież płuca mu nie odrosną i nie zamierzałam go skazywać na więce...

Rokuje dobrze.

No to ich nie wsadzaj do transporterka, skoro nie są gotowi!
Kontynuuj spotkania na ograniczonym, pustym, neutralnym terenie.