Trzymajcie kciuki za jutro wszyscy

Huskulce <3
Co do wygryzania.. To mój dzisiaj próbował zawlec do klatki ładowarkę do telefonu.. Nie wiem, jak on ją wyhaczył.. Ale był bardzo zawiedziony, gdy mu odebrałam. (Już wystarczy, że mi kot rodziców przegryzł, jak był młody..)

Również witam serdecznie ; ) U Ciebie już trochę tych stron jest, będzie trzeba ogarnąć - faktycznie nie jest to łatwe, zwłaszcza, że ja nowa przeglądam te tematy i nie wiem, które bestie są czyje. Kwestia czasu. Zdecydowałam się na huskulca, a już mi chodzi po głowie, że może czarny, może niebieski...

Ale czytając o tej sytuacji coraz bardziej cieszę się, że za 2 tyg już będę mieszkać sama na stałe, żadnych współlokatorów (poza ciurami :D ). Bo nikt mi nie będzie afery robił, ze po mieszkaniu latają, czy coś.. Eh. Jeden z chłopaków ode mnie mówi, że szczury są wstrętne, boi się ich, przenoszą cho...

Może tylko na pocieszenie powiem, że Cappy u mnie będzie czekał na Twoje odwiedziny..

jutro już będzie drugi, huskulec. Zobaczymy, co potem..

Współlokatorka ostatnio zrobiła fotkę, jak przyjdzie to od niej zgram.

4 lata, dłuugo, gratuluję i oby tak dalej.
Wpadaj do Wro na kielicha dużo nas tu.

I oby z ogonkiem było jak najszybciej ok.

O jaa pomysł z nazwaniem ciura Finlandia pobija mojego Ketonala! Kocham Finlandię <3 (kraj, wódkę niekoniecznie..). Moj nick nawet z fińskiego pochodzi, wpierw też słownik fiński poszedł w ruch przy zastanawianiu się jak go nazwę.
To samo przy nazywaniu grupy fireshow.. to chyba jakaś obsesja:)

Czemu wszyscy wątpią w moje zapewnienia, że naprawdę skończę na tych 2 czy 3?
Jam biedna studentka z czegoś sama żyć muszę Żebym później takie ogonki leczyć mogła.

Biedny ogonek : (
Z ceną szaleństwo, ale powiem Ci, że np u mnie w amublatorium za wizytę - w sensie oględzin wychodzi 40zł normalnie,a w weekend 50zł. Szaleństwo, nie ma co. No i do tego leki oczywiście, więc podobnie, jak Tobie policzyli.

Wrocław

Przeczytałam o szczurze w drukarce i nie mogę sobie tego wyobrazić Mój nigdzie w takie miejsca nie włazi,ale na drukarkę będę wyjątkowo uważać teraz
Przeczytałam temat od początku i powiem Ci, że też się obawiam mojego pierwszego łącznia.. No,ale zobaczymy, jak to będzie,

Ciekawe czy towarzysze też będą tacy kochani i spokojni
Mam już nową klatkę, jej ogrom mnie poraził, musiało nastąpić przemeblowanie w pokoju. wg kalkulatora pomieści 7 istot : P Ale planuję 2-3.

No i ten pokój w którym był,to jedyne gdzie mógł się wcisnąć to za łóżko, które lekko odsunęłam, żeby się mieścił.

Miałam transporter oczywiście, ale nie chciał w nim siedzieć. Nie miałam serca go Zamykać, jak już całą drogę tam kisł. Koty były poza domem na noc, więc spokojnie, zadbałam, żeby tam nie wpadły:)