Mam na imię urszula, mam 30 lat, i od dawna pod moim dachem były obecne szczurki, lecz były to do tej pory szczurki nierodowodowe. 2 dni temu odeszła nasza szczurzynka Zuzia na skutek nawrotu nowotworu, tym razme juz w formie bardzo złośliwej. Bardzo kocham szczurki i jakos póki co trudno mi wyobraz...

[quote="ESTI"]Ja na kolejna operacje sie zdecydowalam, a Ty musisz sama decyzje podjac...
[/quote]
i jaki wynik Twojej decyzji ? szczuruś żyje? jest zdrowy czy są nawroty?

[quote="merch"]No coż ja udzielę juz standartowej mojej odpowiedzi . Sądze ze jesł guz jest w lini miedzy łapkami to ma związek z gruczołami sutkowymi i najprawdopodobniej jest to gruczolak. Gruczolak to nowotwór łagodny . Nowotwory łagodne rosną , osiągają nieraz znaczne rozmiary ,łatwiej...

mam 29 lat, praktycznie od parunastu lat zawsze miałam szczurki... kilka z nich odeszło wskutek niewybudzenia po operacji guza.. po przedostatnim szczurku, który koniec swojego życia miał bardzo trudny postanowiłam nie brać juz zadnego szczurka, nie chciałam juzwiecej patrzeć na cierpienie ukochaneg...