Ach ten Filipek, znów latał za pannami , Teoś był bardziej wszędobylski, a Floydzik sam miodek. Ja ci kiedyś go ukradnę, ale na razie go wycałowałam za wszystkie czasy...

On jest cudowny :zakochany: te fotki "poddaje się" są po prostu niesamowite. A taki zgryziunek z niego hi,hi.. :khihi:

Ja też trzymam kciuki, on wyzdrowieje zobaczysz..

['][']['][']... zniczki dla dziewczynek...

Człowiek uczy się na własnych błędach z różnym skutkiem.
Jeśli masz odwagę to przygarnij dwa następne, choć trochę ukoją ten ból po stracie...

Przesłodcy, jak ich nie wymiziam to będę chora na kilka miesięcy... :zakochany: :zakochany: :zakochany:

Jej cudnie, widać, że się razem świetnie juz czują
Fajny hamaczek, też bym taki kupiła, ale ząbki Azji i Aji są bardzo ostre, a szkoda... :khihi:

Obaj śliczni, trzymam kciuki za łączenie Zolly'ego z resztą stadka. Z pewnością się uda, bo twoi chłopcy są towarzyscy...

Cudnie, ja muszę ich wszystkich zobaczyć i wymizaić. Pozdrowionka od panienek AA..

Yshia, w pewnym momencie myślałam, ze to moja mama. Ona nie potrafi dobrze prowadzić, ale dreszcze miałam nieziemskie... Trzymaj się cieplutko, gratuluję odwagi....

Jestem za, gratki dla Aikusi, ze w końcu się oswoiła i nie boi się łapek. Wymiziaj panienki od moich brojów..

Tak, wet mi polecił i pochwalił, że kąpałam w Nizoralu. Pomaga, ale może wrócić...

Gratuluję, mówiłam że się uda musze ją wymiziać za postępy...

Nie mogłam, musiałam po 5 dniowym maratonie w pracy odpocząć. Czekam na wieści co się udało zdziałać dla tych zwierzątek ze sklepu w Oliwie...

No już lepiej oby nic mi nie wypadło lub wam...

A ja teraz tylko w czwartek , no nic będzie inny termin...