piekny gambian :) zal mi jak patrze na te wszystkie uszczypliwe i bezwzgledne niekiedy komentarze. Wstyd mi, ze tacy uzytkownicy sa na tym forum, bo nie takie jest jego przeznaczenie, zeby sie nawzajem blotem obrzucac czy zmuszac kogos do oddania nie szczura tylko WIELKOSZCZURA za darmo. Ogarnijcie ...

ponawiam prosbe o aktualizacje, bo dalej nie wiem, czy dziewuszka nr 4 jest dostepna.

no i jak z ta aktualizacja wolnych ogonkow?

wysyp kluseczek!
ech, ja pewnie tez bym nie dala rady uspic...
Mam pytanie, czy jest szansa na jakas samiczke fuzza lub double rex? jesli tak, bylabym baaardzo chetna...

ja bym byla chetna, ale tez na kastrata, od zaraz.

Ja czekam z niecierpliwoscia na aktualizacje listy wolnych ogonow, ale prawdopodobnie jestem w kolejce do adopcji dziewuszki nr 4.. kurczaki no! Cudaczek maly, co skradl mi serducho!

4... <3 zakochałam sie...!

wysłałam mail podany na 1. stronie w sprawie adopcji samiczki nr 4
jeśli wiadomość mam przesłać jeszcze gdzieś indziej, to proszę o informację :]

u NyanNyan nie pomogl insectin, z tego co pamietam, dopiero frontline wybil wszoly do konca. Aczkolwiek jesli chodzi o jaja na siersci - zazwyczaj tak jest, ze moga nie wypasc do konca, mozesz kupic taki gesty grzebien w aptece i wyczesac jajka. Nie wiem jak insectin, w kazdym razie frontline niszcz...

mialam podobna sytuacje jakies pol roku temu z tajfunem. Wystraszyl sie okropnie mojej nogi, ktora probowalam mu odciac wejscie do drugiego pokoju... w 3 sekundy znalazl sie w klatce, stal nieruchomo przez pol godziny, nie reagowal na nic... potem dopiero cos tam wzial ode mnie, ale nie jadl jeszcze...

niedlugo mijaja juz 2 mce, odkad nie ma Ayuni razem z nami... :( wczoraj wspominalismy sobie, jak to bylo za kazdym razem, kiedy sie budzilas... cala potargana, jak po niezlej imprezie... bo bylas takim polrexem.. zawsze musialas doprowadzac sie do porzadku po spiochaniu przez dluzsza chwile... bard...

lepiej sprawdzic. Mozliwe, ze to pylek jakis od sciolki, jesli latwo schodzi. Jajka sa zazwyczaj poprzyczepiane, wiec raczej sie ich nie "zdmuchnie" ale na wszelki wypadek do weta. Na pewno nie zaszkodzi

Frugo nie strasz ludzi ;) moja Aya miala inne objawy... W przednich lapkach nie miala wladzy, i to przednie podkurczala. Nie mogla nic w te lapki zlapac, wiec o trzymaniu jedzonka nie bylo mowy, o wspinaniu sie po klatce nie wspomne. Nie mogla tez jesc twardych rzeczy..potem juz nawet z mokrymi/miek...

u samcow czesto wlacza sie agresja po czasie... jedynym sposobem jest ciachniecie jaj, nie skazuj ich na oddzielne zycie. Nie ma sensu. 1,5 roku to jeszcze nie jest starosc, moze przezyc kolejne 1,5 roku, na pewno ani jeden ani drugi nie chcialby spedzic tego czasu w izolacji.. trzeba im tylko pomoc..

przytocze slowa studentki weterynarii z naszego forum (tez o ta kwestie pytalam ;]). 12 tyg. u kociat czy psa to tyle, co 2 tyg. u szczura. Wiec u 5 tyg. mozna smialo stosowac