ale ona was kochała... nie odeszła bez pożegnania, była twarda musiała zobaczyć swoją rodzine. Cieszę Sie ze do Ciebie trafiła.
nie Eve to nie była loteria ona była wam przeznaczona

mi już Gniecio tylko został i ma Sie dobrze nadal bryka, u Ani jest jeden chłopak tylko nie pamiętam chyba Harry? U Eli też jeden z panów Ford no i u Eve i u Ciebie i to tyle owiec z tego co wiem:(

nietety Scorpio również poleciał do rodzinki na chmurce...

Eve nie chce nic mówić ale przypomina mi to objawy Gniecia... gdzie 4 twarde guzy miekly i okazywały Sie ropniami, spróbujcie z wetka przebić i synergal, to bliźniaki więc może pomoże... chociaż dziwne by to było...
Ojj tobie to w stadzie chłopa brak:)

smutno:( nie lubimy takich momentów. spoj pluszowy misiu

o matko:( jak mi przykro Emi akurat o niej myślałam i zastanawiałam Sie ile już ma a tu taka przykra nowina:( ehhh to były cudowne stwory Krakowa:( za swoimi bardzo tęsknię. takie małe zwierzątko a taki wielki ślad po sobie pozostawia...

kochana ale ja bylam dzisiaj... i dostałam kolejny tyle że mocny antybiotyk

Pomocy! moja panda dwu letnia samica ma coś dziwnego. zacznę od tego ze Ci co mnie znają wiedzą że laikiem nie jestem i ropnia od guza odróżnić umiem. zaczelo Sie od zapalenia gruczołu mlekowego i zbierajacej Sie ropy, w tym samym momencie Gnieciowi spuchla lapa do wielkości naprawdę dużej borowki a...

ehhh mój Gniecio tez byłby rozbrykany mimo guza... niestety lapka okazała sie zlamana w 2 ch miejscach:( pozostaje amputacja ale ja nie chce jej męczyć... powoli myślę nad pożegnaniem ostatniego loczka w moim domu

Ojj Eve kochana jak sie cieszę ze sporo Loczkow doczekalo 2:) Ehh może ciałem nie ale duchem to nadal te małe rozbrykane szkraby:)

niestety rodzina Loczkow powoli odchodzi:( mi z całego stada już tylko Gniecio został... i niestety nie może poszczycić sie zdrowiem, ma guza - nie operuje z racji wieku i problemy z lapka- od 4 dni walczymy z opuchlizna która Sie powoli zmniejsza jednak efekty nie są zadowalające... do tego towarzy...

ka na swoje nadal grzecznie czekam:( sliczny maluch

Owca nie wyglupiaj sie i walcz, to nie może być koniec Twoich perypetii...
Ehh one zawsze odchodzą grupowo jakby tesknily...

jeszcze w ramach wizyty wet maluchy to prawdopodobnie double rexy, one już na początkowych zdj siersc mają licha, jak nie ma strupow i sie nie drapia to nie ma stresu. pewnie wylysieja i co jakiś czas będą porastac futerkiem to tu to tam

a ja muszę sie pochwalić wszem i wobec ze biorę szara towarzyszke dla Cookie:D co prawda zła ciocia Gniecio pewnie wytarmosi na początku za kłaki ale z racji podeszłego wieku ciociuni roczna ale dziecinna Cookie napewno będzie szczęśliwa:) i jął dobrze pójdzie niedługo odbiór:D