Felera już nie ma. Dziś zaniosłam go razem z Amebką. Felerowi zaczął rosnąć na plecach guz, którego nie można było zoperować, ponieważ Feler miał ciągle wracające duszności i problemy z drogami oddechowymi, oporne na wszelkie leczenie. Piasecki uważał, że operacja stanowi dla niego za duże ryzyko i ...
Kochani, w poniedziałek będę się żegnać z dwoma szczurami - Amebą (guz przysadki, przestaje reagować na leki) i Felerem (ogromny guz na plecach, nieoperowany z powodu zbyt dużego ryzyka śmierci przy operacji). Zostanie mi jedna szczurzyca - Osiek. Serce mi pęka, bo po pierwsze muszę pożegnać dwa ogo...
Moje małe stadko liczy 3 szczury - dwie 9-miesięczne siostry (Ameba i Osiek) i półrocznego samca-kastrata (Feler). Ogony żyją ze sobą zgodnie, czasem się kłócą, ale generalnie narzekać nie mogę. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Kiedy jedna z dziewczyn ma rujkę (na szczęście nie mają jej w tym samy...
Mnie chyba nikt nie kocha i o mnie nie dba. Taki gorąc, a rodzice nie chcą mnie oddać do adopcji do jakiegoś domu z klimatyzacją. Jedyna nadzieja, że porzucą mnie gdzieś w supermarkecie w dziale z nabiałem, tam jest przynajmniej chłodno.
Otis i Feler już po wizycie u dra. Piaseckiego. Feler opuścił gabinet odjajeczniony, a Otis obrażony - dostał zastrzyk, strzelił focha i od razu zakopał się w transporterze w polarku (nosa nie wyściubił aż pod sam dom). Obaj panowie wyglądają OK, Feler z narkozy wybudził się bez problemów, w ogóle p...
Ja moim dziewczynom raz kupiłam gerbera. Nałożyłam na miseczkę i oblizałam łyżkę, żeby sprawdzić, czy to dobre i od razu wyplułam, takie to było wstrętne. Nie muszę chyba dodawać, że szczury tego też nie tknęły...