Co tam u maluchów i mamusi?
Zastanawiam się nad przygarnięciem jeszcze jakiegoś Pana dla moich łobuziaków, bo miejsca u nas pod dostatkiem

Pisałaś, że mamusia dumbo. Wiem, że uszka to sprawa drugorzędna, ale jakby był jakiś chłopak uszaty

Czas drugiego smroda przedstawić. Oto Alvin, szczur iście naręczny http://img543.imageshack.us/img543/7418/dsc0209ae.jpg Zdjęcie nieco edytowane, bo przy jego kolorze wygląda w oryginale jak prześwietlone. A tak żeby nie było pusto, powiem, iż panowie sami do mnie zaczęli wychodzić. Wystarczy, że we...

Coś mi opcja edycji uciekła... Pierwsze zapoznanie Remiego ze mną uważam za nawet udane. Maluch zafundował mi zmoczenie włosów i płukanie rąk, ale po ułożeniu się na karku zaczął przyjemnie zgrzytał ząbkami. Alvinek woli zdecydowanie swój kartonik, ale do czasu >:D [IMG=http://img706.imageshack.us/i...

Dawno mnie nie było.. Dawno i.. ech.. szkoda gadać.. Jednak wracam.. Po blisko czterech latach i przełamywaniu się jak nie wiem co wczoraj odkurzyłam klatkę i w moim domu zawitało na powrót dwóch ogoniastych panów. Na razie są nieco nieśmiali, ale wczoraj mieli dzień przyzwyczajania się do nowych dź...

Tak dla sprostowania.. Sekcja była zrobiona.. notatka od weta robiącego sekcje jest i materiał do histopatologii jest..
Sprawa druga.. szczur u którego było zapalenie mózgu nie przebywał u mnie.. czyli tym samym nie był mój..

Duxik mi się pochorował nie wiadomo czemu.. Nie ma przeciągów, czyściutko zawsze, zawsze wszystko świeżutkie a musiało się coś przypałętać.. I to pewnie neurologicznego ;(

Obiecuję, że nadrobię ze zdjęciami jak tylko wszystko się u nas unormuje.. i bardzo proszę o kciuki za Duxika. Mały od dziś będzie mieszkał w osobnej klatce dla naszej wspólnej wygody..

Chyba nie mam żadnych nowych fot. Jutro postaram się to nadrobić, razem z fotami moich gości na najbliższe dwa miesiące Wytrzymajcie jeszcze trochę, bo u mnie ostatnio za duże zawirowania są

Limbuś, trzymaj się. Pamiętaj, że naleśniczek czuwa nad Tobą i jest Ci wdzięczny za wszystko

Wiecie, ja sobie z tym przestaję już radzić. Wszystko się wali i tylko smutek i nieszczęścia w okół mnie

A jak I jeszcze mamuśka moja im podrzuca warzywka Jak nieco się u mnie uspokoi to fotki nowe zrobię

Trafił do mnie jako małe słodkie maleństwo. Nie pamiętam dokładnie kiedy. Kochany, zawsze zdrowy szczur. Nie lubił mnie nigdy. Mi to nie przeszkadzało. I tak był kochany. Nie wiem co napisać. To wszystko stało się nagle. Nie wiadomo dlaczego. Znowu zaczęła się u nas fala śmierci :( Łatku dogoń stado...

Cały czas powtarzam panom D., że mają wyrosnąć na takich jak tatuś, żeby Alex nie wyparł się ich

żeby dawały się miziać Brakuje mi szczura miziaka po odejściu Aresa i Brutala. Z resztą stada zacznę ich zapoznawać jak nowe wyrko kupię, bo to i tak jest znaczone

Toż to jeszcze maleństwa i się bawią jak chociaż jeden będzie podobny do Alexa to będę szczęśliwa