A może to jakieś barwy wojenne?

Bareback - o to chodziło. Dzięki kochani.

Ja osobiście mam wrażenie, że ludzie nie są przekonani do adopcji ze względu na jej "skomplikowany proces". Dużo łatwiej jest iść do sklepu i kupić szczura, któremu podarujemy najlepsze warunki na jakie nas tylko stać, niż zostać zlinczowanym przez kogoś, kto te "najlepsze" uzna ...

sciurus vulgaris powiem Ci szczerze, że pana to masz naprawdę pięknego. I walecznego jak widzę.

A ja się ostatnio zastanawiałam, czy można kapturem nazwać szczura, który tylko głowę ma w innym kolorze (tj. bez tej "pręgi" wzdłuż kręgosłupa)?

Wydaje mi się, że jeśli szczur to zwierzę nocne, to niezależnie od ilości godzin wybiegu w dzień i tak szajba uderzy im w nocy i na to nic nie poradzimy. Przyznaję, że jedyny problem jaki jest z tą kuwetą, to jej waga. Ale przy wymianie żwirku używam łopatki i worka, myję wilgotną szmatką i ew. odku...

Ja mogę się podzielić niezłym sposobem na uporanie się z tym problemem. Moja kuweta jest szklana. Koszt zamówienia takiej nie jest duży, głębokość też nie, a wysokość klatki - wiadomo, skraca się. Ale spokój ducha jest nieopisany.

59 lat. A ja ciągle do nich po dziecinnemu nawijam.

Osobiście wydaje mi się, że szczurki nie są tak niemądre, żeby spadać z takich wysokości. Można je pilnować i karcić za wychylenie się, lub zwyczajnie zasłonić przestrzeń jakąś torbą/plecakiem coby walory estetyczne pokoju nie ucierpiały.
P.S. Zazdroszczę takiego fajnego usytuowania pokoju.

Słuchajcie, czy to możliwe, że u białej szczurci tak widoczne są sutki? Wyczuwalne odrobinę, ale nie wiem, czy mam to mylić z guzkami, czy spać spokojne.

To ja jeszcze się spytam, czy to mocno myląco-wybielająca gra światła, czy samiczka, wbrew opisowi, jest jednak szaro-biała?

A u mnie skromnie - pomidorki koktajlowe prosto z ogródka. Mniam, mniam.

Imprezaa!

Bankiet

Podawane oczywiście sporadycznie, ale jednak podawane. A co myślicie o takich chrupkach zbożowo-warzywnych? Ostatnio napotkałam takie firmy podajże Vitapol. W skład wchodziły jakieś zboża i suszone warzywa. Moim ogonom bardzo smakowały, jednak teraz co do tego również mam wątpliwości.

Wiem, że moim ogonom zdarzało się skubnąć trawy raz czy dwa, dlatego pytam. O tę paprykę miałam wątpliwości.
A tak btw. Czy arbuz to nie przez przypadek owoc? Bo zdaje się, że został zaliczony do warzyw.