Wiem co czujesz, też straciłam szczurka przez niekompetencję weta. Boli do dziś

(*) dla Tuptusia, tuptającego już za Tęczowym Mostkiem...

[*] dla Loli... Śledziłam Twój temat i wiem, jak dużo z nią przeszłaś. Musiałaś ją naprawdę bardzo, bardzo kochać... I pamiętaj - to, co kochamy, nigdy nie odchodzi...

[quote="Spanky"]Guślarka robi za dobrą ciocie i wyciąga zeznania :P[/quote] Po prostu nigdy nikogo nie obwiniam. Bo nigdy nie wiem, czy moje zdanie to na pewno jedyne słuszne... Zawsze może być jakieś prawdziwe usprawiedliwienie, powód. Wierzę w ludzi (o ja naiwna). Koniec offtopa, moderac...

Szczurzynko, cieszę się, że oddasz malucha mamce. I wyjaśnij: jak to z tymi maluszkami naprawdę było, czemu mówisz, że oddasz mamce jednego(miałaś dwa), i czy to w końcu myszki czy szczury? I proszę Cię, bądź rozsądna! Nie krzywdź cudzego życia przez swój egoizm!

Szaś wymiziany i bardzo dziękuje :) Nowe zdjęcia Qlka: http://images13.fotosik.pl/11/2db2a16c9db31419m.jpg Wspinaczka wysokogórska na ramię pani ;) http://images14.fotosik.pl/12/c8a94bee625cac13m.jpg Szaś: Znów mam smaka na strzrępienie chusteczek! http://images12.fotosik.pl/11/048340391fb1f23bm.jpg...

[*] dla Mju...

Po długiej przerwie piszę. Jak już pewnie wiecie, Fufa nie ma. Potruchtał za Tęczowy Most na swoich krótkich łapkach... Mam nadzieję, że jest szczęśliwy. Szaś został sam. Myślę nad nim. Co robić? Tato nie pozwala na drugiego szczura, a Szaś musi mieć towarzysza. Pewnie skończy się to tak jak przedte...

Witaj Piękne masz szczurasy

.::[*][*][*][*]::.[/b]

Wydaje mi się, że po prostu Cię znaczy - mówi, że jesteś w jego stadzie

[*] dla dzielnej Klary...

Całkowicie normalne. On znaczy Ciebie. Mówi Ci, że należysz do jego stada

Fuf chorował już od miesiąca, ale było lepiej... Dzień przed śmiercią nawet pobiegł kilka kroków po pokoju... Na łóżko już nie dał rady wskoczyć, ale jeszcze był "mocny". Zjadł nawet garść przysmaku. Umarł tak nagle, niespodziewanie :sad2:

Śliczna! A wie ktoś jakie to znaczenie i kolor? Bo się nie orientuję... Wymiziaj ją ode mnie :zakochany:

Nie ma juz Funia. Mój jedyny taki kapturek nigdy już do mnie nie zafufa... Wczoraj koło 15.13 przkroczył Tęczowy Most. Nie było mnie przy nim, siedziałam wtedy w szkole :cry: Podobno przez cały dzień był słaby. Nie chciał już jeść ani pić. Pod koniec jego ciałko zadrgało trzy razy i stanęło jego pra...