Dawno temu bylam z dziewuszkami w filii wiec nie pamietam ile dokladniej placilam..wiem ze bardzo malo w porownaniu do Centrum...dziewuszki zostaly wyleczone..polecam

Czy w tej lecznicy "filia" sa duze kolejki? Bo w "centrum" ostatnio czekalam 2 h...zwierzaki sie juz denerwowaly..a nie chce ich na taki stres narazic znowu..

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Ja dzwonilam ostatnio do medvetu czy jakos tak...powiedzieli ze za jednego szczurka koszt 20 za wizyte czyli jesli mam 4 to wyjdzie 80 zl + za zastrzyki i to wszystko razh trzy..czyli by pewnie kolo 300 zl mi wyszlo..nie mam tylu pieniedzy wiec faktycznie sie chyba ...

A powiedz mi prosze..ile taki zastrzyk jeden kosztuje ?

Podejrzewam, ze moje małe maja swierzb...bylam juz u 2 weterynarzy ( w Korze i w klinice na Bełzy) niestety zaden z tych doktorow nic nie wykryl..malym narosle na uszkach robia sie coraz wieksze i chcialabym juz rozwiazac ten problem...zatem czy moze ktos polecic weterynarza znajacego sie na szczurk...

Wiem,ze wyzsza wiadomosc ma podobna tresc do poprzedniej mojej..ale nie widzialam,zebg sie dodala...ale tak jak wspomnialam vhwilowo jest ok...jak beda sie rzucac to najwyzej nagram.dziekuje za porady:)

U mnie jest gorzej...bo starsze sapia na mala i dlugo ja atakuja...ale dzis znalazlam czas,,zeby umyc klatke..meczylismy sie 2 godziny z cblopakiem szorujac ja..ale sie oppacalo...siedza tam razem i wiekszych walk chwilowo nie ma .oby tak zostalo:)

U moich to wyglada gorzej...bo jak sie do niej dopadna to nie przestaja tak szybko.szarpia ja ,sapia na nia..chwilowo siedza w malym akwarium i jest ok.dzis sie zabieram za mycie klatki...i mysle ,ze moze ja przestawie w inne miejsce. Podsumowujac one sie lubia ale nie na terenie starszych.

Trzymam na lawie ktora jest zdecydowanie mniejsza od klatki....i tam jest ok.ale nawet na lozku,zmieniona posciel...lozko umyte od ich zapachu i tak maja to za swoje terytorium i bronia...zatem czy z klatka nie bedzie tak samo jak umyje?dzis bylam z nimi u kolegi,ktory tez ma szczuraki..i tam bylo o...

Wlasnie w klatce razem tez byc nie moga bo to teren starszych ...wypuszczam je tylko na stol razem.

Probuje..spedzam z nimi kazdego dnia sporo czasu..jednak boje sie mloda z nimi zostawic...bo na neutralnym gruncie jest ok..ale jak wezme je wszystkie np. Na lozko (gdzie juz wczesniej ze starczymi spedzalam sporo czasu) to one ja znowu atakuja...a boje sie ja zostawic...bo ona taka malutka i bezbro...

Próbowałam dziś kilka razy metodę,żeby w obcym miejscu je zostawić i wysmarować olejkiem....dalej starsze atakują,a boję się małą zostawić z nimi na dłużej....no cóż pozostaje mi powtarzać czynność i uzbroić się w cierpliwość.

Nie gryza do krwi,ale wiem,ze jakbym je na dluzej ze soba zostawila to by moglo byc zle...

Widzialm juz sporo przypadkow oswajania...wiem,ze walka od dominacje to standard...ale to jest cos innego....starsze na nia sapia,jaktylko jest ona blisko to ja atakuja....w klatce razem nie byly...mieszkaja w osobnych,ale stoja one blisko siebie...probowalam za to w wanniei na lozku je wypuscic...s...

Witam!patrzylam w spisie tresci i podobnego tematu nie znalazlam..zatem : od okolo 5 miesiecy mam dwie samiczki..sa one spokojne i kochane..niedawno nabylam nowego ogonka-miesieczna samiczka . Problem jest taki,ze te dwie pierwsze reaguja agresja na nia..probowalam je wypuscic na neutralnym gruncie....