nie boje sie ich wogole..wiem ze nie gryza wogole..boje sie tylko tego zw zrobie im krzywde albo ze zwieją:/

Wilczek777 zanim przeczytalam Twojego posta gryzlam sie z myslami az podjęłam decyzje i na sile wyciagnelam jednego(o dziwo tego bardziej plochliwego)z klatki.szybko pod bluze(oczywiscie od razu raczyla zaznaczyc teren^^)...ale pierwsze koty za ploty.ani nie piszczala ani nawet raz ostrzegawczo nie ...

nikt nie odpowiada na moje posty...a tu chodzi nie o mnie przeciez a o moje szczurki:(

to juz tydzien jak moje szczurki sa ze mna.codziennie otwieram klatke i jak glupia wisze nad nia z nadzieja ze cos sie wydarzy.i nic...jedna tylko probuje sie przelamac...wystawia glowke obwąchuje ucieka i tak w kolko.dzis postawilam klatke na lozku i otwarlam drzwiczki...wystawila tylko łebek...(dr...

no wiec jezeli chodzi o veta....to duza klinika zadbana...w samej tylko recepcji siedzą trzy miłe panie....weterynarzy tam jest kilku wiec mysle ze problemu nie bedzie.a nawet jesli to sklep w ktorym kupilam Stefana i Ryśka(PET AT HOME) posiada swojego weta wiec tam to juz chyba na bank znają sie na...

to juz 7my dzien jak Ryszard i Stefan(moje samiczki)^^ zajęły miejsce w moim serduchu na tej samej półce z Sabą(boxerka)... ....zakochana jestem ale cholera jasna strasznie boje sie je wyciagac z klatki!!boje sie ze cos im zrobie ze zraże do siebie itd....nie mojecsie ze mnie pogryzą..no moze ciut;)...

dziękuje za rady!!zdjątka wrzuce w swoim czasie...nie posiadam komputera a z telefonu nie probowalam jeszcze zrzucac zdjęc....weta mam dobrego bo i boxerke mam od dwoch lat...jest dla mnie jak córka wiec o zwierzaki potrafie dbac:D..bardziej nawet niz o siebie... ....i za radą poczytam zaraz o pierw...

hej!!jestem tu nowa.nigdy nie myslalam ze kiedykolwiek znajde sie na forum dla szczurolubnych^^ a jednak. to byl poniedzialek..będąc w zoologicznym(zaznaczam ze mieszkam w UK i zoologi wyglądają tutaj schludnie a zeierzaki zadbane i szczesliwe)..wybieralam cos dla moich pyszczaków(mam akwarium)i suc...