Pamietam, jak sama chcialam miec węża, lecz myśl o podawaniu mu mrożonych lub też żywych gryzoni była nie do zniesienia. Teraz jestem szczęśliwą posiadaczką szczurki, która miała być karmą dla węża. Moim zdaniem to co zrobił ten "terrarysta" jest wyrafiną formą okrucieństwa i powinno być k...

I chyba rękawiczki włożyć na wszelki wypadek Nigdy nie wiadomo co takiemu ogonowi przyjdzie do głowy

Ja rzeczywiście mam jakąśbardzo malusieńką szparę. Co prawda, szczury bardzo lubią gryżć, aż do tego stopnia, że Agnieszka w swojej poprzedniej klatce przegryzla pręty. :hyhy:

a to paskudniki :drap: Jakie to szczęście że nie mam takowego problemu (być może jeszcze) paskudniki sikaly miedzy te dna i smrod byl okropy... Lulu, w jaki one sposob sikały między te kuwety :shock: ? Może ja mam jakiś nowszy model, a moze mój szczur jest tak głupi, że jeszcze na to nie wpadł :lol2:

Ostatecznie! To by mogło być wyjście ostateczne! Przecież łatwiej jest ocieplići odizolować okno niz wiercić scianę, prawda?

Ja mam sposób! Mam kuwetę z podwójnym dnem. Jedno wyciągane przez taki otwór z boku klatki, a drugie takie stałe. Wprawdzie klatkę dostałam, ale zapytam brata, gdzie ją kupił, OK? TEGO MAŁE CHOLERY NIE ZJEDZĄ! :lol2:

Mi szczur wciągnął sznurki do podnoszenia rzaluzji/żaluzji. :haha:

:drap: Fea, a czy ty nie masz parapetu w pokoju? bo jak powiesisz klatke, to będzie się chybotała, być może spadnie, a ty nie będziesz mogła zasnąć, albo bedziesz aż podskakiwała przy każdym HOP szczura. Znam to z tego powodu, że moja koleżanka miała wiszącą klatkę, i ona miała bzika na punkcie tej ...

No rzeczywiście, mnie nie staćna biznesklasę w LOCIE :sad3:

A czy wiecie, jak to wygląda w przewożeniu samolotem? Zabierają szczura do jakiejs kabiny? niedługo jadę do Niemiec, i nie wiem, czy brać Agnieszkę ze sobą. Nie wiadomo, co tam się będzie przecież dziac. :sad3:

[*] za Anię. Gimnazjalistkę z Gdańska. Niech przeklęci będą ci, którzy stworzyli nawał jej problemów. Pokój jej pamięci.[*][*][*][*] :sad2:

:sad3: A nie powiedzialabym ze NIE MAM pojęcia o szczurach.. a i tak pojecie to jest minimalne w porownaniu do innych tutaj.. przykro mi, że tak to odebrałaś... To, ze jest agresywny, to nie wina miesa tylko innych czynnikow, ktore do tego doprowadzaja - stres, zle traktowanie, burza hormonow itp it...

Być może....Ale ESTI, to nie jest temat o głupotach...Bo szczury tak jak ludzie są inne, twój się nie rzuca,a mój tak.I ludzie MAJĄCY pojęcie o szczurach potwierdzaja tą teorię. Elbereth, zgadzam się z twoją teorią.

Ja się wychowałam na jego piosenkach...A jak miałam 4 latka, to Wyłam na całe gardło Order uśmiechu i Z pamiętnika Zofii Bobrówny...Panie Marku, myślę, ze nie można było Pana nie lubić,pana piosenek również...[*] :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2: :sad2:

A ja mam problem z Agnieszką, bo ona wychodzi z klatki w nocy, zjada dropsy, i baluje na biurku, ONA UZALEŻNIŁA SIĘ od czekoladowych pałeczek... a drut poprostu przegryzła...