co ja pisze,rany
20 grudnia 2008 roku Iris zamieszkała ze mną,ale urodziła sie pół roku wcześniej czyli mniej więcej w czerwcu

WItam. Rany jak dawno nie pisałam na forum.. Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamieta. A co do tematu: niestety żadnej szczurzycy już nie mam,Mgiełka odeszła 18 kwietnia 2010 roku (zyła dokłądnie 2 lata i 2 miesiące) a Iris 7 czerwca 2010 roku,urodziła sie ok. 20 grudnia 2008 roku. Nie planuje już mie...

hmm ja sie jeszcze nad tym zastanowie,ale 2 małe na bank odpadają powiedziałam o tym pomyśle (2 szczur) rodzicom to oczywiście mama od razu wyskoczyła i robi wielkie halo,jeszcze niedawno miałam 2 i jakoś nic nie mówiła a teraz nagle ma jakieś wąty? raaanyyyy... bo to naprawdę straszna różnica czy 2...

ja dlatego wstrzymałam się z towarzyszka, bo planowałam, że Iris będzie moim ostatnim szczurem
Gdy kupie młodą, to potem odejdzie ta starsza, ta młoda znowu będzie samotna i tak w kółko

Witam. Dość dawno mnie tu nie było.. Kilka tygodni temu odeszła starsza szczurka.Ok 4 tygodnie temu. Po tym jak odeszła, druga szczurka zrobiła sie bardzo osowiała, mało je i pije, ciągle ma przymknięte oczka, praktycznie nie chodzi po klatce, gdy ja wyciagam na kolana jest jak jak 'zabaweczka', cał...

wow jaki fajny tatuaż

yss pisze:no właśnie

rozwiń swoja myśl?

Lan umarłam :O zonk normalnie

mam jeszcze kilka,ale zaraz mi tu zarzucą,że jest nieostro itp :P sama powinnaś to sobie "zarzucać". to się nazywa krytyczne podejście do własnych prac. w odróżnieniu od podejścia: "hurrrrra! może i g, ale moje i jestem z niego dumna." Yss mi sie podobaja te zdjecia których nie ...

yss my mielismy tak samo tylko,że z kotem ,najpierw przebiegł jeden kot,za nim leci drugi. Niestety ten drugi trafił pod nasze auto

ranyyy Irysek nadal sie drze o byle co

ja tam lubie gołębie,dla mnie są śliczne


ranyy jak mi było przykro po jednej historii z gołebiem. Ech
jak to sie mówi jest gołąb trach i nagle nie ma gołebia,strasznie to przeżywałam.

Lan błaagam
ja odwracam glowe jak coś leży..

mój tata potrącił kota jak jechalismy na wieś a ja inteligentnie sie obróciłam..to było straszne..
ja zawsze jak jade samochodem (niecierpie jeździc z przodu) to odczuwam taki..hmm niepokój,nie wiem jak to opisać.I to jest straszne.

mój lęk
otóż
BARDZO boje sie,ze cos rozjade.. a tego bym nie przezyła.. nie bede co mówic co sie dzieje gdy jade z mamą autem i jakis piesek czy kotek jest blisko drogi..

hahahaha niezłe