moje dziewuchy, po tym jak przybyły do mnie, to przez ponad 2 tyg kichały, pierwsze co zrobiłem to wywaliłem trotki i zamieniłem je na żwirek, a do tego dostawały profilaktycznie Vibovit bobas i Echinacee i psikanie ustąpiło:]

ja też kilka razy tego używałem, tak jak mówi Cathycash, to są jakieś takie pomielone kolby kukurydzy, no i nie wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem żeby jako ściółke stosować ziarna kukurydzy, przecież to jest twarde, wilgoci raczej nie wchłania, a zapachów to też pewnie nie likwiduje.

['] :-(

bajerka :lol: ja się właśnie zastanawiam, czy kupiś taką dużą klatke, czy zbudować samemu :?

['] rozumien Twój ból aż za dobrze

a to może być "świeży" kawałek jabłoni? chodzi mi o soki, bo przecież jeśli szczurek będzie obgryzał z tej gałązki kore, to czy taki sok mu nie zaszkodzi? czy może lepiej wysuszyć taką gałązke?

['] za Jana Pawła II
['] za Mafie
['] za wszystkich bliskich, którzy odeszli

:-( Mafia odeszła kilka godzin po Papieżu, w sobote około godziny 23 dawałem jej jedzonko, a rano już nie żyła :-(
Pociesza mnie tylko to że już nie cierpi.

to że każdy szczur ma w sobie bakterie mykoplazmozy to wiem, wiem też że choroba uaktywnia się głównie pod wpływem stresu i słyszałem że przenosi się drogą kropelkową i nie wiem właśnie czy obcowanie ze szczurem chorym, nie wywoła uaktywnienia choroby u drugiego szczurcia. Bo właśnie przez to że Maf...

mam jeszcze spory kawałek tej rurki, także jak chcesz to wpadaj:]

kocham szczurki, pieski, kotki, konie, ale mięsko jem i bede jeść bo uwielbiam je, nie moge żyć bez jakiejś "padliny". a świnki, krówki, kurczaczki i rybki nie są do kochania, tylko do jedzenia. Osobiście nic nie mam do roślinożerców, ale takie podejście, że w tym bulionie jakiś tam składn...

a może masz racje, ale mam jeszcze czas na przemyślenie tego bo trzeciego szczurka planuje dopiero za jakiś czas, za 3 tygodnie, bede miał dopiero drugiego (a ja już myśle o trzecim )
Ale kochanych mordek nigdy za wiele

a co? lepszym rozwiązaniem będzie nie kastrować i trzymać cały czas w osobnej klatce, bez kontaktu z dziewcznkami? :?

nie planuje rozmnażania. A teraz tak sobie myśle, że gdyby samiec był wykastrowany to nie było by potrzeby trzymania go w osobnej klatce i mógłby mieszkać z dwiema dziewczynkami, prawda?
tylko trzeba te plany jak najszybciej wprowadzić w życie

Na przyszłość (pół roku, rok) to planuje większe zmiany, mianowicie, zakup DUŻEJ klatki dla dziewczyn, takiej o wymiarach około 100x50x80, a do starej klatki sprowadzenie jaiegoś chłopczyka :lol: