Jak w temacie po długiej nie obecności i nie możności posiadania ogonków moja miłość znowu dała o sobie znać.
Tak więc przygarnę dwie młode potrzebujące szczurze panienki.

"Spieszmy się kochać ludzi,tak szybko odchodzą".

To Super:)) Ja jestem w szoku bo chlopcy Ci co odeszli byli mniej więcej (nie cały miesiąc różnicy)w wieku Darkona i Frosta. Ostatnie 2 miesiące to już ledwo zipali,karmiłam ich,znosiłam z hamaka do miski a Darkonio i Frost latają jak nakręceni,Frost jak młodziak się zachowuje bo Darkonik z racji de...

Nakasha masz jakieś wieści o dzieciakach Darkona?
Kurde ciężko mi się tutaj znaleźć po takim czasie:)

Prośki się trzymają,biegaja i mase zamieszania robią.
Cyklo przykro mi z powodu Edzia...do dziś pamiętam ta puchową biała kule[*] tak kukałam do waszego tematu i patrzyłam co z nim ale po takiej nie obecności cięzko było znaleźć konkrety.

Dawno mnie tutaj nie było z powodów odemnie nie zależnych. Ehh co moge napisać...stadko mi znacznie zmalało. Bracia Farcik i Fuksik byli tutaj ujęci w dziale pamięci. Miesiąc temu odszedl Spiduś a 2 tygodnie po nim Cofi. Rubinek dziadzio niedomaga...mamy problemy z oddychaniem więc weterynarz często...

[*]

[*]

Nie ma już braci kapturków...(
Fart chyba zatęsknił za bratem mimo,że dołączył do reszty stadka:(

Moja kapturzasta kuleczka...pierwszy samcol jaki do mnie trafił.
Jak strasznie go brakuje...mnie i jego braciszkowi,który był z nim od początku(razem do mnie przyjechali).
Śpij spokojnie misiaczku[*]

Nakasha z dnia na dzień robił się coraz słabszy to było widać gołym okiem. Najpierw przestał wychodzić na hamaczek,potem pić z poidełka,nie schodził z podusi się załatwić co zawsze robił ale jadł co było najważniejsze. Od razu poleciałam(jak zauważyłam,że coś się dzieje)do weta a ten stwierdził,że p...

Od 3 dni walczymy z nagłym osłabieniem Skinia. Pan weterynarz powiedział,że to wiek...ponieważ Skiniu jest z tej pseudo garażowej nie mam pojęcia ile może mieć. Nagle przestał brykać,musze go karmić,załatwia się pod siebie...poryfinka leci z oczek,straszny widok a ja nic nie robie tylko chodze i ryc...

Jak dla mnie kiwi to cytrus...człowiekowi może skutecznie podraznic żołądek...szczurkowi tym bardziej.

Obserwuj dyskretnie czy wszystko jest okej...nie przeszkadzaj jej.
Najlepiej,żeby pół rodziny nie stało nad klatką...ustronne,ciche miejsce...ale zwracaj uwage na to co się dzieje oczywiście.

O kurde to nie dobrze,że tak się to skończyło.
Faktycznie łysolek siedział osobno w klatce jak ogonki były u mnie ...próbowałam łączyć,myślałam,że u mnie gdzie nie znają terenów i zapachów będzie to łatwiejsze ale nic z tego.
Może faktycznie unikat z niego.
solo a może spróbujesz kastracji?