Dzięki Iza...nawet nie wiesz jak bardzo jestem przygnębiony....w zeszłym tygodniu straciłem pracę ale jakoś z dziewczyną powtarzaliśmy sobie że będzie ok, też starałem się tym nie przejmować w końcu nie siedziałem sam w domu tylko jak wracałem z polowań na pracę Freya zawsze na mnie czekała i na pan...

Dziś(9:10 w Polsce 10:10) Freyka nas zostawiła...Nie wiem co pisać ledwo widzę przez łzy monitor.. Nie wiem co się stało do ostatniej chwili była bardzo radosna i żwawa, zjadła prawie cała ulubioną kolbe z Vitapolu(zawiesiłem jej w sobotę) które spacjalnie tu z polski paczka zamawialiśmy, nic po nie...

limba dzieki serdeczne za cieple slowa.. ale kolejny post i kolejna nieciekawa informacja z mojej strony...dzis dowiedzialem sie od rodziny ze odeszla Hild...kochany wacik....prawdopodobnie tak jak Deanek nowotwor(zaczelo sie od spuchnietej lapki i utykania....mam straszny zal ja i moja rodzina do l...

Dzis odeszla nasza kochana Hild....nasz malutki wacik......kolejny miesiac kolejne malenstwo nas opuszcza...

Odswierzam troche temat ale bardzo niechetnie......zastanawiam sie jak dlugo jeszcze liczba mnoga w tytule tematu bedzie miala sens... :( Ze stadka zostaly mi juz tylko 3 dziewczyny, szczurki Dzasmina i Child i szynszyla Freya... Ostatnio dowiedzialem sie przed swietami ze odszel Deanek(jestem poza ...

Ciezko...tym bardziej doszly mnie wiesci ze i nie jest ciekawie z moimi 2 dziewczynami, jedna siostra Deana jest po operacji gozka na piersi druga samiczka ma problemy z lapkami...nic dobregooo...a najgorsze to ze mnie przy nich nie ma:(

Przed swietami odszedl Deanek...moj ulubiony misio....dowiedzialem sie od rodziny dopiero dzis ;(...(przebywam poza PL...)
Zostal uspiony dzien przed swietami, wet stwierdzil nowotwor na szyi...nie bylo ratunku..;(

[']

W dzien mojego wyjazdu do UK(12pazdziernika) moje stadko sie pomniejszylo.... Tuptus ponownie mial problemy z pluckami....zastrzyki nie pomogly odszedl w nocy....moj kochany pulpecik...;(.... :'( Musielismy tez pomoc odejsc chomiczkowi Placuszkowi..ktorego dopadl straszny nowotwor... :'( ehhh... :'(

śliczne szkraby:)

.

RattaAna co do Dżasminy to pomijając dżungarki to ona jest najmniejsza.....prawie wcale nie urosła odkąd jest u mnie waży to to 200g i mieści się na ręce...a jest starsza od Hild(na początku nawet była większa od niej..)..no i jest strasznie żywotna i ruchliwa, zachowuje się jak młodziutki 2 miesięc...

Zaraz spuchłem....troszku się przybrało z braku treningów przez 3miesiące
Ale teraz wróciłem do treningów i stadko tez mnie gania bo całe jest na mojej głowie do 4października(narzeczona w US&A przebywa więc wszystkie gryzaki mnie molestują:P)

Hej hej:) Dawno już nie pisałem.... Nareszcie zdrowotnie całe moje stadko ma się ok.... A tu fotki moich wredot: Freya: http://i103.photobucket.com/albums/m136/shy4_2006/S6300320.jpg http://i103.photobucket.com/albums/m136/shy4_2006/S6300304.jpg http://i103.photobucket.com/albums/m136/shy4_2006/S630...

Złych wieści ciąg dalszy.....w sobotę byłem w klinice z Tuptusiem i po prześwietleniu okazało się że ma zmiany na obu płucach z tyłu i na prawym z przodu....nic....zaczynamy leczenie i staramy się wyrwać każdy dzień...wyleczyć się nie da ale jest szansa na zaleczenie i powstrzymanie dalszego rozwoju...