Że śliczne, że mądre, że kochane to widzę ale jak żeście zrobili z nich pożeraczy książek? Zazdroszczę :-D (czy nick ma coś z tym wspólnego?) Czy udzielacie w tej dziedzinie korepetycji? Chętnie skorzystamy. W zamian oferujemy doskonalenie pożerania kabli wszelakich - np. ta myszka na zdjęciu, dlacz...

Taki duży, taki mały...... A razem cudowne.

Oj, ni mniej ni więcej masz krewnego mojej Binosi. Zupełnie nie jak szczur. Czasem już nie wiem co o niej sądzić. Te spojrzenia, asysta przy każdej robocie, komunikacja metodą : patrz na mnie, pokażę ci co chcę. Podgyzania w palce różne w zależności od potrzeb: jedzenie, mizianie, rozmowa. Rozbroiła...

Eeee tam, u mnie jeszcze nikt nie utył. Gotuję fatalnie :-(. Binosia rzeczywiście przybrała troszkę na wadze ale do normy dla niej przewidzianej. Jest szczupłą, zgrabną i wysportowaną ciurką. Bezogonka nadal szczuplutka, filigranowa, kruchutka - nie zwiększyła wagi co mnie trochę niepokoi. Kiedy bie...

Dziękuję Fiolka. Myślę, że to cenna informacja dla wszystkich. Gorzej z dostępnością tego leku w zwykłej domowej apteczce. Warto zatem poszukać w najbliższym otoczeniu astmatyka lub wypisać zawczasu i trzymać jako lek w naprawdę awaryjnej sytuacji. /mam nadzieję, że astmatycy się nie pogniewają/ :-)

Megiera, koniecznie interwencyjna szczurka. Poczytaj o nich w dziale "mam szczurka u siebie" do Kielc planuje wstępnie adoptować ciuraski fiona.22. Gdybyście połączyły siły byłoby Wam łatwiej - np. koszty transportu po połowie (sporo szczurków tak właśnie trafia do adoptujących). Zapisz si...

Czy ja dobrze się przyjrzałam? Na drugim zdjęciu Twoja szczurka uśmiecha się przez sen.
A już fakt, że zasnęła na środku łóżka w nowym miejscu bez potrzeby ukrycia się świadczy o tym żeście obie zakochane w sobie bez pamięci :loverat:

Może Ci łatwiej będzie zapanować nad tym odruchem, jak wyobrazisz sobie roje wygłodzonych, gotowych na wszystko komarów wieczorową porą. Tną bez litości nawet przez buty i nie ma przed nimi ucieczki. Płyny odstraszające mają głęboko w poszanowaniu. :-D

Gosikf, oby każdy był tak zmienny i operatywny jak Ty. Podziwiam I chylę czoła.

Czy Wam czas też tak szybko leci? Miało być wieczorem a tu proszę minął tydzień. Szczurasy nasze zadomowione pełną gębą. Pozajmowały miłe sobie kąty, znają już dźwięki i kolejność zdarzeń naszego dnia. Pięknie się dostosowały. My do nich, one do nas. Dlaczego piszę o dźwiękach? Bo odniosłam wrażenie...

Chyba tylko Tobie i Karze udało się tak bezkonfliktowo po kilku godzinach połączyć szczura interwencyjnego z domowym. I to samce.
Czy macie na to jakieś specjalne metody? A może to tylko zasługa ich zgodnych charakterów?

Dagaz, wiesz jak bardzo, bardzo współczuję. Widziałam Twoje łzy dzisiaj. Wiem jak strasznie Cię boli. Ale dałaś szczurkom tak dużo. Moim, interwencyjnym, swoim. Ile ich istnień już uratowałaś? Czasem nie da się zrobić więcej.
Czarna gdzieś tam już nie cierpi. Wie, że ją kochałaś...

Witamy siódmego interwenciuszka /proszę bez złych skojarzeń/ w Białymstoku. Jeden rodzynek wśród sześciu panien. Co to byłoby za spotkanie!
Powodzenia w łączeniu Naleśnika 1 z Naleśnikiem 2.

Zatyka w pierwszym momencie. Właściwie nawet nie wiadomo dlaczego. Na pierwszy rzut oka szczurki jak każde inne. A jednak NIEZWYKŁE. Bo z interwencji? Bo tylu ludzi włozyło w ich ocalenie serce i pracę by mogły przeżyć i dotrzeć gdzieś het na południe? Może. Niech rosną i chowają się zdrowo te już n...

A jakże można. Jest na osiedlu Piasta w zoologiku na tyłach rzemieślnika przy Mieszka I. Dla ciekawostki dodam, że kiedy kupowaliśmy tam klatkę zapytał czy nie brzydzimy się szczurów.