a ja nie zjem ani nie wypije nic co czerwone , od dziecka
a więc odpadają

maliny wisnie czeresnie porzeczki truskawki wino czerwone i inne takie fuj rzeczy i buraki

przy tym calym moim zboczeniu wcinam pomidory i keczup , ale reszty nie tkne

a jak widze buraczki to chce mi sie płakac

szesc sztuk w uszach mam
i labreta z boku pod wargą
kolejnych nie planuje

byl tez w pępku jak jeszcze byłam pokemonem

ja mam królika co sie zowie Hans Pierwszy , i trójke studentów za scianą ,

ja przygarnełam szczurka od mojego nauczyciela , on z kolei uratowal zwierzaka przed gimnazjalistami

[*] dla mojego Maksia który odszedł godzinę temu [*]

hmm . nie ma tego wiele... u Jimmiego nie znoszę : 1. nocnego gryzienia krat 2. uciekinierstwa 3. tego , ze mąz musiał rozpruć kanapę ( na szczęscie starą ale na której nadal śpimy ) na dwie częśći , następnie zdjąć materiał oraz wyciągnąć gąbke w poszukiwaniu szczurka który zablokował się w sprężyn...