moje szczurki maja pierwsze kilka objawy przegrzania(tzn.teraz akurat zrobilo sie chlodniej wiec jest lepiej),wlasnie bedziemy im montowac qwentylatorek od kompa przy klatce,wode zimna maja i basenik tez,ale to nie skutkuje... zobaczymy co dalej...

ha...wlasnie sie nad tym zastanawialam...moje myszy bardzo zle znosza upaly,najwyzsze temperatury ...przesypiaja...nie moge im pomoc,bo przez caly dzien chodza marudne,wyploszone i rozdraznione jesli je obudze...tak wiec mimo ze klatka jest otwarta a na niej stoi kuweta z woda to myszy z klatki nie ...

ati i fetka tez tak robia...ale martwi mnie jedna rzecz...fetka ma ruje co i rusz,taka bidula wiecznie napalona chodzi,natomiast ati nic nie rusza, z raz moze miala cos co by mozna podciagnac do lekkiej rujki....zastanawiam sie czy nie ma moze jakichs problemow hormonalnych czy cos??moze mi ktos cos...

a moje jakos nie chca tego jesc,swieze owoce,chlebek z miodkiem,serki tak ...i jak im zrobie taka mieszanke sama to wcinaja...ale gerberkow nawet nie chca sprobowac...

ja nie wiem ,ale jak moja mala klekocze i sie wytrzeszcza to wyglada smiesznie ale w niczym nie przypomina to ataku astmy ani nie wyglada to jak by miala problemy z oddychaniem...poza tym jestes pewna ze te zeby byly za dlugie??dolne zabki szczurkow zawsze sa lekko rozwidlone na ksztalt litery v i p...

dziekuje

a ja od soboty jestem szczesliwa mloda mezatka i dostaje codziennie sniadanko do lozeczka...

to tylko zwierzaczek i nie bardzo rozumie co sie dzieje,u szczurkow takie niezrozumienie moze prowadzic do choroby a nawt smierci,zycze wam jak najlepiej ale wydaje mi sie ,ze dla was obojga najlepiej byloby bezbolesnie i bezstresowo ukrocic cierpienia szczurzaka...

ale smietanaka to byla tak w ramach smakolyku,na lyzeczce...bardziej jednak chodzilo mi o ta truskaweczke(mi ale nie jej,hehe)...nie przekarmiam jej slodyczami,nie ma obawy

a ja ostatnio poczestowalam fetuske truskawka rpzdyźdana ze smietanka i cukrem,tak lizala i lizala,a truskawke tak jakos omijala,az ta spadla z lyzeczki ...nalozylam ja spowrotem i podsunelam ja fetusi pod sam nochalek,a ta capnela ja lapka i wuwalila na ziemie,po czym wrocila do smietanki... :?

napisz co z myszka jak tylko wrocisz,bo denerwuje sie jakby to moje malenstwa chorowaly,wiem co czujesz i trzymam za was kciuki(moje myszki tez)

mijae myszy tez wcinaja swieczki,szczegolnie te niezapachowe ,mam cala polke ze swiecznikami i swieczkami na ktora czesto wchodza i trudno je upilnowac,czy nieduze ilosci zaszkodza im?

oj z tym kaszlem to juz nie przelewki,nawet jesli byla to tylko alergia,to z tego co wiem u szczurkow nawet najmniejsze przeziebienie moze sie przerodzic w zapalenie pluc...u fetusi objawy byly identyczne,na szcescie skonczylo sie tylko(a moze az)na zapaleniu oskrzeli...pomogl ponad tydzien z baytri...

a to wlasnie pan zajaczkowski przezucil moja mysie z zastrzykow na plyn i "cudownie ja ozdrowil"wiec zapytaj go moze o ten lek ,a noz widelec pomoze,a zawsze to mniejszy stres,a jesli piszczala tak dlugo po zastrzyku to pewnie trafil w nerw,ale przejdzie jej , tylko masuj jej to...bedzie d...

jesli sie dobrze orientuje to jestes z wrocka prawda??u jakiego weta bylas?twoja sytuacja wydaje sie byc niemal identyczna z sytuacja mojej fetusi...zastrzyki dostawala troche ponad tydzien z baytrilu(jakos tak)i nic nie dalo-poza bezwladna lapka...zmienilam lekarza,jak i sposob leczenia,przedewszys...