Moja w sumie nie ucieka tak bardzo ale do wyjscia na moja reke cos ja nie ciagnie W sumie mam ja dopiero od wczoraj ale chciałabym ja jak najszybciej oswoic tak zeby juz mogła sobie biegac po mieszkanku Wiec chyba zaeyzykuje wyciagniecie na sile..

A nie zrazi sie do mnie jak ja wyciągne z klatki? czy lepiej czekac az sama zechce wejsc mi na rece?

Mój szczurek jest u mnie w domu od godziny. Nie wiem czy lepiej zostawić go narazie w spokoju czy od razu sporóbowac by sie do mnie przyzwyczaił... Co wy robiliście ze swoimi szczurkami zaraz po przyniesieniu do domu??

Jednak są jeszcze dobrz ludzie na tym świecie.... Ja tez myśle ze decyzja zeby Aru mieszkala u Esti jest słyszna... Ale mi by było bardzo ciezko rozstać sie ze szczurkiem...

Ten domej z tektóry to poki co prowizorka w najblizszym czasie kupie gliniana doniczke i coś wykombinuje A poki co słoik by sie nie nadawał??

a jak poskładaliści domek z tektóry?? bo myśle, że jak go sie poskleja taśma klejącą to moze chyba szczurkowi zaszkodzic...

Czytam czytam i mam łzy w oczach... wszyscy pomagaja jak mogą...

płec juz moge powiedziec: dziewczynka ale kolorek kto wie

Ja chyba jednak zdecyduje sie na cięzka miseczke... Moze nie bedzie tak rozrzucał jedzonka A w niedziele do zoologicznego po szczurka juz nie moge sie doczekac

Aha czyli problem z wodą mam rozwiązany:) A na jedzonko so jest dobre?? cięzka miseczka czy jakiś inny pojemniczek?

Ale szczurek którego chce kupić ma w klatce miseczke (i to nie małą bo szczurków jest w klatce kilka) jest jeszcze mały (trudno mi okreslić ile ma ale wyglada jak taka malutka myszka;) Boje sie, że skoro do tej pory pił z miseczki nie bedzie umiał z piodełka... A poza tym miseczke chyba mozna postaw...

za niedługo bede miała szczurka:) Mojego pierwszego i mam mały problem.. nie wiem co wybrac.. Piodełko czy miseczke... słyszałam od kolezanki zze miseczka jest lepsza czy to prawda? Przepraszam jesli juz byl taki temat ale szukałam i nic nie znalazłam...

U mnie tesh sie nie chcą zgodzić na szczurka Mówią ze od szczura smierdzi, ogon paskudny.... ech..