Wiesz,muszę się dokształcać w siurkach

radze w takim razie dokładną lekturę forum

Znać się na nich to znam się tylko troszeńkę.

więc po co te wszystkie wywody?

Różnica pomiędzy myszką a szczurem jest OGROMNA. Przy czym samce myszy pachną intensywniej, a mając i samce i samiczka szczurów przy częstym sprzataniu nie zauważyła różnic zapachowyc (tj. moje samce szczura nie pachną mocniej niz samiczki).

Natalia_1222 a czy ty masz dunę, a której mieszka szczurek? Bo z tego co wioskuję z pierwszego posta - nie, pytasz nas o zdanie, ale po co? Skoro masz już wyrobione własne i w kółko powtarzasz o smrodku. Ja mam 3 duny i nie ma różnicy czy prętowa czy nie, zapaszku nie czuć w ogóle przy częstym sprzą...

[quote="Natalia_1222"]A ja uważam,że w Dunie już po ok.3 dniach smrodek jest[/quote]
Smrodek to jest już po 3 dniach też w prętowej klatce...

Może i Duna ma gorszą cyrkulację, ale nie zauważyłam żeby moim ogonkom to przeszkadzało lub szkodziło zdrowiu, wręcz przeciwnie - mając zimą wahania temperatury pomiędzy nocą a dniem nie zdecydowałabym się na prętówkę. Teraz czeka mnie zakup nowej klatki, mam ogormny wybór zwykłych mi.in super polec...

Moje szczurki czy to fuzzy czy futrzaki mieszkają w 100 cm dunach. Nie uważam, żeby klatki były aż tak przesadnie złe. Szczurki mają w nich możliwość wspinaczki na konary drzew owocowych dopasowane do klatki tak aby stanowiły dodatkową atrakcję. Łatwo można też zawiesić hamaczki. I w końcu zwalczyła...

UDAŁO SIĘ! :lol2:

Nie znam jeszcze szczegółów jak wygląda taka odprawa szczurzastych, w każdym razie teraz moje czeskie szczurki musza nauczyć się żyć po angielsku (herbatka owocowa five o'clock ). Podobno nie robili problemów podczas kontroli, jak tylko dowiem się czogoś więcej napiszę.

Mają się dobrze, ale do granicy jeszcze trochę. Planowy wjazd do tunelu o godzinie 20:30.

Tak, Inspektorat mam w tym samym budynku gdzie przyjmuje mój wet. Bez problemu.

Certyfikat to karteczka - zaświadczenie z przeprowadzonego badania lekarskiego (było dość dokładne - ważenie, temperatura, osłuchanie, sprawdzenie sierści, oględziny brzuszka itp.) z pieczątką mojego wet. i drugą powiatowego inspektoratu weterynaryjnego, zostały spisane rasy i kolory ogonów. Pojecha...

Poproszę o mocne trzymanie kciuków, dziś część mojego stadka wyjechała w stronę UK. Wcześniej dostały certyfikaty zdrowia, wykonałam mnóstwo telefonów do Defry i teoretycznie powinno być OK.

[`]

Miała tylko 3 miesiące... Kochana czarna blaziczka...
I magacolon...

Jeśli chodzi o czepianie się do sierści, to bawełna nie ma tej właściwości, nie czepia się

Własnym owszem niewiele osób ma, ale można się dogadać z kim kto będzie jechał do UK, na wielu forach są tematy typu :"Wolne miejsce w samochodzie do UK".