Myślałoby się, że z każdym powinno być coraz łatwiej... Ale to g*wno prawda... Przy każdym kolejnym jest tylko coraz gorzej. I jeszcze ta bezradność. Choćbyśmy chcieli, nic nie da się zrobić. Nie da się już pomóc, nie da się uratować. Można zrobić tylko jedno... A za każdym razem jest coraz trudniej...

Ja także przyłączam się do życzeń urodzinowych. http://www.avocatura.com/forum/images/smilies/emoticon-0166-cake.png W końcu to już dwa lata, jak Niespodzianki są z nami. Oby pozostały z nami kolejny rok, oczywiście w jak najlepszym zdrowiu. Najlepsze życzenia dla wszystkich Niespodzianek. :) http:/...

Dziś rano (8.01.2013) pomogłam odejść Fabisiowi. Wczoraj w środku nocy dostał strasznych duszności. Pojechaliśmy do lokalnej przychodni, która była czynna. Dostał enrocin i furosemid. Miał 34 stopnie. Pani weterynarz, choć miła, przyznała, że nie zna się na szczurach, ale że to prawdopodobnie coś z ...

http://i480.photobucket.com/albums/rr16 ... G_9951.jpg Świetni! Wymiziać mocno.

Fajnie po tym brodziku zaiwaniają. I ten chillout w rogu i mycie pysia, super.

Bardzo długo używałam wersji: żwirek drewniany (Cat's Best Albo animal's best, czy jakoś tak) na całość kuwety + Benek bentonitowy do małych kuwetek (bo chłopaki się kuwetkują i tylko na benka robią), ale postanowiłam od tego odejść. Zapach drewna mnie drażni, jest ciężki, unosi się w powietrzu. Obs...

Izabela, bez takiego pesymizmu. Nie wróż naszym maluchom szybkich śmierci. Po dziś dzień (odpukać!!) Nessie nawet ani razu nie był przeziębiony. Chociaż fakt, ciągle czekam, aż mi znienacka strzeli czymś okropnym...

Stasiu, Gosiu, mocno kciukamy za Bamę!

Mi to strasznie szkoda, że teraz wszystkie merchowe linie wygasną powolutku...

Zapomniałam dodać, że podczas suszenia, Neroś tak zgrzytał ząbkami i pulsował oczkami, że bałam się, że mu te ślepka wypadną, haha. :D A jak przestawałam suszyć, to się podnosił i zaczynał rozglądać zdezorientowany. Włączenie suszarki i ciepełko zaczyna na niego lecieć - Neroś znowu od razu się kład...

Mi swego czasu dr Rzepka kazała kąpać Nero w Nizoralu, bo miał okropny łupież. :D Nalewałam ciepłej wody do umywalki i wsadzałam tam szczura. Nero kochał kąpiele, rozpłaszczał się tam i ogólnie wyglądał na zadowolonego. A najbardziej uwielbiał suszenie suszarką. :D Chyba kiedyś nawet wstawiałam foty...

Widzę, że podobnie jak jej brat nie przepada za nadmierną higieną i jej ogon wygląda jak siedem nieszczęść.

Dzięki dziewczyny za wszystkie Wasze słowa. :) Jeśli chodzi o tą "trawę wyrośniętą ze zboża", to moje też kochają. :) Fajnie wygląda, jak siedzą nad doniczką/pudełkiem i to młode zboże wcinają. :D Stasiu i Gosiu, jeśli chodzi o Fabia, konsultowałam się z dr Rzepką już jaaaakiś czas temu na...

Tyle czasu nic nie piszecie, więc domyślam się, że u Palmyrci już dobrze. :) To silna i odważna dziewczynka, walczyła i dała radę. Trzymaj tak dalej, Palmyrciu! :D Pozdrawiamy wszystkich, w szczególności oczywiście naszą Palmyrcię! http://img706.imageshack.us/img706/5441/img2928z.th.jpg http://img54...

Ja także jestem z Wami, trzymajcie się, dziewczyny! Nessie także kciuka razem ze mną. Palmyrciu, bądź dzielna!

To ja jeszcze dopiszę coś d Twojej opinii, jak już jesteśmy przy usypianiu i tych dwóch klinikach. Jeśli chodzi o tę 24h, to moje zdanie znasz (znacie). Jak poszłam z Nero, bo mu pękł przy mózgu ten ropień (którego w Ogonku nie zauważono, ale to teraz nieistotne), wylałam z tego cały kubek (!) ropy....

Pewnie pyta, czy jest transport do innych miast.