samiczki znaczą, ale nie wszystkie jednakowo. moja najstarsza Matylda siusiała tylko jak była mała i wszystko było dla niej nowe. Silver natomiast jes już taką "ojszczynóżką" i prawie zawsze jak idzie zostawia kropelkowy ślad, chociaż nigdy nie są i nie były to kałuże... Dzidzia też nie si...

współczuję... [']

jest mi bardzo, bardzo przykro...
taka szkoda szczurci... wydaje mi się, że maleńka straciła wolę życia, ale wlczyłaś dzielnie Aniu...

ja niestety mam prpblem, bo nie moge nauczyc mojego "współlokatora :-)", żeby zabezpieczył komputer i kable, a szczurzaków , że nie wolno ich gryżć- jak twierdzi M, robią to" w locie" dwa razy stracilismy klawiaturę, w tym 2 zaraz po przyniesieni ze sklepu, mokrofon, ładowarkę i ...

tylko proszę na mnie nie krzyczeć.... Didzia, moja najmniejsza ok.8 tyg., kicha...początkowo uznałam to za objaw stresu plus mozliwe przeziębienie- podaje witaminki i echinaceę, ale po okresie poprawy, objawy wrórciły z większą siłą... wybieram sie jutro do weta, ale obawiam się, że u tak małego szc...

[quote="Nisia"] może masz zbyt wielki porządek w pokoju[/quote] hmm... brałam to pod uwagę, ale nic się nie da zrobić (chociaż mój M i zwierzaki usolnie nad tym pracują), bo względny porządek jest mi potrzebny do zdrowia psychicznego :-) ale potrafię się poświęcić i czasem specjalnie rozrz...

bardzo mi przykro... [']

Nisia, moje nawet nie przegryzają wiszacych sznurków- po prostu jak coś wisi i się buja to jest dla nich straszak, a nie zabawka... orócz klatki druga meline maja we wnęce biurka, leżą tam rozmaite śmieci, ale one nic z nimi nie robia nawet juz nie gryzą pudełek które tam są, po prostu włażą tam i l...

toteż ja swoim małpkom również daje musli- różne płatki: kukurydziane, owsiane, ryżowe, suszone owoce itd. mieszam megana z tym, dodaje orzechy, ring- ringi, witaminy w ganulkach, kawałki suszonego chleba, chrupki marchewkowe i inne... ale wybierają cos tam (nie zawsze to samo) a reszta leży dopóki ...

no dobra, to ja mam jakies dziwne te szczury... boją sie wszystkiego co się buja.. hamak miały- nigdy zadna tam łapy nie postawiła... ergo- huśtawki nie mam co robić ... zrobiłam im taki podwieszany tunelik z papierowych rurek, mały, żeby się mniej bujał, ale i tak się cykają :-) pudełek papierowych...

[quote="merch"]ja jestem za stopniowym oswajaniem,i jestem w mniejszości [/quote] jak to w mniejszosci? ja też jestem za stopniowym oswajaniem...( co prawda, nie trzymałam ogonów oddzielnie dłuzej niż 2-3 dni ani razu... bo nie wytrzymywałam) zawsze najpierw stawiam oddzielną klatkę blisko...

[quote="Maugos`"]Spotkał sie ktoś z takim opakowaniem/rodzajem ? To jakaś nowość ?[/quote] ja owszem, widziałam, rzeczywiście różne rodzaje, ale żeby otrzymać jakąś optymalną mieszankę i tak trzebaby połączyć kilka... no bo w jednej torebce np. białe chrupki i orzechy, w innej coś tam... n...

to takie smutne....
kiedy cos ię kończy, kiedy nie powinno...
i jak ma być lepiej, a nie jest...
przykro mi...
[']

naprawdę bardzo, bardzo mi przykro... [']

to musi byc koszmarne uczucie, byc daleko i nie móc nic zrobić... bardzo mi przykro, bo rozumiem to uczucie... dawno temu musiałam w wakacje zapoiekowac się babcią, podczas nieobecnosci cioci i wtedy zachorował mój szczeniak... całymi dniami myślałam tylko, czy jeszcze żyje i takie było moje pierwsz...