Jakie brzydale <3 Cholera, Szczecin, że to musi być Szczecin, akurat jak mi się samej sobie udało przemówić do rozsądku, że nie mogę znów mieć trzech szczurów, bo i przy dwóch moja alergia osiąga apogeum, a tu znów mi się wierci w mózgu "co za różnica czy dwa czy trzy, i tak umierasz co rano, g...

a jest możliwość dowiezienia go do Koszalina?

dostaję ślinotoku. niech ktoś bierze samce, bo walczę ze sobą od trzech dni, żeby nie wysłać zgłoszenia adopcyjnego <3

Wszyscy beżowi panowie mają czerwone oczka? I jak wygląda sprawa z rezerwacjami?

<rozpływam się>

Czy mowa o takim ludzkim bactrimie w tabletkach?
Jeżeli tak, to istnieje pewna szansa, że mam zapasy w domu, o ile mama ich nie wyrzuciła/nie są przeterminowane (rodzinna non stop przepisywała bactrim właśnie). Z pieniędzmi u mnie krucho, ale może chociaż tak bym poratowała.

Eve, nie wiem czy Cię to pocieszy, mój ukochaniec również miał guza, którego lepiej było nie operować, tzn. w sumie to były dwa guzy, obok siebie, w czerwcu miały wielkość dwóch ziaren grochu. Uśpiłam go dopiero 1 października, więc przeżył z nimi cztery miesiące (oczywiście rosły, we wrześniu galop...

Dziękuję wszystkim.

Dzisiaj świętowalibyśmy jego drugie urodziny.
Nie tak je sobie wyobrażałam.

Myślę jak Paul_Julian.
W przypadku tego szczurka, w którego temacie sobie dyskutujemy, zbiórka przebiegła błyskawicznie, kto wie czy nie szybciej niż jakieś głosowania czy i ile na niego przekazać 'ze wspólnej kasy'

Więc tak: dzwoniłam do Mamy. I faktycznie, pomysł z założeniem konta przez osobę prywatną jest niezbyt trafiony. Z jednej strony, dopóki darowizna od jednej osoby nie przekracza tego wspomnianego progu, teoretycznie jest ok. W praktyce jednak, jeżeli osoba prywatna będzie otrzymywała takie darowizny...

Jeśli chcecie, to zapytam jutro mamę, ona pracuje w US, powinna wiedzieć

Jezuniu, jaki brzydal <3

To może zróbmy tak: jakby ktoś chciał jednego, szczególnie tego młodszego (mam dość dojrzałe stadko i wolałabym starszaka), to po prostu pamiętaj o mnie.

Ale w weekend 12-13.10 robię trasę Szczecin-Koszalin-Szczecin, ewentualnie jakby miały być transportowane dalej to w Szczecinie mogę noc lub dwie przechować, choć w tragicznych warunkach (transporter dla kota), bo najzwyczajniej na świecie nie mam zapasowej klatki, nie licząc minichorobówki-chomikówki

Omnomomnom

powiedz mi, że albo dwóch, albo żaden