wlasnie otworzylam pudelko chrumisia fructo, ktore kupilam dzisiaj diablom w nadziei, ze urozmaice im troche diete i sprawie przyjemnosc... niestety naprawde pojecia nie mam, co w tym chrumisiu jest takiego 'fructo'... :/ karma jak karma... ziarenka sa, troche jakichs chrupek, kilka kawaleczkow susz...

a ja wlasnie mialamzapytac, czy lepiej oswajac szczurki na sile czy po dobroci... :P teraz to juz sama nie wiem... ja zwykle robie tak, ze najpierw zaznaczam swoja obecnosc drapiac delikatnie w poleczke kolo ich domku... kiedy zaczynaja wychylac lebki, daje im place do obwachania i znizam sie po poz...

wieczorowa pora na pisanie o diablach naszla mnie ochota... zmienily sie... teraz to czarny jest tym odwazniejszym... albo bezowy zdziczal, albo jego brat sie oswoil... trudno zdecydowac... :) fakt, ze to on jest odwazniejszy i bardziej ciekawski... obydwa wygladaja prawie jak baloniki... :P smieszn...

mija szosty dzien, odkad moje diabelki sa ze mna... male, szalone, ciekawskie, ruchliwe... wszedzie ich pelno... :) niestety nie przekonaly sie jeszcze do mojej osoby... wiem, ze bardzo wielu z was tez ostatnio przygarnelo nowe szczurzatka... chcialabym, zebysmy mogli w tym kaciku chwalic sie postep...

goha, moze lepiej przejdz sie z malym do weta, co? odrobina ostroznosci nie zaszkodzi... maly diego mial bardzo podobne objawy... tez mial powracajaca biegunke, bardzo duzo pil (co jest dosc zrozumiale) i duzo jadl... podejrzewali u niego bakteryjna infekcje ukladu pokarmowego... i nie udalo sie nam...

kurcze... moj maly diego tez tak mial... po dwoch dniach minelo mu, ale po trzech kolejnych wrocilo... wtedy bylo juz za pozno, zeby mu pomoc... w zadnym wypadku nie chce cie straszyc, ale obserwuj szczurke uwaznie... jesli zrobi sie osowiala i opspala, lepiej lec z nia do weta... a jesli wszystko b...

hmm... to rzeczywiscie wesolo nie wyglada... pozostaje mi zyczyc udanej wymiany... i zeby tylko ten pozostaly szczurek nie przezyl za bardzo rozstania...

hmm... z samczyka wlasciwego tez zrobic dziewczynke? oki, oki... sorry, wiem, ze zabrzmialo paskudnie... spokojnie, moze tylko ci sie wydaje... a jesli nawet nie, to przeciez swiat sie nie konczy na szczurzej plci... trzebaby albo maluchy rozdzielic i bardzo pilnowac na spacerkach po mieszkaniu, alb...

w ktoryms poscie ani bylo o tym, jak mniej wiecej okreslic wiek szczurka... poszukaj... fajnie jest obchodzic szczurkowe urodziny... :P kiedy ja kupowalam moje diably, tez bylam strasznie zakrecona... ale powiedzialam sobie, ze jak sie nie uspokoje i nie przemysle sprawy, to ich nie kupuje... uspoko...

ja tez od kilku dni mam dwoch slicznych facetow i tez nie wiem, jak ich nazwac... w jakim wieku sa twoje maluchy? jak tylko bedziesz miala zdjecia, daj znac... a, i bylabym zapomniala - gratuluje!

na szczescie nie zdaje sie, zeby maly diabel tesknil za mamusia... obydwa radza sobie doskonale... :) jego 'bouncowanie' mi wlace nie przeszkadza, byle to nie bylo grozne... w zasadzie to nawet zabawne... taka smieszna mine wtedy robi... gorzej bedzie, jak zacznie jeszcze rapowac... wtedy jedno z na...

uff... ma czerwone oczka... wiec to musi byc to...

choroba sieroca tez przez mysl mi przeszla, ale wzielam to jako zart... maly jest bardzo zwawy i ciekawski, nie sprawia wrazenia przygnebionego... poza tym ma brata, wiec nie jest sam...

bezowy diabelek ma pewien dziwny zwyczaj... czasami staje w miejscu, patrzy sie na mnie i tak dziwnie kiwa lebkiem z prawej strony na lewa, z prawej na lewo... kiedy zblizam do niego dlon, on podchodzi do niej lub blyskawicznie odskakuje (w zaleznosci od natroju)... poza tym kiwaniem zadnych niepoko...

w kolowrotku bawi sie tylko bezowy diabel, wiec mysle, ze krzywdy sobie sam nie zrobi... zreszta serca nie mam mu go zabierac... chce biegac, to niech biega... moze troche kondycji nabierze... ;P zawsze lepsze takie zajecie, niz to, ktore upodobal sobie jego brat... diabel czarny dwa razy uciekl mi ...

tak mi przykro... decyzja o skroceniu zwierzakowi cierpienia jest chyba najtrudniejsza... ale przeciez dobrze wiemy, ze konieczna... jako kochajacy opiekunowie nie mozemy pozwolic, zeby smierc naszych ogonkow byla dluga i bolesna... trzymaj sie cieplo... myslimy o tobie...