[quote="Guślarz"][*] Cieszę się, że była kochana... Znałam szczura, którego wyrzucono do lasu...[/quote] Jak można nie kochać własnego szczurka? A jeszcze bardziej nie rozumiem jak można wyrzucić go do lasu???!!!! Bo jest chory???!!! Boshe, co to się z ludźmi dzieje.....Guślarz, mam nadzie...

Vedzion - najlepiej gdy wet obejrzy ogonka....my tu sobie możemy gdybać, ale czas płynie, a nie wiadomo co przyniesie kolejny dzień. Esti ma rację, jeśli szczur nic innego nie chce jeść to niech od biedy je te serki.....też nie pomyślałam....ehhh.....biegnij do weta jak tylko będziesz mogła i daj na...

Eruntale....jeśli szczurek zacznie się już bardzo męczyć proszę, przemyśl, czy nie lepiej zaoszczędzić mu cierpienia (ja wiem, ze odzywa się egoizm w każdym przyjacielu sczurka, żeby go choć dzień dłużej zatrzymać przy sobie, ale to zwierzątko się męczy, strasznie go wszystko boli, choć nie widać te...

No to super Asieńko.....z niecierpliwością czekamy na dotarcie malca do Ciebie!

[quote="vedzion"]Sprawa z moją szczurcią przedstawia się tak: 1. Straszliwie jej leci z oka i noska czerwony wyciek podobny do krwi- chyba porfiryna.[/quote] To raczej na 100% porfiryna.....szczur jest chory, zestresowany....coś mu na pewno dolega... [quote="vedzion"]2. Nie bardz...

Po pracy pójdę do apteki i może uda mi się kupić tą wit. A dla mojej jedynej już niestety szczurci

[quote="Dona"]Dixi, tak dawno Cię tu nie widziałam, a powracasz z taką smutną wieścią... :-( ['] dla Żabci...[/quote] Doniu, nie miałam za bardzo dostępu do netu po wyprowadzce, dlatego nic nie pisałam....szczurki w między czasie bardzo się ze sobą zżyły, były nierozłączne, wszędzie biegał...

[quote="an"]przykro mi :/

zaden z moich ogonkow nie przezyl wiecej niz rok z haczkiem... to wlasnie uroki szczurkow ze sklepu :/[/quote]


To nie był szczurek ze sklepu.....dostałam ją od Yrsy.....

Limba - jak nazywa się taka maść i jaki jest przybliżony jej koszt???? Jak ją stosować?

Spóźnione ale szczere wyrazu współczucia.....ból kiedy odchodzi zwierzątko jest mocny, czas leczy rany....tak sobie powtarzam, choć nadal płaczę i tęsknie za swoją Żabką.....na pocieszenie dodam, że synek Majeczki - Dziku, ma się dobrze, urósł do gigantycznych rozmiarów i jest zdrowiutki...... Vega,...

Limbusia - tak mi przykro, wiem doskonale i na świeżo, co czujesz.....bosheee.....nasze ogonki tak intensywnie a zarazem króciutko żyją......szkoda tych pogodnych maleństw...... [*]

Byłam dziś u dr Mileny Wojtyś......decyzja - operacja.....rozpoznanie - guz......szczurcia w wieku niespełna roku......nadal żwawa, energiczna, z apetytem....Wojtyś powiedziała, że ogonek jest w świetnej kondycji....w czasie operacji wykryto u niej bardzo złośliwy nowotwór z licznymi przerzutami, by...

Moja sasiadka miala chorego jamnika, wet robil mu zastrzyk i ktoregos dnia niefortunnie sie wbil...piesek byl sparalizowany w tylnej czesci ciala do konca swych dni

Mam nadzieje, ze w przypadku New scenariusz bedzie optymistyczny.

Moje niunie nie lubia wody, kapiel dla nich to najgorsza rzecz

Dafojne - najlepiej to wet Ci powie, czemu szczurek ma guza, od czego, jakie sa prognozy, jak bedzie przebiegalo leczenie... oby tylko wszystko dobrze sie skonczylo. Trzymam kciuki!