Do tego dochodzi kompletny brak kasy
Wzięcie kolejnej istoty, która pochłania gotówkę byłoby szczytem głupoty.
Szczury nie kosztują dużo, ale nie daj Bóg by się któraś rozchorowała, to tonę jeszcze bardziej w długach.

Sama... No jest sama. Od poniedziałku. Czy to od razu samotność?
Ok, poszukam jej domu zastępczego. Szura kolejnego nie wezmę.
Powody napisałam wyżej.

Mnie dobija były narzeczony + sesja + brak kasy.

Nigdy więcej żadnych szczurów. Martwię się o Bahame, bo wiadomo... Ja jej towarzystwa nie dam. Ona w dzień śpi, a śmiga w nocy. Jednak jeśli wezmę jej teraz jakiegoś przyjaciela, to potem będzie następny, i następny, i następny... One zbyt szybko odchodzą i tak tragicznie w większości przypadków. Po...

Ostatnie zdjęcia Pina Colady, taką ją zastałam.
Jak nie ona

Mnie już sesja nawet nie rusza... A powinna, ale jakoś nie mogę się przemóc i zacząć o niej myśleć. Choć w poniedziałek mam egz ustny i kolokwium, a we wtorek kolejny egz ustny. I mnóstwo prac do oddania, zaliczeń... Tydzień temu miałam wysłać część pracy lic promotorowi. W środę się z nim widzę, ch...

Bo mi się wszystko układa według scenariusza... ale czarnego

Jestem nieszczęśliwa. Totalnie bezwzględnie potwornie nieszczęśliwa.

Skopiowałam do wątku, którego link podałaś.

Kopiuję ze swojego wątku... Wczoraj rano Pina Colada była osowiała. Siedziała na półeczce i głowa jej leciała. Nie wiem co pomyślałam, że jest zmęczona... Musiałam lecieć na uczelnie. Sesja już trwa. Przyszłam do domu z uczelni, o 18:10 zaniosłam im jeść. Bahama od razu przyleciała do drzwiczek, Pin...

Mój dół sięgnął Chin.

Pina Colada ['] Nie miałam szansy interwencji... Zbyt szybko to się stało

Nie pofociłam i już nie pofocę... Dzisiaj rano Pina Colada była osowiała. Siedziała na półeczce i głowa jej leciała. Nie wiem co pomyślałam, że jest zmęczona... Musiałam lecieć na uczelnie. Sesja już trwa. Przyszłam do domu z uczelni, o 18:10 zaniosłam im jeść. Bahama od razu przyleciała do drzwicze...

Jestem tak łatwowierna, że żal d**e ściska

Złoszczą się, czepiają, że narzekam.
A jak tu nie narzekać, kiedy życie na łeb się wali
Pretensję, że wiecznie nieszczęśliwa.
A cóż poradzę, że mam pecha w życiu

TRAGEDIA!