stres u szczurzych mam

Wszystko o zachowaniu i nawykach naszych milusińskich - obserwacje i porady.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
cr@sh

Moja szczurcia zrobila si? strasznie agresywna !!!

Post autor: cr@sh »

Mam pewien kłopot z moją szczurzycą a mianowicie jest w ciąży obliczyłem że między 11 a 13 września ma być rozwiązanie . Ale zrobiła się strasznie nerwowa zaczęła mnie gryźć ale nie tak mocno tylko zaczęła straszyć co jakiś czas np: jak chcę ją podnieść. Najprawdopodobniej jest to spowodowane ciążą ale chciałem się dowiedzieć czy inne ciężarne szczurcie rónież tak reagują . Bardzo prosze o szybkie skomentowanie tego posta.
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Moja szczurcia zrobila si? strasznie agresywna !!!

Post autor: Ania »

Tak, inne szczurzyce tez tak maja. Szczurzyce w ciazy bardzo zmieniaja swoje zachowanie a po urodzeniu i odchowaniu mlodych - wszystko powinno powroocic do normy.
Szczurzyca zapewne ma zwykla hustawke nastrojow i boi sie o przyszle mlode (ach, te hormony) musisz to jakos przecierpiec i ciesz sie, ze to nie 9 miesiecy :D
Nie dawaj zwierzakowi powodow do nerwow, nie glaskaj jej jesli Ona sama do Ciebie nie przyjdzie po pieszczoty, wypuszczaj czesto z klatki - ruch jest jej teraz potrzebny, nie wkladaj reki do klatki bo to jej terytorium i ma prawo ugryzc a jak beda mloe najlepiej nie dotykaj och do czasu az same nie zaczna wychodzic z domku (okolo 2 tygodnie) a pozniej biorac je na rece zadbaj, zeby szczurzycy przy tym nie bylo bo moze sie zdenerwowac, ze zabierasz z klatki jej dziecko ;)
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
PALATINA

Moja szczurcia zrobila si? strasznie agresywna !!!

Post autor: PALATINA »

Też uważam, że nie ma co panikować.
Co prawda moja Zuzka nawet w ciąży była słodkim misiaczkiem i nigdy nie była agresywna, ale np. całkiem łagodny normalnie chomik mojej koleżanki, w ciąży ugryzł mnie tak, że goiło się kilka tygodni!
cr@sh

Moja szczurcia zrobila si? strasznie agresywna !!!

Post autor: cr@sh »

Moja szczurcia ma śliczne szczuraski jest ich 13 a urodizła je 10 . Ale nie otym chciałem pisać . A mianowicie na drugi dzień chciała strasznie wyjść z kalatki otwożyłem i wskoczyła mi na ramię . Myślałem że już jest wporządku czyli już niebędzie mnie gryzła ale się pomyliłem dzisiaj rano wziołem ją na ręce a ona dziabnęła mnie w wargę już niemam do niej cierpliwości .Ale wdalszym ciągu tłumaczę sobie tym że może się obawiać o swoje potomstwo ale cały czas mnie gryzie ręcę mam całem pogryzione obawiam się że się przyzwyczai i jak jej coś się niespodoba to mnie ugryzie. To po jaką cholerę domnie przychodzi???. PROSZĘ O POMOC.

Chcialem jeszcze wspomnieć że moje maluszku są ogromniaste rosną jak na drożdzach . Aha jeszcze jedno mnie zaniepokoiło dlaczego ona przenisła gniazdo w drugi koniec klatki ??? Proszę o pomoc
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

Moja szczurcia zrobila si? strasznie agresywna !!!

Post autor: oliwi@ »

Po pierwsze gratuluje szcurasków :D
Co do agrecji szczurzycy ... Poczekaj jeszcze około 10 dni. Powinno sie poprawić ...
A z tym gniazdem to sie nie martw. szczurka po prostu uznała inny koniec klatki za wygodniejszy i bezpieczniejszy najprawdopodobniej ;)
Życze powodzenia w odchowaniu młodych :D
mariposa

Moja szczurcia zrobila si? strasznie agresywna !!!

Post autor: mariposa »

Eh tak to jest z tymi babami w ciąży-humorki mają. Moja szczurzyca w ciąży będąc gryzła wszystkich w powieki. Moja siostra prawie przestała ją lubić! Tak poza tym ogólnie zachowywała się jak durna-co znalazła luźnego to zabierała do klatki, a jak nic nie znalazła, to sobie coś ugryzała, co chwilę robiła sobie nowe gniazdo, nie pozwalała się chwytać...
A jak już się jej dzieciaki urodziły to jak tylko otwierałam klatkę, chwytała mnie ząbkami za rękę i wciągała ją do klatki, po czym sama wychodziła. Jakby chciała żebym w tym czasie pilnowała szczurasków! Słodkie to było. Aha, a po kilku dniach rozdzieliła maluch na 2 gniazdka i kursowała między jednym a drugim. Dziwne, ale tak chciała widocznie.
A po jakimś czasie wróciło jej zupełnie normalne zachowanie i jedyna próba ugryzienia była wymierzona w weta!
Strasznie fajnie jest mieć małe szczuraski i obserwować jak rosną tylko, że potem trzeba je oddać. Buuu
cr@sh

Moja szczurcia zrobila si? strasznie agresywna !!!

Post autor: cr@sh »

Heheh Widzę że ni tylko moja szczurcia rozdzieliła maluszki i najpierw karmiła jedną stronę a potem drugą . Co do gryzienia to praktycznieu już przestała tylko od czasu do czasu coś ją ugryzie i dziabnie za palucha . Co do przenoszenia gniazda to twoja szczurcia czula się niepewnie ponieważ gdyby była pewna co do otoczenia to niezmieniała by gniazda to było spowodowane również brakiem domq w klatce . No ale cieszę się że ty również jesteś wzbogacony o nowe doświadczenia związane z hodowlą mlodych .
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

stres u szczurzych mam

Post autor: IVA »

Szczurze samiczki sa najczęściej bardzo dobrymi matkami, jednak zdarza się, że i one zjadają swoje młode. Powody bywają różne, właśnie stres związany z brakiem poczucia bezpieczeństwa, problemy przy porodzie itp.
Ja osobiście już trzykrotnie kupiłam zaciązone samiczki i tylko raz ciąza była widoczna - to była Lady, która następnego dnia po przyniesieniu do domu urodziła 16 maluszków. Pomimo tego, że było to dla niej zupełnie nowe miejsce i nieznani opiekunowie nie zjadła żadnego i bardzo dzielnie broniła dostępu do maluchów.
Inne dziewczynki tj. Persefonka I i Piratka II były bardzo młodziutkie gdy je kupiłam (pierwsza miała 6 tygodni, druga 5 tygodni) i w chwili zakupu ciąże nie były widoczne. Obie urodziły po ponad dwóch tygodniach. Persefonka miała 12 maluszków, a Piratka 9, przy czym jeden urodził się martwy. Również żadna z nich nie zjadała swoich dzieci.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

stres u szczurzych mam

Post autor: Mycha »

No tak, ale jeśli będziemy zaglądać stale do samicy, zbliżać się niepotrzebnie do klatki i stresować ją to możemy szybko pozbyć się młodych.
Ja z moimi samicami nigdy nie miałam problemu. Zawsze dawały się pogłaskać a nawet ruszać młode i nie miały nic przeciwko mojej ingerencji. Raz nawet karmiłyśmy razem [ja i szczurcia] jej młode bo było ich za dużo. To że brałam szczurki na ręce, karmiłam sztucznie przyżądzanym mlekiem i odkładałam spowrotem maluchy nie przeszkadzało mamie :wink:
Jest to jak widać kwestia tego, czy szczur się oswoił z nami. Im dłużej mamy szczurka i im lepsze relacje pomiędzy nami tym bezpieczniejszy poród i odchów młodych.
Samica może zjeść swoje młode ze stresu a także z tego powodu, że jest za młoda i nie będzie potrafiła sobie z nimi poradzić.
Na pewno nowe terarium/klatka czy nawet nagła zmiana trocin, zbużenie gniazda może przyczynić się do takich zachowań...
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

stres u szczurzych mam

Post autor: IVA »

Mycha zgadzam sie z Tobą. Nadmierne zainteresowanie człowieka młodymi równiez może spowodować stres u matki, chociaż gdy ma się samiczke dostatecznie długo i dobrze jest traktowana to najczęściej pozwala swojemu opiekunowi zajrzeć do gniazda.
Ja problem miałam tylko z Lady, którą jak pisałam kupiłam dzień przed porodem. Lady była długo w sklepie, urodziła tam kilka miotów, była raczej niezbyt dobrze traktowana (poraniona, z oberwanym ogonkiem w 1/3 długości) i była agresywna w stosunku ludzi. Pozostałe samiczki nie miały nic przeciwko temu abym zajrzała do gniazda, czy wzięła maluchki. Filipka gdy urodziła swoja trójeczke to gdy do niej mówiła sama odsuwała sie troszeczke i chwaliła sie nimi. A karmiła je inaczej niż szczurze mamy, nie na stojąco a na leżąco - na boczku tak jak np. sunie czy kotki. Oprócz Lady mogłam brać maluszki do ręki już w pierwszym dni, ale starałam się nie niepokoić dziewczyn, bo zawsze są trochę niespokojne. Warunkiem takiego zachowania jest duże zaufanie zwierzęcia do człowieka.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
olka
Posty: 452
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 12:48 pm

stres u szczurzych mam

Post autor: olka »

Ja zawsze trzymałam się z dala od mamy z małymi - niebrałam na ręce dopóki nie otworzyły oczek, nie wyjmowałam samiczki (wykonuje tylko niezbędne czynności pielęgnacyjne). Efekt jest taki, że nigdy jeszcze żadna z moich samiczek nie zabiła ani nie porzuciła swoich małych (ani jednego). Szczurki są faktycznie dobrymi mamami :D
Olka
Ishtar
Posty: 75
Rejestracja: pn maja 17, 2004 9:26 pm

porzadki w klatce

Post autor: Ishtar »

hej, z moim szczurem dzieje sie cos dziwnego, mianowicie wykopuje sciolke pod poidelkiem, usypuje ja przy drzwiczkach. nad poidelkiem i obok uyklada natomiast chusteczki. zawsze buszuje torche po klatce, ale to jest naprawde niecodzienne. dodam, ze gniazdo jest w rogu obok i do niego nic nie doklada. moj ojciec mi truje, ze to od monitora lub od myszki ochrona :|, mamusia natomiast, ze to przez to, ze poglaskalem male. monitor akurat jest zasloniety recznikiem, a o male wczesniej sie nie denerwowala. nie wiem co mam o tym sadzic :|
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Szczurze porzadki w klatce.

Post autor: Mycha »

Rozumiem że chodzi o samiczkę która ma młode.
Samica wybiera sobie najdogodniejsze miejsce do trzymania modych. Może żeczywiście- zdenerwowało ja to, że zaglądałeś do klatki i postanowiła przeprowadzkę. Proponuję zaciemnić trochę klatkę- niech wie, że nic jej nie zrobisz.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania i nawyki”