szczury.org

moje atakują stopy (palce), ale tylko w skarpetkach. Nie gryza bosych stóp ani skarpetek solo. Dziwne

Moje lubią skarpetki. Niekoniecznie brudne. Kiedy jedna z samic dostanie się do szafy to właśnie tam zatrzymuje się na odpoczynek.
Jednak co dziwne wszystkie szczurki kochają moją torbę. W domu kiedy je puszczam jest głównym elementem zainteresowania. Walczą o nią. Może chodzi im o to, że znajduje się na niej dużo interesujących zapachów?

u mnie tylko Prina atakuje stope jak mam skarpetki... ale to czasem jest drazniace jak siedze i nagle widze szczura pedzacego na moja stope!! Napad w bialy dzien

[quote="Angua"]moje atakują stopy (palce), ale tylko w skarpetkach. Nie gryza bosych stóp ani skarpetek solo. Dziwne[/quote]
u mnie tak samo... :lol: ale to nie jest tak, ze podstwpnie mnie atakuja... po prostu czasami kiedy przechodza obok mojej odzianej w skarpetke stopy, tak jakby od niechcenia ja sobie dziabna... nie jest to powazne ugryzienie, ale wdczuwalne - nie zadna zabawa... zupelnie nie wiem, skad u nich takie podejrzane zachowania... :lol:

[quote="Mycha"]Moje lubią skarpetki. Niekoniecznie brudne. Kiedy jedna z samic dostanie się do szafy to właśnie tam zatrzymuje się na odpoczynek. [/quote]
hmm... a moje lubia moja bielizne... :roll: ostatnio wyjmuje z szafy moje sliczne czerowne majteczki, ide z nimi do lazienki, wykapana i pachnaca chce je zalozyc - i nagle zauwazam, ze to nie zadne maljeczki a urocza koronkowe siteczko... :twisted: nie mam pojecia, co tak pociaga te bestie w mojej bieliznie, ale od tamtego czasu bardzo wazam, zeby nie dostaly sie do tej czesci szafy...

aaah to jesli chodzi o szafy... to floyd upodobal sobie swetry... oj tak dla jego ulubionego swetra wspinal sie na ostatnia polke w szafie (a szafa ma napewno 2,40 m.) trzeba bylo drabine taszczyc zeby go z tamtad wyciagnac a przy okazji odwiedzal inne polki i zostawial lady w postacji wygryzionych dziur, dzkie bogu ze tegop malo bylo no ale Floyd ma zakaz szafy i ogolnie mego pokoju - bo sieostra- wiec biega w salooonie i w jednej pustej szafce nawrzucalam mu ubran w ktirych nei chodzimi zeby nie zatracil wszystkiego :lol:

moje nie reaguja wogole na stopy,wlasnie sprawdzalam.......nie interesuja ani troche sie stopami

Mój Joachim jak latał po łóżku, a ja sobie leżałam, również miał zwyczaj gryzienia mojej stopy (a konkretnie - palucha )
Trzy obecne maleństwa póki co nie stosowały podobnych praktyk, oby nie zaczęły

stopy hmmm powiem tak jaksiedze przed kompem a szczur biega po podłodze to olewa je, ale jak leże w łóżku a on lata pod kołdrą to fakt - nie może się oprzeć aby zasmakować takiego specjału raz dziabnął mnie tak, że aż podskoczyłam z wrażeniai od tamtego czasu jakoś nie zbliża się do tych dziwnych "rzeczy"

[quote="krwiopijka"]
hmm... a moje lubia moja bielizne... :roll: ostatnio wyjmuje z szafy moje sliczne czerowne majteczki, ide z nimi do lazienki, wykapana i pachnaca chce je zalozyc - i nagle zauwazam, ze to nie zadne maljeczki a urocza koronkowe siteczko... :twisted: nie mam pojecia, co tak pociaga te bestie w mojej bieliznie, ale od tamtego czasu bardzo wazam, zeby nie dostaly sie do tej czesci szafy... [/quote]
czyżby szczurki - fetyszyści

Wszystkie moje dotychczasowe szczuraski podgryzały mi stopy :/ I to nie tylko jak chodzę... Najbardziej lubią mnie zaczepiać jak siedzę pod kołdrą - wtedy potrafią całkiem nieprzyjemnie skubnąć. Po prostu próbują zachęcić mnie do zabawy

Groszek mial zawsze sklonnosci do atakowania stop,czy to w skarpetkach czy bez... Teraz juz mu sie polepszylo...
Za to paskuda pogryzla mi zabytkowa koszule nocna po mamie...a byla taka sliczna...w wisienki...

ja jak chcę poleżeć w dzień pod kocem i trochę podespać to muszę je zamykać, chyba ze akurat śpią pod łóżkiem, bo jak latają, to 10000% pewności, że zaraz mnie coś w stopę trafi, i to bynajmniej nie przypadkiem, polują na mnie a ja spać nie mogę - dodam że nie pomaga mycie stóp i zmiana skarpet :?

Moje to najlepiej siedzialyby mi na glowie ... doslownie.. zawsze myja mi tak oczka

Moja niuńka jeszcze chyba nie odkryła zabawy w podgryzanie stóp, narazie ma etap z rzucaniem się na nogawki od spodni

Moje dziabągi stop nie atakuja, za to bardzo lubia wspinac sie nogawka w gore, co jest przewaznie bardzo zabawne ( chihram sie do upadlego) tylko czasami, nie zbyt, gdy zamiast wspinac sie po materiale wspinala sie po mojej biednej skorze. :roll: