[WARSZAWA] lecznica Oaza

Polecani i "nie-polecani" weterynarze oraz Wasze przygody z nimi.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: Nisia »

Ważne: NOWY NUMER NA POTOCKĄ:
406-68-12
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: ESTI »

Dodaje jeszcze strone - LECZNICA OAZA
Obrazek
dziuch
Posty: 10
Rejestracja: pt sty 05, 2007 12:45 pm

:(

Post autor: dziuch »

witam
ile kosztuje wizyta na potockiem. mojej sarze leci z oczek i z noska czerwona wydzielina. jest ze mna 3 dni ale jest jej coraz wiecej. dowiedzialam sie ze to moze byc czynnik stresu ale chyba powinien malec a nie wzrastac:(

boje sie o nia ,bo cierpi:(
kocham moje 2 skarby
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

[WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: Ewqa »

[quote="dziuch"]z oczek i z noska czerwona wydzielina. [/quote]
To się nazywa porfiryna i rzeczywiście jest spowodowana stresem.

Lecznica Oaza bierze za wizytę ok.20-30 zł plus ewentualne lekarstwa lub badania.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

RE: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: RattaAna »

Podpisuję się razem z moją szczurcią pod pochwałami Oazy i dr Kacprzak. Super podejście, trafna diagnoza, troska o pacjenta i cierpliwość dla opiekuna. A niestety spotkałam się wcześniej z podejściem typu:"no i o czym tu dużo rozprawiać, jakiś tam szczur choruje, spróbujemy na nim jakieś tam leki, może i pomogą...". A do tego w Oazie mają możiwości sprzętowe, mogą więc zapewnić wlaściwą opiekę nad zwierzakiem,np. po operacji.
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
Fiolka
Posty: 106
Rejestracja: sob gru 02, 2006 1:31 pm
Lokalizacja: Warszawa Wola

RE: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: Fiolka »

W Oazie byłam z moimi szczurkami: dwa razy na kontroli i teraz z Witch na obcięciu końcówki ogonka. Zacznę od plusów- lekarze są bardzo mili, głaszczą zwierzaki przed rozpoczęciem badań i moje szczurki nie były zestresowane wizytą w tej lecznicy. Ujęli mnie też tym, że opiekują się i leczą zwierzaki bezdomne i niechciane. Nie wiem, jak sprawdzają się ich diagnozy i leczenie w poważnych przypadkach tj guz czy trudna do wyjaśnienia choroba. Natomiast ostatnia wizyta z Witch zostawiła po sobie niemiłe wspomnienie. Jak pisałam w "pogaduchach" nasza szczurka trafiła do nas z uszkodzoną(i całkiem wysuszoną) końcówką ogonka. Kilka dni temu ogonek zaczął się paprać i poszliśmy do Oazy na Bellottiego, gdzie dr Chłopecki odesłał nas na Potocką na amputację uszkodzonej końcówki i zapowiedział, że będzie to kosztować w granicach 70 zł. Następnego dnia rano zadzwoniłam, żeby się upewnić, czy mamy się umawiać na zabieg, czy mogę szczurka przywieźć od razu. Oczywiście przywieźć. Na miejscu pani dr oznajmiła, że zabieg będzie wykonany tego samego dnia i szczurek do odebrania wieczorem. Około 17 zadzwoniłam, czy zabieg się juz odbył i usłyszałam, że nie, że jest wiele zabiegów do wykonania. Zaproponowałam, że odbiorę szczurkę i przywiozę rano, żeby nie zostawiać jej samej na noc. Też nie, bo zabieg najprawdopodobniej będzie wykonany tego samego wieczora. Koniec końców, zabieg wykonano o 14 następnego dnia, czyli 27 h po przywiezieniu zwierzaka. Oni uważają, że to normalne(ewentualnie nieporozumienie jak określiła dr Kacprzak), a ja uważam, że to wielkie niedoinformowanie, żeby nie powiedzieć kłamstwo. Nie zostawiłabym szczura wiedząc, że zabieg jest następnego dnia popołudniu. Następną kwestią jest cena amputacji(plus oczywiście koszty pobytu w lecznicy, leki, opieka po itd). Zapłaciliśmy 154 zł. Dla pewności spytałam innych forumowiczów o koszty jakie ponieśli w podobnej sytuacji- wszyscy byli zdziwieni tą sumą. Fakt, szczurka wyglada dobrze, warunki miała również dobre(klatka, jedzonko) i to dla nas najważniejsze. Ale ja zabieram się za szukanie następnej lecznicy.
Dosyć piekła kobiet.
Mój brzuch- moja decyzja.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

RE: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: ESTI »

Jak dla mnie skandal.
Trzymanie szczura tyle czasu? Po co?
Ja nigdy bym sie nie zgdodzila. Zawsze zawoze i czekam na moje sloneczka w klinice, nigdy nie zostawiam - jakos juz tak mam, moze oni maja i sprzet, ale wlasnie takie kwiatki moga sie pojawic.
Cena pozostawia wiele do zyczenia. :|

Zaskoczenie...
Obrazek
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

RE: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: Ewqa »

Ale ja zabieram się za szukanie następnej lecznicy.
No i ja ci sie nie dziwię, bo cena zawrotna jak na taki zwyczajny zabieg.

Więc i ja napiszę swoją opinię, nie żeby szkalowac dobra lecznicę, ale żeby potem nie była zaskoczenia.
Na Potocką trafiłam przez forum z moja Malinką która od jakiegos czasu pije niesamowite ilości wody i wydala ogromne ilości siuśków.
Tak jak moja poprzedniczka spotkałam się z niesamowicie miłym podejściem do szczurka, malutka została wygłaskana, pogadałyśmy z wetka chwile i Malinka została na obserwacji na noc i żeby pobrać mocz do badania. Nastepnego dnia nie mogłam odebrac szczurki bo jeszcze były potrzebne badania krwi. Krew pobrana była zanim wyraziłam zgodę na to badanie. Poza tym badanie moczu plus pobyt na obserwacji kosztowało mnie to 55zł, a badanie krwi dodatkowe 50zł. Podobno taka cena, ale dla mnie wtedy z pustym portfelem po leczeniu dwóch ciężko chorych szczurzyc było sporym wydatkiem.
To był taki kolec w tej całej wizycie.
Do tej pory chodziłam do weta, który nie miał w zwyczaju każdego szczura kierowac na badania krwi (według mnie w tym momencie zbędne), przeswietlenia itp., a mimo tego potrafił każda chorobe poprawnie zdiagnozowac i zalecić odpowiednie leki. Czasami zwierzaki leczył po kosztach leków. Dlatego juz nie przyjmuje w Warszawie.

Fiolka mam nadzieję że twojej szczurce pomogli, bo mojej się nie udało wyleczyć, okazało sie że to przewlekła choroba nerek.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

RE: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: RattaAna »

Jakoś smutno mi się zrobiło jak to przeczytałam... Bo ja akurat jestem naprawdę zadowolona ze spotkania z Oazą, szczurka pomimo wielkości i umiejscowienia guza została dobrze (skutecznie?) zoperowana, wybudzona. Uświadomiono mi jak duże jest ryzyko i jakie opcje muszę brać pod uwagę decyzdując się na ten zabieg (bez owijania w bawełnę i kawałków typu "na pewno wszystko będzie dobrze"). Dołożono wszelkiej staranności do opiekowania się nią już "po", otrzymałam wiele praktycznych wskazówek co i jak mam robić, jak dbać o rankę pooperacyjną, co powinno nas zaniepokoić a co nie itp. Dobrze pamiętam dzień, w którym wiozłam małą na operację bojąc się że to nasze ostatnie chwile, a potem... tel. od dr Kacprzak z jakże dobrymi nowinami... I dlatego będę polecać Oazę, bo dzięki niej mam moją kochaną szczurkę obok...
Jeśli chodzi o ceny, faktycznie tani nie są. Ale najważniejsze żeby skutecznie pomagali naszym ciurom, nie?
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Lidianna
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 09, 2006 8:57 pm

RE: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: Lidianna »

mimo wielu pochlebnych opinii jestem zdecydowanie oburzona. nie wyobrazam sobie ,ze zostawiam szczura czy jakiekolwiek inne zwierze w lecznicy, samo bez potrzeby, narazajac je na stres i tesknote. uwazam ,że jest to niedopuszczalne. takie wprowadzanie w blad jest karygodne. ja z pewnoscia zrobilabym potworna awanture bo jesli chodzi o moje zwierzeta to jestem totalna furiatko-wariatka i w ich obronie gotowa jestem zrobic wszystko. jesli natomiast chodzi o cene (zawrotna) to jakos mnie to nie dziwi. w wiekszosci lecznic cena zalezy od doktora , ktory akurat ja podaje.
kiedys moja sunia miala swietnego lekarza, leczyl ja kiedy okazalo sie ze ma raka watroby, minimalizowal koszty jak sie dalo, czasem nie bral pieniedzy za sama wizyte tylko kroplowki, leki itd. dla siebie nie skubal. mamy nawet teorie ze to dlatego ,ze widzial jakim gratem jezdzimy :) i niestety dlugo nie popracowal. tam sie cholera liczy zysk a nierzadko dzieje sie totalny wyzysk. ale tak jest w wieeeelu lecznicach niestety.
Szczurze Skarby - Plum i Kicia
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Odp: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: limba »

Lecznica "Oaza" dziala juz tylko na ulicy Potockiej. Lecznica na Bellotiego jest niezalezna i niezwiazana ze szpitalem na Potockiej.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
jola-kk
Posty: 57
Rejestracja: śr lut 28, 2007 5:24 pm

Odp: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: jola-kk »

Ja zostawiałam swojego Gapcia w Oazie w szpitalu dwa razy i tylko dzięki temu żyje.Nie miałam wątpliwości,że robię dobrze.Wajżniejsze jest dla mnie ratowanie jego życia, niż własny komfort psychiczny.Jeśli chodzi o koszty,no cóż,decydując się na szczurka,dwa,czy trzy,musimy sobie zdawać sprawę,że mogą nas czekać większe wydatki i naiwnym byłoby liczenie na to,że wet będzie go leczył za darmo,albo zastosuje jakąś promocję.
Awatar użytkownika
Vella
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 1706
Rejestracja: wt maja 23, 2006 6:19 pm

Odp: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: Vella »

Również zostawiłam Canalie  w lecznicy, i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia.
Co więcej - ponieważ pojawiły sie komplikacje, noc po operacji Canalie  spędziła w domu pani doktor z Oazy.
Rozstałam się z małą dopiero po tym jak zasnęła, przez cały czas zanim zadziałała narkoza trzymałam ją na rękach (szczurkę a nie narkozę, oczywiście ;) ) - a odebrałam już wybudzoną dnia następnego.


Koszty, no cóż, może nie jest najtaniej, ale w takim przypadku po prostu sie nie oszczędza. W razie choroby, czy to ludzia czy zwierza, trzeba się liczyć z wydatkami.
I tak uważam, że gdyby doliczyć "nadgodziny" związane z nocną opieką to rachunek powinien być duużo wyższy.


Jedyne co mogliby poprawić to kontakt telefoniczny ;)
Ale rozumiem, że kiedy jest wybór: ratować zwierzaka czy odebrać/wykonać telefon to oczywiste jest co jest priorytetem.
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?

Obrazek
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Odp: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: krwiopij »

Ja o Oazie wiele dobrego słyszałam i nawet miałam Lineczkę tam operować (skończyło się jednak na dr Wojtyś, czego w żadnym razie nie żałuję). Gdyby kiedyś (odpukać) któryś z moich ogonów poważnie zachorował i wymagał fachowej opieki, nie zawahałabym się nad zabraniem go właśnie do Oazy.

Jednak trzeba Fiolce przyznać rację, że cena 154 zł za amputację końcówki ogonka była dość skandaliczna (to przecież dwa razy tyle co usuwanie guza u dr Wojtyś!)... Tym bardziej, że w żadnym razie nie wygląda to na jakiś skomplikowany zabieg - dwa razy moje szczury miały usuwane końcówki ogonków w miejscowym znieczuleniu. Cały zabieg trwał kilka chwil, wystarczyło (w jednym przypadku) dwa szwy założyć i po problemie - pacjentki wcale nie wyglądały na przejęte i zaraz po powrocie do domu zachowywały się zupełnie normalnie. A płaciłam naprawdę niewiele, raz chyba 20 zł, drugi (w innej lecznicy) koło 50.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Viss
Posty: 928
Rejestracja: sob maja 06, 2006 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Odp: [WARSZAWA] lecznica Oaza

Post autor: Viss »

Gwoli ścisłości - u dr Wojtys tez ceny poszły w górę. Cudów nie ma. Jakoś musza utrzymac lecznice, które tak lubicie. :)
I am not from your tribe.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Weterynarze”