[POZNAŃ] weci polecani

Polecani i "nie-polecani" weterynarze oraz Wasze przygody z nimi.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
jestemsen
Posty: 403
Rejestracja: śr wrz 19, 2012 2:23 pm
Numer GG: 10813298
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: jestemsen »

Byłam w niedzielę w tej własnie klinice i faktycznie jestem zadowolona. Co prawda dr Tomaszewskiej akurat nie było, więc przyjmowała nas inna Pani dr (niestety nazwiska zapomniałam :(). Obsluga miła, maja podejscie do pacjentki i do czlowieka :D
W srode jade po raz kolejny, tym razem na spotkanie z dr Tomaszewska. Wtedy bede mogla powiedziec coś wiecej. Na chwile obecną zdecydowanie ok :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39350- nasza rodzina :)
Obrazek

Za TM: Daisy, Zuza, Pączek, Pchełka, Niunia, Balbina, Ruby, Fretka, Yogi, Maniek
Awatar użytkownika
toyya
Posty: 47
Rejestracja: śr sty 02, 2013 7:05 pm

Re: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: toyya »

Kochani ,
dr.Tomaszewska i klinikę Przy wieży RTV w Poznaniu mogę polecić z czystym sumieniem. Mój szczurek miał wycinany półtorej tygodnia temu guz. Cierpiał, cierpiał i cierpiał tyle dobroci Go spotkało :( zrobiła się wielka dziura, powstał zgorzel, potworne cierpienie z powodu gazów pod zgorzelem :(
Wszyscy lekarze powtarzali: jest dobrze, jest martwica, odpadnie, ma odpaść . A szczurek ?? ginął w oczach, nic nie jadł, nie pił, schudł prawie o połowę, ledwo chodził . W takim stanie nikt by nie przeżył nawet tygodnia.
Zdecydowałam się byc może za późno za namową i z polecenia odwiedzić tek klinikę i p.doktor i stał się CUD .......

szybka interwencja i ...........

szczurek obudził sie po kilku godzinach jak nowonarodzony !!!!!!!!!!

Fakt ma dziurę, odpadł zgorzel ale teraz już będzie lepiej !!!!!!!!!
Bardzo dziękuję za uratowanie mojego szczuraska !!!!!!!!!!

i POLECAM PONAD WSZYSTKO :)
Awatar użytkownika
marmik
Posty: 40
Rejestracja: pn sie 05, 2013 4:42 pm
Lokalizacja: Poznań/Katowice

Re: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: marmik »

Stosunkowo niedawno dowiedziałam się od dziewczyn z forum o weterynarzu Piotrze Dąbrowskim. Ma gabinet przy ul. Zbąszyńskiej 26 (równoległa do Przybyszewskiego, skrzyżowanie z Bukowską).
Wcześniej cały czas korzystałam z usług dr Lisieckiej, ale że sytuacja była nagła, to nie mogłam pozwolić sobie na 1,5 tygodnia czekania na wizytę. Pokrótce opiszę, bo w ciągu 5 dni miałam aż 4 wizyty.
Mianowicie, u Zorki w czwartek wyskoczył guz w pachwinie lewej nóżki. Był twardy i bezbolesny. Jako że u dr Lisieckiej najbliższy popołudniowy termin był na poniedziałek za 1,5 tygodnia to od razu zadzwoniłam do kliniki dr Piotrowskiego. Wizyty bez zapisów, także można przyjechać od razu. Z powodu sytuacji losowej, wybrałam się dopiero w poniedziałek. Na miejscu powitała mnie długa kolejka pacjentów, około godziny czekania, a po wejściu do gabinetu czekały na mnie 4 osoby - dr Piotrowski, przechadzała się tam jeszcze dr Bombrych i dwie panie (nie wiem czy są wetami czy technikami, ale ze strony internetowej wnioskuję, ze technikami). Badanie trwało jakieś 10 minut, potem rozmowa i opcje do wyboru. Zalecany zabieg, bo guz bardzo szybko rośnie. Najszybszy dostępny termin za 2 dni. Na każde pytanie pan doktor szczegółowo i cierpliwie odpowiadał.
Pojawiłam się zatem w środę, już na umówioną wizytę, także zero czekania. Po dwóch godzinach szczurek był wybudzony, ale że miałam złe wspomnienia po poprzedniej operacji innego szczurka w innej klinice, to poprosiłam jeszcze, żeby ją przetrzymali trochę czasu, ponieważ boję się zabrać ją w takim stanie do domu (poprzednia szczurzynka odeszła 4 godziny po zabiegu). Bez problemu się zgodzili, jedna pani technik cały czas z nią siedziała. Przy wydawaniu szczurka cała masa zaleceń, znowu cierpliwie tłumaczona.
W czwartek wizyta kontrolna + podawanie leków. Już bez dr Dąbrowskiego, przyjęła mnie pani doktor i jedna z pań techników. Jako że Zorka nie chciała jeść i bardzo mało piła, podano jej z lekami przeciwbólowymi i antybiotykami jakiś specyfik na pobudzenie perystaltyki jelit. Z racji niepewnego stanu poproszono o pojawienie się z nią następnego dnia. Po powrocie do domu szczurcia zaczęła normalnie jeść, pić i robić kupki.
W piątek znowu duża kolejka i tym razem dwie godziny czekania, ale i same dobre wieści. Rana szybko się goi, Zorka wraca do siebie, jedzenie, picie i kupki w normie. Przy wizycie uczestniczyły tylko dwie panie technik.

Reasumując, nie przy każdej wizycie dr Dąbrowski uczestniczy, ponieważ podobno tylko on wykonuje zabiegi, kolejki popołudniami są duże, bo nie ma zapisów. Nawet jak są zapisy bezpośrednio do niego na wizytę, to i tak te godziny z reguły się przesuwają. Każda wizyta płatna. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, ponieważ opieka była doskonała. Mimo pełnej poczekalni zwierzaków nigdy wizyty nie odbywały się w pośpiechu - kiedy obolała Zorka nie chciała wyjść z transportera na zastrzyk, to panie cierpliwie czekały aż się oswoi z ich zapachem, dopiero potem brały ją na ręce. Szczególnie pani Ola miała do niej wyjątkowe podejście, troskliwie się do niej zwracała, brała na ręce z dużą ostrożnością, współczuła jej chyba tak jak ja :)
Co jeszcze według mnie zasluguje na pochwały to to, że mimo iż o 19 powinni kończyć pracę, to zawsze zostają dłużej, nawet jak ktoś przyjdzie przed 19 a w poczekalni pełno, to zawsze do ostatniego pacjenta, mimo zmęczenia, mają uśmiechy na twarzach. W przypadkach awaryjnych (taka była wczoraj z jednym pieskiem) nie odeslali jego właścicielki na zapisanie się na kolejny termin z powodu dużej kolejki w poczekalni czy późnej pory, tylko od razu zaczęli leczenie, co wiązało się z chwilowym wstrzymaniem przyjmowania innych pacjentów. Co prawda nie każdemu się to spodobało, jednakże dla mnie to super postawa i wolałam poczekać jeszcze na naszą kolej, bo gdyby mnie przytrafiła się taka sytuacja, to też chciałabym zostać przyjęta od ręki jak właścicielka tego pieska.

A gdyby kogoś interesowały ceny to:
- kazda wizyta ok. 30 zł
- zabieg 200 zł
- wysłanie guza na histopatologię 60 zł (wynik zostanie przesłany mailem przez dr Dąbrowskiego)
- cena leków taka jak wszędzie

W przyszły piątek zdejmowanie szwów i po tej wizycie zdecyduję czy moje maluchy nie zostaną na stałe ich pacjentkami.
Awatar użytkownika
kate_rats
Posty: 16
Rejestracja: ndz wrz 09, 2012 2:27 pm
Lokalizacja: Poznań/Lubniewice

Re: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: kate_rats »

Choć już trochę czasu minęło chciałabym sie wypowiedzieć na temat moich doświadczeń z wtereynarzami w Poznaniu.
W maju przeprowadzilam się z Warszawy i praktycznie 4 dni po przeprowadzce Hope wyszedł duży guz na brzuchu przy tylnej nozce. To bylo moje pierwsze doświadczenie z guzem u szczura, więc w głowie mnożyły się już czarne scenariusze.
Ponieważ bardzo zależało mi na czasie, udalam sie do polecanego przez niektorych tutaj gabinetu na Soltysiej. I niestety wyszłam bardzo zawiedziona. Pan doktor ledwo Hope dotknął. Stwierdził z całą pewnością, że to nie jest guz od gruczołu mlecznego, ale zwykly guz lub torbiel. Zalecenie - obserwować przez tydzień czy rośnie. W gabinecie spędziłam prawie pol godziny, w trakcie których Pan doktor glownie mówił o tym ile wie o szczurach i że opiekował sie sczurmi laboratoryjnymi na uniwersytecie medycznym i stąd tyle i nich wie.
Wychodząc od razu siegnelam po telefon i zadzwoniłam umówić sie do polecanej przez innych doktor Lisieckiej. Musiałam poczekac ponad tydzień na wizytę, ale jakże bylo warto. Pani doktor bardzo dokładnie zbadała Hope. Obmacala ze wszystkich stron, osluchala i zorobila usg. Okazało się, że guz jednak był od gruczołu mlekowego.
Hope przeszła u doktor Lisieckiej operację usunięcia guza - na szczęście łagodny gruczolak - bez żadnych powikłań i problemów. Pani doktor kilkakrotnie odbierla moje telefony w ciagu weekendu - to była moja pierwsza operacja u szczurka i zdarzały sie momenty paniki ;)
Od tamtej pory ze wszystkimi dolegliwościami maluchów zawsze się do niej udaje. A że rzeczywiście ciężko sie do niej czasami dostać, a moje szvzurki juz najmlodsze nie sa i swoje problemy maja, to po prostu raz na 2 tygodnie mam zawsze zarezerwowany jakis termin :-)
Panią doktor Lisiecka szczerze polecam. Ma serce do ogonkow :-)
Ze mna: Solace
Za TM [*]: Cerna, Flossia, Raisa, Hope
Awatar użytkownika
maf
Posty: 48
Rejestracja: śr maja 22, 2013 10:22 pm

Re: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: maf »

Szczerze polecam gabinet weterynaryjny na Dębcu ul. Brzozowa 1!!!
[*]Gryzelda
[*]Gaja
[*]Ryksa
moon
Posty: 1
Rejestracja: pn sty 05, 2015 6:27 pm

Re: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: moon »

Witam, otóż do tej pory polecałbym klinikę pod wieżą RTV w Poznaniu i Panią doktor Tomaszewską.
Niestety, ale Pani dr już nie ma (zwolnienie dłuższe terminowo) i nie ma tam aktualnie osoby, która potrafiłaby się zając tak profesjonalnie maluchami jak dr T.
Mówię to ze swojego doświadczenia. Niby kontakt z panią dr jest, ale mogę powiedzieć po swoim przypadku, że baaaardzo utrudniony.

Pozdrawiam
Boogi
Posty: 1
Rejestracja: pn mar 14, 2016 2:21 pm

Re: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: Boogi »

Szczerze polecam klinikę dr. Wąsiatycza przy ul. Mieszka I w Poznaniu. Pani dr Lisiecka - wspaniały lekarz, pomogła moim szczurkom wielokrotnie!
Awatar użytkownika
maf
Posty: 48
Rejestracja: śr maja 22, 2013 10:22 pm

Re: [POZNAŃ] weci polecani

Post autor: maf »

Serdecznie polecam wszystkim posiadaczom Ogonków Centrum Zdrowia Małych Zwierząt!!!
Centrum Zdrowia Małych Zwierząt
M. Majka, R. Starczewski s.c.

Os. Władysława Jagiełły 33
(przy wieży telewizyjnej - wjazd od ulicy Stróżyńskiego)
60-694 Poznań-Piątkowo


tel.: (61) 824 31 78
fax: (061) 824 31 69
mob.: +48 603 191 663

Trafiłam tam dopiero z Ryksą, niestety Gryzelda i Gaja nie miały tyle szczęścia.
Ryksa była tam dwukrotnie operowana - guzy listwy mlecznej. Cudowne podejście, poważne traktowanie!
Kiedy 3 tygodnie temu stwierdzono u Ryksy problemy z przysadką od razu wdrożono terapię kabergoliną, a nie jak u poprzednich szczurków sterydami...
A z dr Agnieszka Tomaszewską można porozmawiać o wszystkim co ogonków dotyczy - szczurza specjalistka.
[*]Gryzelda
[*]Gaja
[*]Ryksa
ODPOWIEDZ

Wróć do „Weterynarze”