RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Koniecznie nas o tym poinformuj. Tu wpisujemy notki, wklejamy zdjęcia. Ogólnie: chwalimy się szczurami i dyskutujemy odnośnie wszystkiego, co Ich dotyczy.
Awatar użytkownika
Essme
Posty: 132
Rejestracja: śr maja 09, 2007 7:11 am
Lokalizacja: Warszawa-

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: Essme »

Sluchaj Asia - u mnie jak wypuszczalam ja z klatki na caly dzien, to rano zawsze (!) szla na lozko, inne szczurasy robily to samo i tam sie z nimi bawila,zaczepiala..dopiero tak po poludniowej drzemce wszystkie ogony "ozywaly" i zaczynala sie prawdziwa bieganina ;)
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: 'Asia »

Marie odzyskała już energię i biega już po pokoju, ale znowu kolejna rzecz mnie niepokoi :-( Marie wydaje z siebie taki dźwięk jakby chrumkania... Zastanawiam się czy nie pojechać z nią do weta osłuchać płucka. Zuza co prawda wydaje taki sam odgłos już od 4 miesięcy i juz się przyzwyczaiłam. Długo chodziłam z nią do weta, była osłuchiwana i wszystko co tylko możliwe ale wszysko wskazuje na to że jest zdrowiusieńka. Jedynie ma podejrzenie o alergię. Albo może coś z tą przegrodą w krtani czy gdzieś tam (nie śmiać się, nie znam się :P), bo czytałam na forum że niektóre szczurki jak mają krzywą to słychać taki właśnie odgłos. Zdjaje się że Karmel Elly tak ma. Jednak jak to jest z Marie to nie wiem :-( Drżę tylko aby żadne choróbsko ją nie dopadło... :cryrat:

Co mnie jeszcze bardzo zastanawia to że ja nigdy, naprawdę nigdy nie zauważyłam by Marie piła z poidełka :shock: To mnie też niepokoi... Zuza to wprost okupuje to poidło (przedwczoraj im kupiłam takie superaśne duże Trixi, bo w te upały to pewnie będą więcej pić), non-stop pije, Mela zresztą też często, ale Marie przy nim w ogóle nie widzę... Hmmm...
Ewuś, a czy u Ciebie ona normalnie piła??
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: odmienna »

One chyba wszystkie problem z piciem mają- pewnie nie miały dostępu do wody... Sokolemu Oku podtykam poidło pod pyszczek- wtedy pije. Ale mój Pierwszy Szczurek też minimalnie pił, taką miał urodę.
Obrazek
Awatar użytkownika
Anka.
Posty: 1292
Rejestracja: ndz kwie 15, 2007 4:05 pm
Lokalizacja: (Krajenka) / Bydgoszcz
Kontakt:

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: Anka. »

moj interwencyjny szybko przyssał się do poidełka, a wodę w misce mial gdzieś:)

a Marie śliczna i tak szybko sie oswoiła:loverat:
ObrazekObrazek
Hexa
Posty: 72
Rejestracja: czw cze 07, 2007 5:52 pm
Lokalizacja: Gubin

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: Hexa »

Aska4art musze przyznac ze masz piekne szczurki i maja piekne imiona. Jak czytalam o Loli to i lezka w oku sie zakrecila.
Zuzia, Mela i Marie sa obledne! Szczegolnie Marie spiaca na srodku lozka :loverat:

A co do tego chrumkania, to moja Frania tak robi, ona ma niewydolnosc miesnia sercowego i codziennie dostaje leki. Mam nadzieje ze Marie tego nie ma, ale lepiej wybierz sie do weterynarza.
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: krwiopij »

aska4art, jeśli masz jakieś wątpliwości, zrób małej porządne RTG. To na pewno nie jest przyjemne (szczury nie znoszą rozciągania na zimnym stole), ale wyniki są i niebo bardziej wiarygodne niż w przypadku osłuchiwania. Prześwietlenie pozwoli skontrolować stan płuc i serca. Mała niestety ma nieciekawe pochodzenie i może mieć problemy z sercem lub obniżona odporność.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: RattaAna »

Marie jest prześliczna, a jak dodać do urody taki przytulaśno-słodziasty charakter, kombinacja wychodzi obłędna! mam nadzieję, że jednak nie okaże się chora i będziecie się wszystkie sobą długo cieszyć;-) zdrówka dla Marie (jest podobna do mojej małej Emmy)!
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
Essme
Posty: 132
Rejestracja: śr maja 09, 2007 7:11 am
Lokalizacja: Warszawa-

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: Essme »

Sluchaj Asia, kompletnie o tym zapomnialam Ci powiedziec...na dzien przed tym jak miala byc transportowana do Ciebie i siedziala mi na glowie slyszalam wlasnie to chrumkanie!!!! w tym samym czasie najwieksza albinoska siedziala u mnie na kolanach i tez tak robila.Az serducho mi stanelo ze strachu, ale dwie godziny potem bylo juz normalnie :/ nastepnego dnia tez nie bylo niczego slychac.. albinoska juz tak nie robi bo czesto z nimi przebywam w pokoju(a ona czesto siedzi mi na ramionach) i na pewno bym slyszala.. Teraz to i ja jestem w strachu o Marie.. :/ przez ten nie caly miesiac ktory u mnie przebywala ani razu nie chrumkala az do tego jednego wtedy na dzien przed wyjazdem..Moze przejdz sie do weta Asia bo to niepokojace :( Teraz obie robimy pod siebie za Marie.. :/
Jesli chodzi o picie, ja nie widzialam ani razu zeby Marie pila wode, moj chlopak widzial przypadkiem 4 razy jak to robila ale wtedy szybko sie chowala.. nie wiem dlaczego tak jest, tak jakby nie robila tego przy czlowieku....Inne ogony tez nie chcialy z poczatku pic przy mnie,ale teraz to nawet same glowki wsadzaja do szklanek z sokiem...
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: 'Asia »

Zaskakująca nowina - Marie dziś (po tym jak w nocy usnęłam utopiona w książkach ucząc się na exam i nie zauważyłam nawet że poidło puste...), po wymianie wody podeszła do poidła i przy mnie piła chyba z 5 minut! :D Oczywiście i tak jak zwykle najdłużej okupowała poidło Zuza ;)) Ale to już coś. No a z tym chrumkaniem evciu to mnie wystraszyłaś ;((( Więc pójdę z nią do weta. Ale niestety najwcześniej mogę dopiero we wtorek... I tego się boję... Jednak Marie nie wydaje się być chora, poza tym odgłosem nie ma żadnych objawów choroby, kichanie czy jakaś porfiryna, nic z tych rzeczy. Jestem ciekawa co wet powie. Mam nadzieję że nic jej nie jest bo naprawdę się załamię ;((

No i jeszcze 2 nowiny apropos tej ślicznej anielskiej dzikuski :]
Pozytywna jest taka że Marinka nabrała dużo energii i biega już jak szalona po całym pokoju, aczkolwiek nadal nieobce jej drzemki gdzieś w tapczanie. Czasem zastanawiam sie przez tą senność, czy ona może nie jest starsza niż nam się wydaje :| Moja Lola im starsza była tym chętniej i częściej ucinała sobie takie drzemki.
Poza tym jest naprawdę nieziemsko kochana, jak się ją głaszcze, to nie ucieka (jak moja stuknięta Mela), ale wręcz rozplackowuje się i wyciąga, jakby jej się to naprawdę podobało :D Jest jeszcze troszkę nieśmiała, jakieś niespodziewane poruszenie ręki czy odgłos potrafi ją nieźle wystraszyć, jednak bardzo często do mnie przychodzi zobaczyć co porabiam ;)

No a ta smutna wiadomość, to że odkryłam u Marie rankę na pleckach :((( Najbardziej podejrzewam jako sprawcę tego czynu Melę, bo ostatnio tak jej odbija że ciągle rzuca się na Marie i na Zuzę zresztą też :((( Właściwie pomijając raz po raz przeraźliwe piski dziewczyn to jednak byłam dobrej mysli, gdyż nie lała się krew, a Mela robiła się w końcu zmęczona i usypiała wtulona do którejś z nich...
Biorę także pod uwagę że to wcale nie musi być Mela i to jest najgorsze :(( Boję się o jakieś pasożyty :(( Przy okazji wizyty u weta poproszę by zwrócił na to uwagę.

Mam również kolejne cudne fotki Marinki, ale to już jutro ;P
Pozdrawiam wraz z całą ferajną :]
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
Essme
Posty: 132
Rejestracja: śr maja 09, 2007 7:11 am
Lokalizacja: Warszawa-

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: Essme »

Asienko-jak tam z Marie??
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: Telimenka »

wlasnie Asiu jak z Marie? moje tez na poczatku nie pily z poidelka a teraz z czasem powolutku coraz czesciej,wiec moze to kwestia zmiany dostepnosci wody i dlatego takie oszolomione ze maja ciagle pod noskiem
pisz nam co z Marie i co ze zdjeciami ?:-)
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: 'Asia »

Kochani, a wiec Marie mnie zaczela mnie juz coraz bardziej niepokoic, bo niedosc ze to chrumkanie, to jeszcze okzalo sie ze oprocz tego jednego strupka miala jeszcze kilka innych na pleckach :(((
Kiedy to zobaczylam od razu pojechalam do weta. Niestety tego mojego ktoremu najbardziej ufam nie bylo, a tamten inny obejrzal ją i widząc te strupki stwierdzil ze na swierzb to raczej nie wyglada, a jedynie na jakies zadrapania :| Nie wiem czy on na pewno ma rację, na szczurkach chyba aż tak dobrze się nie zna, ale z drugiej strony świerzb to nie tylko szczurza choroba... Kazał na razie obserwować i stwierdził że jak mała jest tak krótko u mnie to jeszcze nie stresowałby jej zastrzykami, bo nie widzi ku temu powodów. Dalej jeśli chodzi o chrumkanie, to jak na złość w gabinecie Marie w ogóle nie chrumkała... Zastanawiam się czy to nie ma po prostu związku z moim pokojem, bo Zuza też tak chrumka już od 4 miesięcy a jest zdrowa jak ryba. A kiedy wychodzę z nią na dwór przestaje chrumkać. Może jakaś alergia, nie wiem. Mój poój jest bardzo malutki i przez to że jestem w nim ja i 3 szczury zawsze jest bardzo duszno. Staram się siedzieć przy otwartym oknie zawsze w te upały, ale te dwie ciekawskie Zuza i Marie (szczególnie Marie) wychodzą przez nie i uwieszją się na tym zewnętrznym parapecie, gdzie ja już zawału dostaję że nie daj Boże wypadną :| Dlatego jestem w trakcie załatwiania takiej siatki na okno (apropos - nie wiecie gdzie można tanio coś takiego skombinować??). Może z tą duchotą też ma to jakiś związek. W każdym razie wet ją osłuchał i nic nie ma w płuckach. Za wizytę nie wziął ani grosza z racji nie podania leków, ale jestem czujna i jakby co znów pojadę.

Z Zuzą dziewczyny się już zgrały tak że zawsze razem śpią, razem jedzą i ogólnie wielka przyjaźń :D Mela jak zwykle szaleje i próbuje dominować, ale Marie już się aż tak nie daje ;)) W nocy śpią zwykle w trójkę wtulone w siebie :loverat: Poza tym Marie bardzo nabrała energii i galopuje po pokoju jak szalona :D Często do mnie przychodzi jest naprawdę bardzo towarzyska. Apetyt ma i już coraz częściej widzę ją przy poidle :D

I obiecane fotki ;)

Obrazek Marie Obrazek Zuza Obrazek Mela;

Cała trójka razem: Obrazek (te nóżkiiiii :D ) Obrazek Obrazek

I znów osobno: Obrazek Obrazek Obrazek




:)
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: Telimenka »

moze niepotrzebnie sie martwisz ale badz czujna..bo cos pechowe ostatnio te interwencyjne Ogonki :-(,hehe no zdjecia sliczne i wielkie mizianko dla Panien szczegolnie dla Zuzy
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: 'Asia »

Ech, mam nadzieję że naprawdę niepotrzebnie się martwię... Ale te strupki wzbudzają we mnie spore obawy, zwłaszca jeśli brać pod uwagę pochodzenie interwencyjnych ogonów i ich stan po interwencji (świerzb, pasożyty)... Poczytam trochę tematów o tym na forum i będę obserwować.

A Zuza dziękuję za miziańsko i jak zwykle przesyła wieeeelką lizawkę po dłoni :D
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
Essme
Posty: 132
Rejestracja: śr maja 09, 2007 7:11 am
Lokalizacja: Warszawa-

RE: Marie już u mnie w Poznaniu :D

Post autor: Essme »

Asia, jakie Ty masz piekne ogonki w domku :) normalnie same slodziaki :D u mnie albnoska(ta ktora chrumkala rownoczesnie z Marie) pochrumkuje sobie teraz czasem kilka minut :/ nic zlego sie nie dzieje oprocz tego chrumkania, sproboje ja nagrac i pojade z tym do weta..O ile mi sie przypomina ostatnio babka przyjechala do naszej dr Wojtys z chomikiem ktory chrumkal tak samo(wlazla podczas mojej wizyty na wypadek gdyby chomik przestal chrumkac )ciesze sie ze Marie nabrala powera i szaleje :) Ja tez nie wiem jak to jest z tym swierzbem-ogony wg zalecenia weta dostaly trzecia dawke ivermectyny profilaktycznie (nie tak jak bylo zalecane-dwie dawki)...
Miziansko dla calej wielkiej Trojcy :)
Zablokowany

Wróć do „Szczury już są u mnie”