Czy by się pogodziły?

[ola221]

Dzisiaj odszedł mój szczurcio Ciapek ): Mam jeszcze drugiego szczurka Rapa który terroryzował, gryzł i nie zaakceptował nigdy Ciapka ponieważ był on dołączony do niego po pewnym czasie.Próbowałam wszystkiego ale był beznadziejny przypadek i chłopcy mieli podzieloną klatkę na dwie części. No i zaczęłam się zastanawiać co dalej. Chcę zaadoptować dwa małe szczurki ale nie wiem co z Rapem. On ma 2 lata i już mu trochę przeszły te jego zachowania,ale i tak jest samcem Alfa. Czy by się pogodziły takie dwa małe szczurcie i dwuletni? A i jeszcze nie wiem bo wolę samczyków,ale czy nie będą się strasznie gryzły(mam złe doświadczenia) czy może lepiej dziewczynka i wysterylizowany chłopczyk. Tylko wtedy co z Rapem jego też trzeba byłoby wysterylizować? Czy lepiej nie męczyć małych szczórków i dać starszemu osobną klatkę? Jak to mam rozegrać bo sama już nie wiem.

[zuzka-buzka]

Ola, to bardzo dobry pomysł - zaadoptować dwóch młodych chłopaków. Musiałabyś uważać przez pierwsze dni i oczywiście dobrze je połączyć, ale generalnie z maluszkami nigdy nie ma problemów, bo to są dzieciaki i się nie stawiają na starszych. Sprawdź czy masz klatkę odpowiednią dla 3 samców (totalne minimum to 70dł x 40szer x 80wys) i możesz zacząć szukać na forum maluchów do adopcji. Im młodsze, tym łatwiej będzie Ci je połączyć (byle nie były za wcześnie odstawione od matki). Nie kombinuj ze sterylizacją samiczki, do tego musi najpierw podrosnąć, malucha nie można sterylizować. 2 młodziutkie samczyki to bardzo dobry wybór.

[ola221]

Mam klatkę 70x40x90 więc się nadaje tylko mam wątpliwości czy starszy szczurek zaakceptuje maluchy bo jak dołączyłam Ciapka jak też był mały i się nie zaakceptowały. Walki zawsze były krwawe a był uległym szczurkiem Ale jeśli uda mi się namówić rodziców na maluchy bo są przeciwni to napewno zaadoptuje.

[ola221]

A szczurki powinny być takie malutki np. dwa miesiące czy trochę starsze 4-6 mie-cy. Bo mam wątpliwości czy takie maluszki można dać do takiego wielkiego szczura jak Rap

[ola221]

Mam dwóch chłopców od tygodnia, mają 1,5 miesiąca. Niedawno wzięłam maluchy i starszego na kanapę. Myślałam że się na nie rzuci więc go trzymałam ale on tylko je obwąchał i chwilę za nimi pochodził i nic. Nie spodziewałam się tego. Potem je puściłam w moim pokoju na znanej obu stronom kanapie i też nic nawet trochę jakby iskał chłopców. Nie wiem co o tym myśleć bo prawdopodobnie jak podrosną i poczuje w nich samców to się obawiam że będzie jak z Ciapkiem. Mam je razem włożyć do klatki czy dalej tylko je razem puszczać czy wogóle dać im spokój? Rap skończył dziś równo 2 latka, przy chłopcach wygląda trochę ja prapra dziadek