Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
jensa
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 24, 2016 5:34 pm

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: jensa »

Hej, jesteśmy po 3 dniu kiszenia. Metoda z transportem na razie się u nas nie sprawdziła - szczurki przesiedziały w nim 3h - trochę na spacerze, trochę w aucie, trochę w domu. Kilka zgrzytów, ale ogólnie sielanka. Przy wyciąganiu jednak stało się coś dziwnego - jak tylko otworzyliśmy drzwiczki automatycznie zaczęły się gryź na zabój :(. Nawet czarny rzucił się na Garko - efektem są ranki na nóżkach i łapkach.

Dzisiaj spróbowałam więc w mniejszym niż dotychczas kartonie i stało się coś takiego: (od razu przepraszam za jakość, nie chciałam ich rozpraszać i włączać światła czy flesza. Dodatkowo wiem, że one w tym kartonie nie powinny mieć niczego, jednak jest mi ich żal, jak mają leżeć na samym papierze).

1. Takie podchodzenie do Garosza i zaczepianie Go inicjuje tylko szary. Czynność tę powtarza co 15-30 min. Zazwyczaj kończy się jedynie na "stójce" i marnym popiskiwaniu, jednak niekiedy w grę wchodzi również karate i szorowanie podwoziem po twarzy Garko.

https://vimeo.com/216320333

2. Takie coś stało się po raz pierwszy. Co to oznacza?

https://vimeo.com/216321267

Po wszystkim jak gdyby nigdy nic szary ziewa, a Garo dalej ma wytrzesz i strach. O co tu chodzi?

https://vimeo.com/216320803

Dodaję zdjęcie tego dziwnego zajścia.

https://zapodaj.net/images/23f4864741a63.jpg

3. A tak wygląda sytuacja w 90% spędzonego czasu w kartonie - każdy w jakieś odległości od siebie

https://zapodaj.net/images/d42a3ab63c95e.jpg

4. Nie udało mi się nagrać tego, jak Garko podchodził do śpiącego szarego, wąchał go, a czarny zaczynał piszczeć i się puszczyć - a Garo nic od niego nie chciał.

5. Ostatni "atak", przez który skończyliśmy na dzisiaj. Nie wiem czy nie reaguje zbyt panicznie i zbyt szybko, co myślicie? Garo ma kolejną ranę na plecach. Wytrzymali 2,5h.

https://vimeo.com/216321123

Czyli z jednej strony mamy miłe zachowania pomieszczane z chęcią mordu. Najgorsze jest to, że Garosz zaczął się ich tak panicze bać, że większość czasu spędza zakopany pod setką szmatek w swoim zamku (mimo że nie wpuszczamy do jego pokoju nowych), mało je i pije, śpi z nami pod kołdrą (a nie robił tego wcześniej), a w ciągu dnia jak do niego podchodzimy, to od razu chowa się jeszcze głębiej w swoich włościach.

Co mam robić dalej? Powtarzać karton czy transporter? Kiedy mam dać je na wspólny wybieg - jakie będą ku temu "przesłanki", jak maluchy muszą się wcześniej zachowywać? Czy to, jak teraz się zachowują dobrze wróży? Właśnie mija tydzień ich znajomości.

PS. Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że jeszcze ani razu nie użyłam imion nowych szczurków. Czarny to Gul'dan, a szary to Vol'jin (wcześniejszy maluch był Thrallem - jestem mega fanką World of Warcraft)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: Paul_Julian »

To dziwna sytuacja z 2go filmiku, to wygląda jakby Czarny iskał szarego... Zwykle takie wywalenie sie na plecy to pokazanie słabości... O_O
Moze warto na razie jeszcze przez tydzien trzymać ich osobno, i wymienić szmatki.. A jak nie pomoze, to chyba najlepiej ciachac agresora. Taki nadmierny stres nie jest dobry dla Garosza, tym bardziej, ze on tu sobie mieszka, a tu go nowi atakują...
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
jensa
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 24, 2016 5:34 pm

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: jensa »

A kurcze, nie uściśliłam, a przez tę ciemność nie widać - to Garo iska Szarego w takim razie, jednak on pod niego wlazł i zaczął udawać martwego. Ani razu wcześniej nie widziałam takiego "zgonu" u żadnego szczurka. Boję się o to, że wykastrowanie szarego nic nie zmieni w zachowaniu Garoszka - nadal będzie się ich panicznie bał i błagalnie patrzył na nas, żebyśmy go tylko uratowali.
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: Malachit »

Sytuacja na tym 2gim filmiku wygląda bardzo fajnie, bo z tego co widać, to Szary podkłada się do iskania i nie wygląda na bojowo nastawionego... szczerze mówiąc dla mnie po obejrzeniu tych filmików to wygląda, jakby to Garosz nie chciał się dogadać z Szarym, nie odwrotnie. Gdyby poiskał Szarego, to przełamał by lody, ale on się boi, bo nie do końca rozumie sytuację. Na samym końcu kotłują się dlatego, że Szary chciał sprawdzić, czy dumbolec da się obwąchać lub poiskać, a Garo od razu się broni. Jak dla mnie nie wygląda to źle. Garosz potrzebuje po prostu nieco więcej czasu, żeby zaakceptować nowych kolegów, bo na razie po prostu liczy, że w końcu ich zabierzecie - bo jeszcze nie dał im szansy i nie wie, jacy są fajni ;)
Pocieszę was, że u mnie ciężkie łączenie to był prawie miesiąc skrzeków od czasu do czasu przetykanych kotłowaniem, później miesiąc jako-takich integracji... ale skończyło się wielką miłością. Zobaczcie, że zachowania podobne: http://s552.photobucket.com/user/drotaa ... sort=3&o=3
I też chciały, żeby już je zabrać od reszty: http://s552.photobucket.com/user/drotaa ... sort=3&o=8
A na koniec:
Obrazek Obrazek

U was na pewno pójdzie to dużo szybciej!
Ach, jeszcze mi coś przyszło do głowy - starajcie się ich nie rozdzielać po każdej bójce, bo zaraz któryś wymyśli, że bójka to dobry sposób, żeby uwolnić się z pudełka i wrócić do miski, klatki i "spokoju". I jeśli transporter nie zdaje egzaminu, to ja bym kontynuowała w tym pudełku. A na wspólny wybieg wypuściłabym dopiero po widocznych objawach przyjaźni, bo jakby nie patrzeć wybieg do tej pory był Garosza, więc dopóki nie będą się nawzajem akceptować, może to wywołać dodatkowe spięcia.
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
jensa
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 24, 2016 5:34 pm

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: jensa »

Dzięki, mega mnie pocieszyłaś :).

Może to zająć nawet i dwa miesiące, byleby na końcu cała trójka była szczęśliwa. Szary ma takie napady - raz jest tulakiem, raz dzikolcem z ulicy, więc nadal nie wykluczam możliwości kastracji, chociaż wolałabym tego uniknąć (mąż jest wielkim orędownikiem ich męskości, coś czuję, że u weterynarza płakałby bardziej niż Szary :D). Czarny z kolei dolewa oliwy do ognia i często "skarży" na Garko - zaczyna piszczeć bez wyraźnego powodu, przez co u Szarego włącza się tryb destrukcji. No i Garo... który jest tak samo piękny, co bojaźliwy.

Jednak jeśli to wszystko nie wygląda aż tak źle, to kamień z serca. I wpajam sobie radę o tym, żeby ich od razu nie rozdzielać po kotłowaniu.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: Paul_Julian »

To, co mówi Malachit ma sporo sensu :)
Zamiast rozdzielać te bęcwały - użyj spryskiwacza na wodę. Jest bardzo skuteczny, szczury się dziwią czemu są mokre, zajmują sie pucowaniem, a moze i kolegę wypucują przy okazji.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
jensa
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 24, 2016 5:34 pm

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: jensa »

Hejo. Minął kolejny tydzień i w moim stadku nic się zbytnio nie zmieniło... Czyli jest jeden plus - nie jest przynajmniej gorzej! Tak czy siak Garo nadal nie lubi nowych kompanów, nie chce mieć z nimi nic wspólnego, kiedy po kiszeniu (nadal kiszę codziennie po 3-4h) pozwalam im swobodnie wychodzić z transporterka (bo jednak przeniosłam ich do tego małego - nie ma już wariacji przy wyciąganiu), to czasem spędzi z nimi 10 sekund na łóżku, po czym od razu wraca do swojego pokoju.

Właśnie! Zamieniłam im pokoje, czyli nowi dostali ten lepszy wybieg, a Garo trafił do gościnnego. Młodziaki się ucieszyły, 3 dzień mija, a oni nadal odkrywają ciągle coś nowego, dzięki czemu są spokojniejsi i "wyszaleni" na łączeniu. Pokoje zostawiam otwarte, więc szary przychodzi "odwiedzić" Garoszka, wchodzi mu do domku, (nie było nigdy przy tym żadnych zgrzytów), niucha, kładzie się później obok chatki i zasypia - zero agresji. W tym czasie Garosz w 99% ma panikę w oczach i wdrapuje mi się z rozpaczą na nogi, więc staram się jednak ograniczyć te wizyty szarego.

Czyli podsumowując: w minitransporterku wszystko jest dobrze, śpią sobie na kanapkę, chętnie się do niego ładują i nawet nie muszę ich specjalnie zaganiać. Po 3h sobie z niego wychodzą, a czasem nawet leżą obok siebie jeszcze z 30 min. z otwartymi drzwiczkami. Garo nie ma najmniejszej ochoty jednak na więcej interakcji z nimi, wiec też nie naciskam. Na noc zamykam pokoje, więc śpię z Garoszkiem, żeby nie był sam.

Chyba tak to już będzie wyglądało, czyli żadnego bicia, krwi i innych ekscesów, a jedynie obojętność i strachliwość Garko. Może być, chociaż liczyłam na morze miłości :D.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: Paul_Julian »

Na pewno się z czasem przekonają :) najwazniejsze, ze nie jest gorzej :)
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
jensa
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 24, 2016 5:34 pm

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: jensa »

Hejo. Wczoraj poczułam, że Garosz dziwnie śmierdzi, więc postanowiliśmy go wykąpać. Jak jego, to również i pozostałą dwójkę. Poszło sprawnie (każdy był kąpany osobno, bo inaczej to krew (nasza) się leje), po moczeniu nawet się trochę zintegrowali, więc spoko. Dzisiaj Garko dalej śmierdział, więc się lekko zaniepokoiłam. Macam go, sprawdzam, niucham i jak mnie obrzydliwy odór na jego brzuchu uderzył, to prawie zwymiotowałam. Ta rana, od której zaczął się cały ten wpis, zmieniła się w mały otworek, z którego sączyła się mętna ropa. Jeszcze kilka dni temu był w tym miejscu mały strupek, myślałam, że wszystko jest dobrze. A jako że Garosz jest mega gruby, to tej dziury (jakieś 2mm średnicy może) nie było widać.

Zapakowaliśmy całą trójkę do transporteka i do weterynarza. Tam megastyczna kolejka, pełno psów, więc myślałam, że zaczną się przytulać - nic podobnego - Garosz przy jednej ściance, nowi przy drugiej. Weterynarz oczyściła mu tę ranę (wydawało mi się, że wypływa hektolitrami, jednak trzymałam Garka na rękach, a on boczył, siusiał, piszczał i się wił, więc może nie było aż tak źle), zbadała ropę, powiedziała, że jakiś dwóch bakterii jest tam za dużo i że Garon musi dostać antybiotyk. Dodatkowo Garosz ma strasznie wyliniały tyłek, a nim strupo-plamy (lekarz mówiła coś o łojotoku), na które dostał jakiś preparat na bazie siarki. Jej asystentka w tym czasie oglądała nowych i powiedziała, że to łączenie wcale nie wygląda źle i że po prostu powinniśmy dać im się wreszcie poszarpać i ustalić hierarchię. Chociaż mówiła również, że jak ona łączyła samczyki, to postawiła klatki obok siebie i szczurki obgryzły sobie nawzajem łapki do kości oO. Za tydzień mamy się pojawić na kontroli.

Po wizycie położyłam transporter na łóżku, otworzyłam im drzwiczki i poszłam ściągnąć buty. W tym czasie nie stało się absolutnie nic złego, Czarny wyszedł pierwszy, wziął karmę i wrócił do reszty. We trójkę sobie chwile leżeli, a później się rozeszli. Wzięłam Garko do jego pokoju, żeby podać mu leki i dać mu się wyspać, bo był mega dzielny i na pewno to czyszczenie było dla niego tragiczne.

Podsumowując - ta rana od początku powinna być szyta (brak specjalistów od gryzoni jest druzgocący), pojawiła się tam z naszej winy (bo za szybko chcieliśmy ich połączyć) i pewnie w jakimś stopniu utrudniała Garoszkowi życie i polubienie nowych. Może jak to naprawimy, to zaczną do siebie pałać jakimś pozytywnym uczuciem.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: Paul_Julian »

Ta ranka sie zapaskudzila i zrobił sie ropień. To nic strasznego. Tutaj masz jak czyscić ropnia : http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=43293
Na antybiotykach szybko wydobrzeje, i na pewno tez mu sie poprawi humor :)
Chociaż mówiła również, że jak ona łączyła samczyki, to postawiła klatki obok siebie i szczurki obgryzły sobie nawzajem łapki do kości
Własnie dlatego nie wolno stawiac klatek w odległości bliższej niż 15 cm. A najlepiej to dużo dalej, żeby zwierzaki sie nie wkurzały.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
jensa
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 24, 2016 5:34 pm

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: jensa »

Poddajemy się. Jak tylko wychodzą z transporterka to dostają szału. Garosz ma pełno ran na plecach. Smarowaliśmy ich aromatami, wymieniliśmy (! nie tylko umyliśmy) wszystkie domki, hamaczki, kocyki, szmatki - nic. Atakują go we dwóch, nie pomaga nawet już psikanie wodą ani krzyki. Niestety musimy je oddać. Nie ma sensu ich kastrować, bo oni dla siebie są idealni, więc jak ktoś przygarnie ich we dwóch, to będzie miał szczęśliwą parkę. Niestety w 3 się nie da.
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: Malachit »

Szkoda, byłam pewna, że małymi kroczkami idziecie do przodu. Macie ciężki przypadek, to prawda, ale chyba też za szybko chcecie je "uszczęśliwiać" - skoro w transporterze jest dobrze, to znaczy, że może dobre byłoby dla nich kilkudniowe (!) siedzenie w ciasnej, pustej klatce (taki transporter, tylko z miejscem na wodę i jedzenie - bez smakołyków). Bez wybiegów, bo wybiegi są dopiero dla stada.
Ale rozumiem, że możecie być zmęczeni brakiem postępów. Gdyby to było jedno z moich pierwszych łączeń, pewnie też bym zwątpiła.
Tak czy siak, decyzja należy do was, a ogonom - oby zdrowie jak najdłużej dopisywało!
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
jensa
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 24, 2016 5:34 pm

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: jensa »

Postanowiłam, że jeśli przez 2 tygodnie nie uda nam się znaleźć im dobrego domu w naszej okolicy (nie chcę, żeby biedaki znowu musiały taką trasę jak wcześniej pokonywać (Warszawa-Zielona Góra)), to zaczniemy całe łączenie jeszcze raz. Teraz mają wolne, niech Garo się wykuruje wreszcie i odpocznie.

W naszym mieście jest jeszcze jeden szczurek do wzięcia i mnie korci, żeby go zaadoptować, ale mój chłop już wariuje na samą myśl o 4 szczurkach. Jednak wyczytałam gdzieś, że 4 łatwiej się łączy, to prawda? I czy w ogóle jest sens myśleć w ten sposób, skoro ewidentnie Garo nie ma teraz ochoty na żadnego zwierza?
Awatar użytkownika
jensa
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 24, 2016 5:34 pm

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: jensa »

Elo. Chętnych na maluchy znalazłam, ale nie mamy serca ich oddać. Jutro więc ponawiamy próby łączenia, jednak tym razem jesteśmy bogatsi o milion doświadczeń i o neospasminę. Wyczytałam, że w przypadku agresywnych stosunków można podać każdemu 2-3 krople, poczekać 3 godziny i zacząć łączenie od podstaw. Trzymajcie kciuki, bo cała ta sytuacja jest niezmiernie stresująca zarówno dla nas, jak i szczurków.
Awatar użytkownika
jensa
Posty: 38
Rejestracja: śr sie 24, 2016 5:34 pm

Re: Nowy, młodszy(jeden z dwóch) pogryzł do krwi tubylca

Post autor: jensa »

Koniec, kolejne szycie nawet jak byli "naćpani" lekami uspokajającymi. Teraz tylko się modlę, żeby ktoś je szybko ode mnie wziął, bo przez to wszystko zaczęłam nienawidzić szczurów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”