[Piekary Śląskie i okolice] Samiec pilnie potrzebuje domu.

[kaka958]

Zaadoptowałam szczurka dla którego niestety źle się to skończyło. Jeden z moich szczurów go nie akceptuje a nawet więcej nienawidzi go. Próbowałam wszystkiego co mogłam. Nie mam dwóch klatek więc musiałam pominąć poznawanie przez zapach. Jedyne co pomagało to oddzielanie agresora na noc niestety do akwarium. Pomagało bo jest coraz gorzej i cierpi przy tym również trzeci szczur. Nie dość że Parszywek (tak biedak się nazywa) kończył z kilkoma rozcięciami to jeszcze po wczorajszej nocy zauważyłam u trzeciego rozcięte ucho Trzeci próbuje je rozdzielać podczas bójek więc pewnie podłożył się tam gdzie nie trzeba i jeden z nich go ugryzł. Bardzo proszę o pomoc! Będę musiała biedaka oddzielić a nie chcę żeby resztę życia spędził osobno w dodatku przez jakiś czas w akwarium
Trochę informacji:
Parszywek jest samcem agouti i ma ok. 9 miesięcy. Boi się wszystkiego. Do człowieka czasem przyjdzie ale ucieka przy każdym ruchu potrzebuje trochę czasu ale jestem pewna że da się go przyzwyczaić bo wcześniej nawet nie przychodził. Zachowuje się trochę jak dzikus więc może jacyś amatorzy dzikusków się zainteresują Wejdzie wszędzie.
Agutka można odebrać w Piekarach lub mogę podjechać do Bytomia, Katowic lub Tarnowskich Gór, można załatwić transport lecz niestety nie mam funduszy by to pokryć.
Dodaje link do ogłoszenia na fanpage "Szczurze adopcje" są tam zdjęcia i link do kontaktu. Można się kontaktować (a nawet lepiej) na facebooku, tam częściej sprawdzam skrzynkę.
https://www.facebook.com/SzczurzeAdopcj ... 6160761828

Proszę o pomoc nie chce by moje szczurki cierpiały dalej bo cierpi każdy z nich osobna przez tą sytuację.