szczury.org

Leczyłam już kilka szczurów, głównie samiczki i jednego samca z przysadką w Zwierzętarni. Dawki kabergoliny są sprawą bardzo indywidualną, niektóre szczury lepiej reagują na dawkę co 3 dni, inne na mniejszą, ale codziennie. Moje ogony dostawały steryd jako środek ostatniego ratunku - póki dało się regulować samą kabergoliną, tego się trzymaliśmy.

Witam,
potrzebuję kabergoliny 0,5 mg- 1 mg dla mojego szczuraska.
Może ktoś z Was ma jakieś tabletki, które zostały po kuracji? lub namiary na kogoś, kto sprowadza?
Proszę o pomoc

Hej.
Zdiagnozowałam to u mojej Nike wczoraj, wielkie dzięki za wątek. Od dwóch tygodni występują objawy, dziś dostała Galastop w małej dawce 1ml, jutro tyle samo. Chciałam zapytać, czy nie za mało.
Na początek podałam 0,4ml, żeby zobaczyć, jak reaguje, a po dwóch godzinach dostała znów tyle samo. Zareagowała niesamowicie, w ciągu kilku godzin znów zaczęła się czołgać (próbuje stanąć na łapki, ale wciąż nie ma koordynacji ruchowej, więc przebiera łapkami), odzyskała troszkę apetytu (więcej pije, ale wciąż nie chce jeść), po prostu inny szczur. Teraz dostała resztę leku, też zareagowała bardzo pozytywnie. Jutro mamy kolejną wizytę.
Powiedzcie mi, czy to dobry objaw, że aż tak szybko podłapała? To nie jest zły znak, że za szybko? Bardzo się o nią martwię.
Jakbyście mogli mi powiedzieć, co ile ją karmić. Staram się co godzinę dawać jej wodę, teraz przerzuciłam się na wodę z cukrem. Muszę podawać strzykawką, bo nie liże. Poza tym daję jej gerberka, wcześniej jadła Nutridrink, jutro kupię kolejny. Czasem dostanie sok owocowy. Próbuję czym się da, musi odzyskać wagę. Jest strasznie wychudzona. Możecie coś doradzić?
Liczę na szybką odpowiedź.

spróbuj z kaszką Nestle Sinlac (ja kupiłam w rossmanie) dużo osób ją poleca (nie zawiera mleka, więc można ją podawać z każdym lekiem) i ja też potwierdzam, że szczurom smakuje:) a jeszcze na początku podawałam convalescence support, żeby trochę przybrał na wadze(u weta dostaniesz):) Powodzenia!

To bardzo dobry objaw, ze jest poprawa. Potem możesz sie przerzucić na Cabaser, do kupienia w Warszawie albo w Łodzi . Moze masz tam kogoś znajomego, kto moze stamtąd wysłać ?
Cabaser podaje sie 1/4 tabletki co 3 dni.
Mój Igor jest obecnie już ponad miesiąc na Cabaserze i naprawdę trzyma sie bardzo dobrze, mimo podeszlego wieku. Ciezko mu gryżć, bo żle chwyta w łapki, ale zapędza kulkę w kąt i podgryza. Dokarmiam go Sinlaciem, i czym sie da ( ale najchetniej sinlac). Najpierw jadł z nakrętki od gerberka albo łyzeczki, a teraz sięga nawet do głębszej miseczki. I spokojnie wcina coś co trzymam w ręce - więc tak też mozesz spróbowac np. z warzywem.
Ja Igora napycham rano sinlaciem tyle ile sam zje ( czyli jakieś dwie łyzki), i potem po południu dopycham co jakieś dwie godzinki.
Na początku tez nie bardzo jadł.

Jesli Nike nie bedzie sobie radzić ze zwykłym poidłem - kup szklane ( ma długą rurkę). Ale jak ma mokre jedzonko to zwykle nie pije.

Odświeżę wątek, bo mam problem z moim dwuletnim samcem, który zwykle spokojny, miziasty i wiecznie głodny zaczął się nagle dziwnie zachowywać. Od około 2 tygodni miewał kilkugodzinne ataki, wtedy piszczał i nerwowo lizał okolice siusiaka, nasady ogonka i tylnych łapek, krzyczał gdy go dotykaliśmy, a potem uspakajał się i zachowywał normalnie. Weterynarz stwierdził, że to może być guz przysadki i kazał na wszelki wypadek podawać Bromergon 2,5 mg, ale w dawce 1/4 tabletki. Szczurek obecnie jest w kiepskim stanie, nie chce jeść, jest osowiały, ciągle leży i z trudem porusza się (powoli i "jadąc" brzuchem po podłożu). Tutaj przeczytałam, że dawka leku powinna być co najmniej dwa razy większa, bo mój grubasek waży 700 g, więc powinien dostawać niemal 3/4 tabletki. Wybieramy się znowu do weta, ale on ma dość odległe terminy. Czy powinnam zwiększyć dawkę leku? Czy ta informacja z pierwszej strony dotycząca dawkowania jest wiarygodna?

Lepsza od Bromergonu choć droższa jest kabergolina Cabaseril/Cabaser 1 mg albo Dostinex ( mogą być tabletki 1mg lub 0,5mg). Jeśli masz możliwość gdzieś kupić, to dawaj zamiast bromergonu (nie razem!). Teraz te leki są już tańsze niż gdy temat był tu zakładany
Dawka to 0,6 mg/1 kg wagi szczurka, ale pierwsza dawka musi być większa - podwójna a nawet może być potrójna. Potem co trzy dni zwykłe dawki
Dawki naprawdę mają być takie duże
http://ratguide.com/meds/central_nervou ... goline.php Tu masz o kabergolinie, jej lepszej skuteczności i dawkowaniu - możesz wydrukować dla weta. Albo powołać się na prace dr Lidii Lewandowskiej, to autorytet

Aireen, tutaj jest ważny artykuł ( w pdf ) po polsku http://www.vetpol.org.pl/prawo-projekty ... 07-artykul

"Spontaniczne guzy przysadki u szczurów"
Agata Godlewska, Wojciech Bielecki, Karolina Barszcz
z Przychodni Weterynaryjnej OGONEK w Warszawie oraz Katedry Patologii i Diagnostyki
Weterynaryjnej i Katedry Nauk Morfologicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej w Warszawie

Nie ma tutaj dawkowania, ale wystarczy, ze Twój wet zadzwoni do Ogonka czy Pulsvetu w Warszawie i zapytać o dawkowanie.
Unipaks oczywiscie podała dobre dawkowanie. Tylko że ono faktycznie dla lekarza nie obeznanego ze szczurami jest "jak dla 70kilowego psa" ( jak to kiedys skomentował jeden z wetów i potem przyznał mi rację po konsultacji z zaszczurzoną wetką).

Dziękuję za odpowiedź. Tylko teraz muszę czekać do wizyty, dlatego nie wiem czy zmieniać tą dawkę Bromergonu by zobaczyć czy pomoże (może właśnie nie pomaga bo daję za mało). Ten drugi lek spróbuję zdobyć w aptece. Może mi się uda.

Aireen, Cabaser nie jest dopuszczony do obrotu u nas. Trzeba miec zaufaną osobę do sprowadzenia. Mozesz tez poszukać na Alloszczurze, czy ktoś nie ma do " oddania".

Bromergon/Bromocorn podaje się codziennie, po pół tabletki (tj 1,25mg/500gram szczura). ( na 1szej stronie tematu jest dawkowanie tego leku i innych).
Z tego co wiem, to nie ma za dużej dawki . Moja wetka mówiła, że w zasadzie to można dawać nawet 1 mg cabaserilu, ale po co, skoro najlepiej zejść do minimalnej działającej.
Ja bym zaryzykował i podał większą dawkę. Moze całą tabletkę przez kolejne 3 dni?

Oczywiście, to sie tak łatwo mówi nie widząc ogona, więc decyzję musisz podjąć sama. Jesli podasz większą dawkę - poinformuj lekarza o tym , i jakie są efekty. Mogą nie być po 1szej dawce.

No to podam większą dawkę, powiedzmy 3/4 tabletki i będę obserwować. Dziękuję za zainteresowanie. Dla mnie to trudne, od kiedy mam szczurki to praktycznie cały czas muszę podawać któremuś jakieś leki - tak często chorują. Guza przysadki jeszcze nie przerabiałam. Moja wetka zna się na szczurkach, więc podejrzewam, że taka mała dawka Bromergonu była dlatego, że nie była pewna diagnozy. Mówiła też coś o mocniejszym leku jeśli mu się pogorszy. Teraz dopiero widać konkretne objawy - aż żal patrzeć jak ma trudności z chodzeniem i nie chce jeść, choć zwykle był obżartuchem.

Bromergon jest lekiem starszej generacji i moze być warto chociaz testowo przerzucić sie na kabergolinę.
Co do jedzenia - Igorowi wciskałem rozmoczony Rat complete. Szamał aż miło, tylko najlepiej było trzymac kulke karmy w palcach, bo sie rozpraszał. Igor zmarł w zeszlym tygodniu, ale było to raczej związane z wiekiem, ( miał juz jakieś 2.8 r.), aż do końca czuł sie dobrze i wcinał chętnie.
Trzymajcie się !

*Doktor Godlewską oczywiście miałam na myśli, nie wiem skąd mi się dr Lewandowska wzięła, ona długofalowo badała zależność między kastracją a spadkiem zachorowań na guzy hormonalne gruczołów mlekowych
Kabergolina z reguły częściej działa i skuteczniej niż Bromokryptyna, choć zdarza się że właśnie na Bromokryptynie widać efekty leczenia
Skąd jesteś - może w którejś lecznicy mają Cabaseril/Dostinex albo mają możliwość sprowadzenia? Popytaj tez jak pisze Paul_Julian na forach w dziale Leki, Bazarek/Oddam/Sprzedam, a także rzuć hasło na SB
Ja bym podała już teraz dużą dawkę Bromergonu i szukała kabergoliny najlepiej w tabletkach.

Odświeżam temat...
Dzisiaj rano Cody był osowiały, jakiś taki smutny, słaby, nie jadł i nie pił. Do tego ledwo zataczał się na swoich koślawych nóżkach. Od razu poleciałam z nim do weta gdzie stwierdzili że się przejadł lub zjadł coś co mu zaszkodziło (dzień wcześniej zarąbał mi z miski truskawkę). Dostał środek przeciwbólowy, krople na żołądek i antybiotyk. Teraz wygląda lepiej, je, pije, kupkę robi ale widzę, że łebek mu jakoś w lewo ucieka i jego ruchy są nieskoordynowane. Czy tak może zaczynać się guz przysadki? Czy może się tak pojawić z dnia na dzień? Czy może to ta truskawka mu zaszkodziła? Martwię się o paszkwila, jutro mamy umówioną kolejną wizytę.

Truskawka na pewno nie zaszkodzi, ale moze to jakiś nagły wylew ? Moze tez być coś przysadkowego, tym bardziej , ze on już chyba staruszek.