Walentynki- czas uszczurawiania ;]
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Walentynki- czas uszczurawiania ;]
Tagi: dobry, okres, przekonywanie, kokardka, ogon, rodzina, rodziny
Chociaż 14 luty minął już bardzo dawno temu postanowiłam napisać tutaj jak w przeciągu paru godzin uszczurowiłam całą rodzinkę.
Wprowadzenie Bobka do domu było efektem niecnego planu :twisted: . Kolega, który dał się wciągnąć w intrygę, knutą przeciwko moim rodzicom, zakupił szczurka, zawiązał mu na ogonku czerwoną wstążeczkę z serduszkami i wparował do mojego domu akurat wtedy, kiedy jedliśmy śniadanie. :occasion1:
Pamiętam jak mama pierwsze co powiedziała: „Jaki śliczniutki!” :zakochany: , natomiast ojciec z nadmiaru emocji rzucił musztardą o stół :zlosc: . Piękny widok. (nietypowy prezent został oczywiście przyjęty)
Następny dzień upłynął na szukaniu klatki, której głównym sponsorem stał się właśnie lekko zhisteryzowany tatuś. :hyhy:
Chociaż 14 luty minął już bardzo dawno temu postanowiłam napisać tutaj jak w przeciągu paru godzin uszczurowiłam całą rodzinkę.
Wprowadzenie Bobka do domu było efektem niecnego planu :twisted: . Kolega, który dał się wciągnąć w intrygę, knutą przeciwko moim rodzicom, zakupił szczurka, zawiązał mu na ogonku czerwoną wstążeczkę z serduszkami i wparował do mojego domu akurat wtedy, kiedy jedliśmy śniadanie. :occasion1:
Pamiętam jak mama pierwsze co powiedziała: „Jaki śliczniutki!” :zakochany: , natomiast ojciec z nadmiaru emocji rzucił musztardą o stół :zlosc: . Piękny widok. (nietypowy prezent został oczywiście przyjęty)
Następny dzień upłynął na szukaniu klatki, której głównym sponsorem stał się właśnie lekko zhisteryzowany tatuś. :hyhy:
-
- Posty: 294
- Rejestracja: pt mar 03, 2006 12:03 pm
Walentynki- czas uszczurawiania ;]
hehe ciekawie...nie powiem.
Ja mojego pierwszego siurka dostałam od mojej przyjaciółki też to był podstęp. Musiałam go jednak oddać...nie ze względu na rodzine ale na to że byl już dorosły i bardzo agresywny...a ja kompletnie zielona w opiece nad szczurami. Wtedy jeszcze nie wiedziałam o istnieniu forum.
Bazyl(e) kupiłam sobie w dzień kobiet...ładny prezent. Mama nie była zła...ale powiedziała że go nigdy nie dotknie. Chociaż był malutki i miał mięciutki puszek a nie futerko. Teraz już jest uszczurowiona...sama bierze szczury na ręce i chwali się swoim koleżankom że ma szczurki w domu, przy czym wzbudza reakcje zdziwienia "ty na to pozwalasz?"
W sumie u mnie w domu to każdy lubi szczury (po za moją siostrą). Wujek mówi że szczur to najlepszy kompan...sam ze starszym często chodzi po mieszkaniu. Mały jeszcze nie jest ufny.
Ja mojego pierwszego siurka dostałam od mojej przyjaciółki też to był podstęp. Musiałam go jednak oddać...nie ze względu na rodzine ale na to że byl już dorosły i bardzo agresywny...a ja kompletnie zielona w opiece nad szczurami. Wtedy jeszcze nie wiedziałam o istnieniu forum.
Bazyl(e) kupiłam sobie w dzień kobiet...ładny prezent. Mama nie była zła...ale powiedziała że go nigdy nie dotknie. Chociaż był malutki i miał mięciutki puszek a nie futerko. Teraz już jest uszczurowiona...sama bierze szczury na ręce i chwali się swoim koleżankom że ma szczurki w domu, przy czym wzbudza reakcje zdziwienia "ty na to pozwalasz?"
W sumie u mnie w domu to każdy lubi szczury (po za moją siostrą). Wujek mówi że szczur to najlepszy kompan...sam ze starszym często chodzi po mieszkaniu. Mały jeszcze nie jest ufny.
klik <--- galeria moich uszatych
Walentynki- czas uszczurawiania ;]
Ja też chciałam, żeby koleżanka mi kupiła szczura. Na szczęście rodzice się zgodzili i nie musiałam tego robić. Teraz nie chcą się zgodzić na drugiego, a ja nie mam odwagi, żeby postąpić tak jak ty :oops:
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Walentynki- czas uszczurawiania ;]
ja tez pierwszego szczurka dostałem od przyjaciółki
" nie jestem oswojonym szczurem"
"Piotruś Pan nie żyje...Peter Pan is dead"
"Piotruś Pan nie żyje...Peter Pan is dead"
Walentynki- czas uszczurawiania ;]
ja dostałam od cioci.... Też tak jako prezent! I wszyściutkim sie spodobał.
- cucumberek
- Posty: 211
- Rejestracja: pt lis 04, 2005 5:42 pm
Walentynki- czas uszczurawiania ;]
a ja pierwsze szczury (i aktualne) dostałam jako prezent urodzinowy :khihi: to znaczy nie do końca. na moje urodziny w lipcu nic nie dostałam. w związku z tym jako spóźniony prezent dostałam pozwolenie na szczury i sfinansowanie połowy klatki ale ca chłopaków sama musiałam zapłacić hehe
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś (Antoine de-Saint Exupery)
Walentynki- czas uszczurawiania ;]
Mojego pierwszego ogoniastego dostałam w nietypowy sposób
Koleżanka kuzynki znalazła Leona pod szkołą, a że miała małego brata, który uwielbial męczyc zwierzaki przyszła z szczurkiem i mamą do domu mojej kuzynki. Matka kzywiła sie troche, a po chwili spytała : "chcesz wziąść go?". ja sie zgodziłam, mamie sie spodobał . Teraz za to nie chce się zgodzic na maluszka
Koleżanka kuzynki znalazła Leona pod szkołą, a że miała małego brata, który uwielbial męczyc zwierzaki przyszła z szczurkiem i mamą do domu mojej kuzynki. Matka kzywiła sie troche, a po chwili spytała : "chcesz wziąść go?". ja sie zgodziłam, mamie sie spodobał . Teraz za to nie chce się zgodzic na maluszka
Na zawsze w moim sercu-[']Leon (Albinos) - 15 VI 2005r.[']
Klatka stoi pusta. I czeka...
Klatka stoi pusta. I czeka...
Walentynki- czas uszczurawiania ;]
Zuza, no to gratuluje bardzo libelarnej rodzinki, masz fata, ze Ci tak gladko poszlo.
Walentynki- czas uszczurawiania ;]
wiem, wiem... moich rodziców bardzo łatwo się wychowuje... wiedzą, że jak się uprę to i tak zrobie po swojemu. muszę przyznać, że ciężko ze mną mają.
Re: Walentynki- czas uszczurawiania ;]
A ja po prostu zrobiłam tak:
(JA) - Tato moge dostać gitare akustyczną na urodziny.?
Tata) - Naucz sie grac na tej co masz
Ja) - a szczurka?
Tata) jak bedziesz sie nim opiekowac to tak
doznałam szoku (pozytywnego )
(JA) - Tato moge dostać gitare akustyczną na urodziny.?
Tata) - Naucz sie grac na tej co masz
Ja) - a szczurka?
Tata) jak bedziesz sie nim opiekowac to tak
doznałam szoku (pozytywnego )
Wszystkie szczurki nasze są